Magazyn koscian.net
23 kwietnia 2013Ruszają na podbój muzycznej sceny
Zaistnieć na muzycznym rynku i nagrać płytę – taki cel stawia sobie kościańska grupa OIOM. Czteroosobowa formacja postawiła na rapcore. Na swoim koncie ma już trzynaście autorskich utworów
Zespół istnieje od półtora roku. W obecnym składzie gra od kilku miesięcy. Tworzą go: Rafał Iks – gitara, Mateusz Grzymski – perkusja, Mateusz Walenczewski – wokal i Szymon Grzymski – gitara basowa. Łączy ich rapcore, choć każdy z nich w innych gatunkach szuka muzycznych inspiracji.
- Zaczynaliśmy z czempińskim Centrum Kultury. Początkowo graliśmy poprock. Później postawiliśmy na rapcore i postanowiliśmy działać więcej, mocniej – mówi o początkach zespołu gitarzysta Rafał Iks.
Muzycy nie są już stałymi bywalcami czempińskiej placówki. Spotykają się w piwnicy domu braci Mateusza i Szymona. Rodzice nie mają nic przeciwko. Ich ojciec sam grał na perkusji.
- Skąd taka nazwa? Zawsze chciałem mieć zespół, który nazywałby się OIOM. Żebym mógł powiedzieć mamie „nie martw się, jestem na OIOM-ie” - żartuje Rafał Iks. - Zawsze mówiłem, że będę miał zespół o takiej nazwie. Grałem w różnych kapelach. Dołączałem do nich. Na nazwę nie miałem wpływu. W tym zespole jestem od początku. Mogłem narzucić nazwę. Pasuje do tego, co gramy.
Grupa gra wyłącznie swoje kawałki. Ma trzynaście gotowych do nagrania utworów. Muzyka to efekt pracy Rafała, Mateusza i Szymona. Słowa napisał wokalista.
- Chcę, żeby teksty były zróżnicowane. Nie są to wesołe piosenki – ocenia Mateusz Walenczewski.
- Tylko wejść do studia i nagrywać – stwierdza gitarzysta grupy. - Na razie mamy tylko nagrania koncertowe i to nie najlepszej jakości. Nie stać nas na nagranie płyty. Jest to dość kosztowne. Mamy nadzieję, ze znajdziemy jakiś sponsorów. Próbujemy gdzie się da. Nie musimy na tym zarabiać. Możemy udostępnić muzykę w internecie, żeby tylko dało się tego posłuchać w samochodzie, czy w domu na komputerze.
- Dużo jest takich kapel jak nasza. Nic o nich nie wiadomo, bo nie mają nagrań, a koncerty grają tylko w swoim regionie – dodaje wokalista grupy.
OIOM bierze udział w największym międzynarodowym festiwalu dla zespołów bez kontraktów płytowych Emergenza Festival. Pierwszy etap odbył się w poznańskim klubie U Bazyla. Grupa zakwalifikowała się do kolejnego etapu. 27 kwietnia zagra w kolejnym poznańskim klubie Blue Note.
- Będziemy jednym z ośmiu zespołów. Cztery przejdą dalej – wyjaśnia Rafał Iks. - W pierwszy etapie mieliśmy do dyspozycji pół godziny. Zdominowaliśmy imprezę. Mam nadzieję, że tym razem również uda nam się poruszyć publikę i przejść dalej.
- Kapelom, które przeszły do tego etapu łatwiej się przebić. Na koncertach pojawiają się łowcy talentów – mówi Mateusz Grzymski. - Każda kapela ma do rozdysponowania sto biletów. Im więcej sprzedamy, tym więcej będziemy mieć pieniędzy na nagranie płyty.
Muzycy liczą na wsparcie przyjaciół i znajomych. W sprawie biletów z zespołem można skontaktować się drogą internetową – www.facebook.pl/OIOMBAND. Wejściówki będą dostępne także bezpośrednio przed koncertem.
- Poznańskim kapelom będzie łatwiej. My niczego nie udajemy. Zawsze mówimy, że jesteśmy stąd – zaznacza Rafał.
Grupa koncertowała już w Wągrowcu, Koźminie Wielkopolskim, Czempiniu i Poznaniu. 12 kwietnia zagrała podczas charytatywnego koncertu dla Huberta Baranowskiego w I Liceum Ogólnokształcącym w Kościanie. Był to debiut przed kościańska publicznością.
- Gramy dla dwustu osób, a staramy się tak, jakbyśmy grali dla dwustu tysięcy. Wtedy jest fajna atmosfera – mówi gitarzysta OIOM-u. (h)
16/2013
Zgłaszasz poniższy komentarz:
słyszałem ich w Wągrowcu.Teksty mają bardzo ambitne.