Magazyn koscian.net
2006-07-12 09:04:54Protest trwa
Wojewoda wielkopolski uchylił decyzję starosty kościańskiego zatwierdzającą projekt budowlany i udzielenie pozwolenia na budowę operatorowi sieci Era oraz nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy
– Opowiadając się po stronie mieszkańców wojewoda stanął na wysokości zadania. To nasz mały sukces – stwierdza Marian Tomaszewski, inicjator protestu przeciwko ustawieniu w sąsiedztwie wieży antenowej z antenami sektorowymi i mikrofalowymi oraz kontenera technicznego PTC.
Przypomnijmy, że protest mieszkańców kościańskiego Osiedla Wesołe Miasteczko rozpoczął się, gdy zaczęto stawianie 60-metrowego masztu u zbiegu ulic Gostyńskiej i Składowej. Dom Mariana Tomaszewskiego stoi przy ul. Torowej, zaledwie 100 metrów od masztu. O całej sprawie dowiedział się 7 kwietnia, już po rozpoczęciu inwestycji. Trzy dni później napisał do starosty pismo, w którym domagał się wznowienia postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę wieży przekaźnikowej. Pod protestem podpisało się już 185 osób.
- Nie mamy nic przeciwko rozwojowi telefonii komórkowej. To nieuniknione. Ale dlaczego szkodliwe maszty stawia się w mieście, a nie na odludziu, gdzie nikomu promieniowanie nie będzie przeszkadzało? – zastanawia się Tomaszewski.
O popełnieniu przestępstwa polegającego na narażeniu zdrowia mieszkających w pobliżu stacji przekaźnikowej telefonii komórkowej Era zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Kościanie na początku maja. Do pisma dołączył listę z 74 podpisami i żądanie wznowienia postępowania. Kościańska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. 19 czerwca Tomaszewski napisał zażalenie do Prokuratury Okręgowej stwierdzając, że w Kościanie niezbyt wnikliwie rozpatrzyli sprawę. Zwrócił się też do Prokuratury Rejonowej w Kościanie z prośbą o wzięcie udziału w postępowaniu administracyjnym.
- Zachodzi podejrzenie, że normy bezpieczeństwa nie zostały zachowane i zabezpieczone, co w oczywisty sposób naraża nasze zdrowie na ujemny wpływ promieniowania elektromagnetycznego. Jako ludzie mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie powinniśmy być imiennie poinformowani o planach i mieć możliwość współdecydowania – uzasadnia Tomaszewski dodając, że ma wątpliwości czy prawidłowo zostały zebrane dane o oddziaływaniu na środowisko i zdrowie ludzi. - Zawiadomienie do prokuratury wysłałem także do wiadomości starosty. Dopiero po tym starostwo przesłało mi decyzję odmowną tłumacząc, że nie jestem stroną, gdyż moja działka nie leży w obrębie oddziaływania stacji bazowej. A ponadto napisali, że - zgodnie z przepisami - ogłoszenie było wywieszone w urzędzie przez 21 dni, a że nie zgłoszono żadnych skarg i wniosków 27 grudnia 2005 roku wydano pozwolenie na budowę. Na dodatek omyłkowo nazwano mnie w piśmie inwestorem.
Od tej właśnie decyzji kościaniak odwołał się do wojewody wielkopolskiego uzasadniając, że Starostwo Powiatowe w Kościanie naruszyło przepisy procedury administracyjne, nie przedstawiło raportu oddziaływania na środowisko ani stref oddziaływania pola elektromagnetycznego. Zdaniem Mariana Tomaszewskiego starostwo powinno zbadać prawidłowość projektu zagospodarowania terenu przy udziale stron w trybie rozprawy lub wizji lokalnej. W piśmie podpisanym z upoważnienia wojewody przez Grzegorza Kowalskiego, kierownika Oddziału Rozwoju Regionalnego czytamy m.in. ,,Zaskarżona decyzja nie czyni zadość prawa formalnego i materialnego. W omawiany uzasadnieniu brak odniesienia do konkretnej decyzji ostatecznej zatwierdzającej projekt budowlany i udzielającej pozwolenia na budowę (data, nr), w części dot. ogłoszenia o wszczętym postępowaniu administracyjnym w sprawie wydania pozwolenia na budowę brak informacji dat wywieszenia jak również czy wniesiono uwagi i zastrzeżenia. Brak danych do wymienionych decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach na realizację przedsięwzięcia i aktualności raportu w sprawie oddziaływania na środowisko projektowanej stacji bazowej telefonii cyfrowej sieci Era. Uzasadnienie nie zawiera informacji o występowaniu obszaru o przekroczonej dopuszczalności poziomu pól elektormagnetycznych niejonizujących (na wysokości powyżej 50,3 m npt) i jak się ma ich odległość od działki p. Tomaszewskiego. Wyjaśnienie tych spraw wyczerpałoby wątpliwości zgłoszone we wniosku o wznowienie postępowania’’. Jak czytamy w piśmie zbyt lakoniczne uzasadnienie zaskarżonej decyzji spowodowało wydanie takiej decyzji wojewody. Zwrócono też uwagę, że w decyzji Burmistrza Miasta Kościana o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach na realizację przedsięwzięcia napisano, że decyzje poprzedzono postępowaniami z udziałem społeczeństwa.
- A przecież nie było żadnych konsultacji – zapewnia Tomaszewski. – Zgodnie z zaleceniem wojewody wszystkie osoby, które mieszkają wokół masztu – a jest ich jedenaście – powinny wystąpić indywidualnie o wznowienie postępowania – zdradza i dodając, że na złożenie pism mają miesiąc. – Nie ma na co czekać. Ja już napisałem pismo do starostwa.
- Zdajemy sobie sprawę, że będzie nam trudno wygrać – stwierdza kościaniak i zapewnia, że mimo wszystko będą walczyć dalej. – Nie można przejść obojętnie obok tego! Burmistrz i starosta powinni stać na straży naszego bezpieczeństwa. Sprawą powinni zająć się też radni. (kar)
GK nr 28/2006