Magazyn koscian.net
2004-03-16 14:21:12Pokonkursowy niesmak
- Rodzice boją się mówić, ale ja nie! Moim zdaniem jury niedzielnego konkursu w KOK było niesprawiedliwe - powiedziała w miniony wtorek w redakcji ,,GK’’ Anna Mucherska z Kościana wzburzona decyzją jury IV Konkursu Piosenki Dzieci i Młodzież Kościan 2004
- Moje dziecko jako jedyne nie zostało wyróżnione w grupie 10-12-latków. Maciej chodzi do szkoły muzycznej do pani Żuber, która była przewodniczącą jury. Ona się uwzięła na mojego syna! Maciej jest dzieckiem nadpobudliwym, może przeszkadzał na zajęciach... A chłopak leży od czterech tygodni w klinice w Poznaniu. Dostał przepustkę tylko, żeby zaśpiewać, bo to był jego pierwszy występ w Kościanie, a tu nic, nie przepuścili go... Chyba nagradzali dzieci, których rodzice mają dobre układy, wyróżnia się dzieci nauczycieli - zarzucała jurorom Anna Mucherska. - Bez dobrej sytuacji materialnej nie ma wygranej... Tyle było dzieci ładnie śpiewających, a wygrała Jakubowska!
Maciej jest uczniem kościańskiego Zespołu Szkół nr 2. Gry na akordeonie uczy się w Państwowej Szkole Muzycznej I Stopnia w Kościanie, a jeden z przedmiotów - kształcenie słuchu - prowadzi Ewa Żuber.
- Nie dała mu nawet szansy na poprawę stopnia z tego przedmiotu - żali się kobieta. - Ja nie znam się na muzyce, ale to przykre! Jury uczy na zajęciach tych występujących i jak ma być bezstronne? - zastanawia się pani Anna. - Niech będą profesjonaliści, ale bezstronni! Czuję się rozgoryczona, a chłopak poniżony. Niesmak pozostaje...
Małgorzata Koska, dyrektor Kościańskiego Ośrodka Kultury - organizatora konkursu - kategorycznie zaprzeczyła, by jurorzy znali przystępujące do konkursu dzieci.
- Komisja dostaje kartkę z imieniem, nazwiskiem, wiekiem oraz tytułem wykonywanej piosenki - wyjaśniła ,,GK’’ na dowód pokazując konkursowe listy. - Jurorzy nawet nie wiedzą skąd dzieci są, w jakich szkołach się uczą. Wszystko jest uczciwie, bez żadnego kumoterstwa. Będziemy bronili naszego dobrego imienia!
- Maciej nie był jedyną niewyróżnioną osobą - dodała przewodnicząca trzyosobowego jury, Ewa Żuber. - W tej kategorii wiekowej występowało 26 dzieci, a tylko siedmioro zostało nagrodzonych. Było nas troje w komisji i żadne z nas nie było z Kościana, więc nie byliśmy związani z tym środowiskiem. Byliśmy jednomyślni co do ocen. Werdykt uzgodniliśmy po 10-15 minutach.
Podczas sobotnich przesłuchań jury oceniało małych artystów przyznając im od zera do pięciu punktów. Maciej otrzymał 3 pkt. Regulamin konkursu, który otrzymali wszyscy uczestnicy, ściśle określał kryteria oceny. Brano pod uwagę dobór piosenki, prawidłową dykcję, intonację, wrażenie estetyczne i ogólny wyraz artystyczny.
- Proszę uwierzyć, że tylko to ocenialiśmy - zapewniła przewodnicząca. - Nie mam sobie i komisji nic do zarzucenia. (kar)
GK 11/2004
17 marca 2004