Magazyn koscian.net
2009-05-06Przyjęto wszystkich chętnych
Jak co roku denerwowali się i rodzice, i władze. Jedni chcieli skorzystać z prawa do opieki przedszkolnej, drudzy zastanawiali się jak odpowiedzieć na rosnący popyt. Trzeci rok z rzędu w Kościanie przyjęto wszystkich chętnych, niezależnie od tego w jakiej gminie mieszkają
Co roku wzrasta liczba dzieci korzystających z usług kościańskich przedszkoli. W roku 2007 przyjęto 667 dzieci, rok później 760, w tym roku po wakacjach do przedszkoli pójdzie 790 maluchów. Po ostatnich wyborach burmistrz Kościana przyjął założenie, że miasto powinno zapewnić opiekę wszystkim zainteresowanym. Jak na razie się udaje. Jakim cudem?Najtrudniej było w roku 2007. Rodzice 34 dzieci na plan awaryjny czekali do połowy lipca. Początkowo rozważano otwarcie nowego oddziału przedszkolnego, jednak w żadnym z przedszkoli nie znaleziono miejsca. ,,Upchnięto’’ więc dzieci w istniejących grupach. Nie bez znaczenia był także fakt, że obowiązkowe zajęcia sześciolatków prowadzono w niektórych placówkach dwuzmianowo.
W roku 2008 ze wzrostem naboru poradzono sobie przenosząc grupy sześciolatków z przedszkoli do szkół, w których utworzono oddziały przedszkolne. Przyjęto do nich 138 dzieci. Choć rozwiązanie to budziło obawy wielu rodziców było jedynym możliwym. Dziś zastrzeżeń do ,,zerówek’’ w szkołach jest już dużo mniej.
Rozpoczynając nabór na rok szkolny 2009/2010 spodziewano się kolejnego wzrostu liczby chętnych. Samorządowcy mówili nawet i o stu dzieciach więcej. Po zamknięciu i weryfikacji list okazało się, że zgłoszono 30 dzieci więcej niż w ubiegłym roku. Nowy plan organizacyjny zakłada, że wzrośnie obciążenie ,,zerówek’’ w szkołach, które przyjmą o 71 dzieci więcej. Za to do przedszkoli pójdzie 40 dzieci mniej niż w tym roku. Łącznie zapewniono opiekę dla 790 dzieci: do oddziałów przedszkolnych w szkołach uczęszczać będzie 209 dzieci, a do czterech przedszkoli 581.
Wzrost zainteresowania usługami przedszkoli świadczy z jednej strony o zmianach zachodzących na rynku pracy, z drugiej zaś o rosnącej wśród rodziców świadomości korzyści jakie niesie ze sobą edukacja przedszkolna. Aby sprostać rosnącym wymaganiom prędzej czy późnej trzeba będzie zmodyfikować sieć przedszkoli, która już dziś trzeszczy w szwach. Być może uratują ją prywatne przedszkola. Jednak i do niepublicznych placówek miasto będzie musiało dopłacać, więc może zainwestuje w publiczne? (s)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
To bardzo dobra wiadomość! Ale długo się tak nie da. Chyba, że powstanie jeszcze jedno prywatne przedszkole