Magazyn koscian.net

31 Sie 2020

RSP Pianowo ma się dobrze

28 sierpnia przypada 55. rocznica powołania do życia Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Pianowie. Jej specjalnością jest hodowla owcy wielkopolskiej. Na co dzień gospodaruje na około 350 hektarach roli. Choć warunki nie są sprzyjające dla tego typu podmiotów, RSP ma się dobrze


Skromny majątek

Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Pianowie powstała z inicjatywy mieszkańców wsi. 28 sierpnia 1965 roku w miejscowym pałacu odbyło się zebranie organizacyjne. Przewodniczył mu Antoni Bresiński – kierownik biura Powiatowego Związku Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych w Kościanie oraz Lucjan Mielcarek – kierownik Wydziału Rolnictwa Urzędu Powiatowego w Kościanie. Pod statutem Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej podpisało się wówczas 19 mieszkańców Pianowa. Idea spółdzielczości nie była im obca. Już wcześniej w tej wsi działała spółdzielnia. Została rozwiązana w 1956 roku.

Co przemawiało za tym, żeby rolnicy ponownie zaczęli działać wspólnie? Praca na roli była wówczas ciężka i nieefektywna. Wiele gospodarstw było na skraju bankructwa. Rolnicy nie mieli perspektyw rozwoju. Do tego dochodziły złe warunki mieszkaniowe i stan zabudowań gospodarczych. W chwili zawiązywania się RSP 15 członków wniosło do niej 120 hektarów gruntów. Wkład stanowiło także: 6 koni, 5 pługów, 8 radeł, 6 bron, 4 opełacze, 14 wozów konnych, 15 uprzęży konnych oraz zboże i pasza. Pierwszy Zarząd tworzyli: Jan Pudliszewski (przewodniczący), Jan Kossowski i Andrzej Napierała. Majątek RSP był skromny. O sukcesie zadecydowała praca ludzi.

Rozwój gospodarstwa

W pierwszych latach działalności inicjatorem wszystkich poczynań Spółdzielni był fachowiec, rolnik Feliks Szmigiel. Pracował tam w latach 1966 – 1972. Najpierw był kierownikiem produkcji, a później przewodniczącym Zarządu. To on zaproponował, żeby w kiepskich jeszcze wówczas warunkach, i z małą ilością rąk do pracy, założyć hodowlę owiec. Nie wszyscy byli wówczas przekonani do tego kierunku. Część członków chciało postawić na bydło i trzodę. Kolejne lata potwierdziły jednak trafność decyzji o hodowli owiec.

Przy pierwszych orkach i siewach pomagały sąsiednie spółdzielnie. W okresie nasilonych prac polowych pracowały żony i dzieci członków spółdzielni. Pierwsze dożynki odbyły się siedem dni przed pierwszą rocznicą powołania do życia RSP – 21 sierpnia 1966 roku. W 1967 roku ruszyła budowa domów jednorodzinnych dla członków spółdzielni, którzy chcieli poprawić swoje warunki mieszkaniowe.

W 1971 roku zmarł Feliks Szmigiel. W marcu 1972 roku nowym przewodniczącym Zarządu został Jerzy Kaźmierczak. Od tego momentu rozpoczął się dynamiczny rozwój RSP. Przestarzały sprzęt zaczęto wymieniać na nowy. Spółdzielnia została doposażona w nowoczesne maszyny, w tym całą gamę ciągników. Rozpoczęła się także budowa nowych obiektów. Do dwóch owczarni i chlewni dobudowano cztery owczarnie. Powstały także wiaty na maszyny, a później stacja paliw, myjnia, świetlica, biurowiec i budynek socjalny. Rozwój gospodarstwa spowodował zwiększenie zatrudnienia. W latach osiemdziesiątych XX wieku w RSP pracowało prawie osiemdziesiąt osób.

Rozwój gospodarstwa przełożył się także na funkcjonowanie wsi. Dla dzieci wybudowano plac zabaw. Powstały boisko sportowe i kort. Prezes Jerzy Kaźmierczak wraz z zarządem zadecydowali o budowie trzech bloków mieszkalnych. Spółdzielnia pomagała także w budowie domów jednorodzinnych. Przez czterdzieści lat RSP udostępniało świetlicę mieszkańcom, utrzymywało klub piłkarski i angażowało się w życie kulturalne wsi. Z jej inicjatywy, dzięki dobrym kontaktom z władzami gminy, w Pianowie wybudowana została też infrastruktura: kanalizacja deszczowa, chodniki, asfaltowa droga i oświetlenie.

