Magazyn koscian.net

06 listopada 2013

Rajdowy mistrz Wrocławia

Kościaniak Andrzej Nowacki na subaru impreza WRX wygrał piątą rundę Rajdowych Mistrzostw Wrocławia 2013. Zwyciężył zarówno w klasie 5, czyli aut powyżej 2000 cm3 i samochodów z turbo doładowaniem, jak i w klasyfikacji generalnej.


    Rajdowe Mistrzostwa Wrocławia to cykl imprez rozgrywanych na motodromie Niskie Łąki, a organizowanych przez Towarzystwo Miłośników Sportu Motorowego Sparta Wrocław. Zawody mają charakter rallysprintu rozgrywanego na asfaltowym torze kartingowym.
    - Wyjazd do Wrocławia zaproponował nam Piotr Kuropka z Ponieca, który znalazł informację o zawodach w internecie. Na próbę w sierpniu pojechaliśmy czwartą eliminację. Udało się stanąć na drugim stopniu podium i wskoczyć na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej całego cyklu – przypomina rajdowiec z Kościana, dodając, że w klasie miał zaledwie trzy auta. – O sekundę na próbie szybsza od nas była impreza młodsza od naszego subaru. Auto nie chciało skręcać i ślizgało się. Po powrocie do Kościana zaczęliśmy się zastanawiać z mechanikiem co z tym zrobić. Rozebrał zawieszenie, by przestawić geometrię. Teraz auto ma typowo rajdową geometrię i nie nadaje się już do jazdy na normalnej drodze, ale na torze świetnie się prowadzi. Przy jego lekkości i mocy dało nam to przewagę nad konkurentami.
    Wielką próbę subaru przeszło na początku października na torze Niskie Łąki. Nowacki wystartował w mistrzostwach bez pilota. W roli kibiców pojechały żona Małgosia i córka Kinga. W transporcie rajdowego subaru do Wrocławia pomógł właściciel Auto-Holu z Kościana, który bezpłatnie użyczył Nowackim najazd lawetę. W piątej rundzie wystartowała rekordowa liczba 45 zawodników, a w klasie 5, w której startował Nowacki 7 ekip. Wśród konkurentów kościaniak miał m.in. dwie wyczynowe subaru imprezy o blisko 100 koni mechanicznych mocniejsze od jego auta.
    - Jak zobaczyłem te imprezy zwątpiłem i pomyślałem, że nie mam żadnych szans powalczyć o punkty, tym bardziej, że za kółkami zasiedli znani we Wrocławiu kierowcy. Wśród nich był Tomasz Śliwa, który przez lata jeździł subaru kupionym od Krzysztofa Hołowczyca – przyznaje, dodając po chwili, że przecież trzeba mierzyć się z mocniejszymi. – Stwierdziłem, że pojadę i zobaczę ile mi do nich brakuje. Tor na Niskich Łąkach jest bardzo szybki i techniczny.  
    Zawodnicy mieli do przejechania 4 przejazdy wyścigowe. Długość próby wynosiła 800 m. Było słonecznie, więc pogoda na ściganie się była idealna. Po każdej pętli kierowcy mogli sprawdzać swoje czasy. Jakież było zaskoczenie, gdy okazało się, że Nowacki wyprzedza rywali o 7 sekund.
    - Pomyślałem, że to pewnie przypadek. Po drugiej pętli z większym zainteresowaniem poszedłem sprawdzić wyniki i okazało się, że mamy taką samą przewagę – relacjonuje. – Miałem sporą przewagę i choć na ostatniej próbie obie subaryny były ode mnie szybsze o sekundę, nie wyprzedziły mnie w klasyfikacji. Wiedziałem, że ostatni wyścig muszę pojechać szybko, ale nie mogę się wykręcić, bo to strata od pięciu do dziesięciu sekund i byłoby po zwycięstwie.
    Ostateczna klasyfikacja generalna należała do kierowców startujących samochodami z logo subaru. Zwyciężył Andrzej Nowacki na subaru impreza WRX, przed Krzysztofem Jachną na subaru impreza 22 i załogą Rajdowego Wrocławia, czyli Tomaszem Śliwą i Dawidem Sikorą na subaru impreza GT.
    - Konkurenci chyba mnie nie docenili. Mieli przewagę, bo są z Wrocławia i świetnie znajdą ten tor, a mimo to przegrali. Dowiedziałem się, że debatowali co jest nie tak, że ich objeżdżam – przytacza, podkreślając, że dobrze przygotowane auto jest sporym atutem. – Gdy staliśmy na pudle, kierowca czarnego subaru zapytał ile moje subaru ma koni. Zacząłem się śmiać i powiedziałem, że gdyby się dowiedział, to by nie wstał.
    Mimo że Andrzej Nowacki startował tylko w dwóch rundach mistrzostw, zajmuje ex aequo drugie miejsce w klasyfikacji generalnej całego cyklu. Do pierwszego miejsca w generalce brakuje mu tylko 5 pkt. Rajdowiec z Kościana ma nadzieję, że uda się wystartować w pozostałych eliminacjach i wywalczyć
    W miniony weekend (26-27 października) Andrzej Nowacki wraz z pilotem Karolem Zygmuntem zadebiutował w 1. Rajdzie Wielkopolski – Mosińskie Szutry w Mosinie, zaliczanym do Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów. Uczestnicy  mieli tam do pokonania około 2,5 km odcinki szutrowe. Natomiast 10 listopada i 1 grudnia planuje starty w szóstej i siódmej rundzie Rajdowych Mistrzostw Wrocławia.             (kar)

44/2013

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (1)

w dniu 17-11-2013 14:40:36 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Gratulacje, brawo !!!

Gratulacje, brawo !!!

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.133.128.227

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.