Magazyn koscian.net
11 czerwca 2013Pracodawcę czeka proces
Za niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, czego następstwem był wypadek ze skutkiem śmiertelnym, odpowie właściciel tartaku w Kościanie. Czeka go sądowy proces, choć przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze
Do śmiertelnego wypadku przy pracy w kościańskim tartaku doszło 15 stycznia br. 37-letni mieszkaniec powiatu kościańskiego, pracujący przy obróbce drewna, poniósł śmierć na miejscu. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że jeden z elementów pilarki, na której przycinał deski był niewłaściwie posadowiony. Spowodowało to powstanie szczeliny, przed którą wypadł kawałek drewna. Odbił się on od piły i uderzył pracownika w okolice klatki piersiowej.
Już w dniu wypadku w zakładzie pojawili się inspektorzy z Państwowej Inspekcji Pracy. Stwierdzili nieprawidłowości w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Mężczyzna, który uległ wypadkowi nie przeszedł przeszkolenia w zakresie pracy na konkretnej maszynie. Choć urządzenie było użytkowane zgodnie z zaleceniami producenta, inspektorzy stwierdzili, że może ono stwarzać zagrożenie dla obsługujących ją osób. Nakazali także wstrzymanie pracy do czasu zainstalowania elementów ochronnych i przeprowadzenia szkolenia z zakresu BHP.
Ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy były podstawowym materiałem dowodowym w sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową w Kościanie. Właściciel tartaku usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, co skutkowało narażeniem pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Mężczyzna odpowie także za nieumyślne spowodowanie śmierci. Przedsiębiorca przyznał się do winy. Chciał dobrowolnie poddać się karze, bez przeprowadzenia procesu. Zgodził się na zaproponowaną przez prokuraturę karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata i cztery tysiące złotych grzywny.
Podczas ubiegłotygodniowej rozprawy sądowej mężczyzna stwierdził, że nie przyznaje się do winy. Odmówił także składania wyjaśnień. Jego obrońca złożył wniosek o rozpatrywanie sprawy w normalnym trybie i przesłuchanie świadków. Było to związane z żądaniami wypłaty odszkodowania dla rodziny zmarłego mężczyzny, które jest częścią postępowania karnego. Z uwagi na jego wysokość oskarżony nie jest w stanie spełnić tego żądania. Proces ruszy we wrześniu. (h)
23/2013
Zgłaszasz poniższy komentarz:
A sąd nie może zasadzić dużego odszkodowania?