Czas transformacji i nowe perspektywy

Lata dziewięćdziesiąte i czasy transformacji ustrojowej w Polsce przyniosły niepewność. RSP walczyła o przetrwanie. To był najtrudniejszy okres w jej historii. Spółdzielni udało się przetrwać dzięki decyzjom podejmowanym przez ówczesny zarząd. Duża część członków zwolniła się i wybrała inną drogą zawodową. Paradoksalnie pozwoliło to na ustabilizowanie sytuacji.

Nowe perspektywy przyniósł rok 2004 i wejście Polski w struktury Unii Europejskiej. Dla rolnictwa wiązało się to z dostępem do nowych technologii i środków pomocowych.

- Środki zostały przez nas dobrze wykorzystane. Odbudowaliśmy bazę maszynową, która jest podstawą dobrej i wydajnej pracy. Prace polowe podczas żniw trwają dziś dwadzieścia dni krócej niż kiedykolwiek – mówi Marek Mielcarek, prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Pianowie. W 2011 roku objął to stanowisko po Jerzym Kaźmierczaku, który po 39 latach kierowania Spółdzielnią przeszedł na zasłużoną emeryturę.

RSP dysponuje sprzętem najlepszych polskich i światowych marek. Pracownicy uczestniczą w szkoleniach i kursach. Podnoszą swoje kwalifikacje.

- Staramy się nie mieć maszyn, które mają więcej niż dziesięć lat. Kupując nową maszynę, kupujemy sobie też spokój – podkreśla prezes Mielcarek.

Obsługą maszyn zajmują się kierowcy: Robert Hałas, Damian Jankowski i Jacek Gendera. Piecze nad podwórzem trzyma magazynier Kamil Pajchrowski wraz z operatorem ciężkiego sprzętu Leszkiem Klemenskim. Nad finansami Spółdzielni czuwa księgowa Beata Włodarczak.

Rezerwa genetyczna owcy wielkopolskiej

RSP w Pianowie z powodzeniem kontynuuje hodowlę owiec zapoczątkowaną w 1966 roku. Ma w tej dziedzinie sukcesy w skali kraju. To zasługa poprzedniego prezesa Jerzego Kaźmierczaka i zootechnik Zofii Szymańskiej, która prowadziła hodowlę przez 38 lat. W 2010 roku przekazała pałeczkę Renacie Janik.

- Jesteśmy nastawieni na hodowlę owcy wielkopolskiej. Mamy około tysiąca dwustu matek. Teoretycznie to największa owczarnia w kraju. Niestety, nie mamy pomocy państwa. Prowadzimy rezerwę genetyczną owcy wielkopolskiej. Sprzedajemy wełnę. Kiedyś było to dwadzieścia ton rocznie, a dziś około pięciu ton. Cena za kilogram to cztery złote. Wełnę coraz trudniej sprzedać – mówi prezes Mielcarek.

Od grudnia do lutego na świat przychodzą jagnięta. Osobniki męskie są przeznaczane na sprzedaż, natomiast żeńskie wykorzystywane są do odbudowy stada. Mistrzami hodowli owiec są: Władysław Majchrzak, Andrzej Damrych, Kazimierz Damrych i Leszek Wojciechowski.

Potrzebne zmiany w prawie

- Widać, że spółdzielnie się gasną. Jeżeli kiepsko sobie radzą, to ludzie uciekają za pracą. Nie ma następców. Niestety, polityka państwa jest taka, że spółdzielnie nie mogą nabyć ziemi, na której gospodarują. Muszą pytać państwa, czy mogą odkupić grunty od swoich członków – ubolewa Marek Mielcarek. - Krajowy Związek Rewizyjny Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych z żadnym ministrem rolnictwa nie może wywalczyć tego, żebyśmy byli traktowani jak gospodarstwa wielorodzinne. To ułatwiłoby funkcjonowanie.

RSP w Pianowie ma uregulowane kwestie związane z gruntami. Gospodaruje na około 350 hektarach.

- Nie rozszerzamy działalności. Staramy się utrzymać to, co mamy. Inwestujemy w sprzęt i podnosimy jakość – mówi prezes RSP w Pianowie.

Spółdzielnia ma dziś piętnastu członków. Jubileuszowy rok działalności okazał się łaskawy. Zboże i rzepak obrodziły. Plony są dobre lub bardzo dobre. (h)

GK 34/2020

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (4)

w dniu 03-09-2020 19:48:21 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Z ciekawością przeczytałem...i z przyjemnością przeczytam, co się teraz dzieje np w RSP Kiełczewo?

Z ciekawością przeczytałem...i z przyjemnością przeczytam, co się teraz dzieje np w RSP Kiełczewo?

w dniu 08-09-2020 09:03:42 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Bardzo fajny artykuł

Bardzo fajny artykuł

w dniu 09-09-2020 13:54:47 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Bardzo ciekawy artykuł, brawo

Bardzo ciekawy artykuł, brawo

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.137.159.134

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.