Magazyn koscian.net
2005-11-23 08:50:47Spór o nieistniejącą
Zdaniem Wojewody Wielkopolskiego Rada Miejska Śmigla naruszyła prawo i przedłożyła organowi nadzoru uchwałę, której nie podjęła
Radni zamierzają trwać przy swoim i zaskarżyć decyzję wojewody. W tle leje się woda, która zdaniem Zakładu Gospodarki Komunalnej jest zbyt tania.
Podwyżka ceny wody i ścieków miała nastąpić 1 listopada. Dyskusję nad nową taryfą prowadzono aż na dwóch sesjach (15 i 29 września) i ostatecznie uchwały wprowadzającej podwyżki nie podjęto. Nie podjęto zresztą żadnej innej uchwały dotyczącej taryfy, a mimo to do burmistrza wpłynęła podpisana przez przewodniczącego Jana Józefczaka uchwała numer XXXIV/298/05 ,,w sprawie odmowy zatwierdzenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzenie ścieków’’.
- Jestem zobowiązany przesłać każdą uchwałę Rady do Wojewody, który ocenia jej zgodność z prawem. W piśmie przewodnim musiałem zaznaczyć, że przesyłam tym razem uchwałę, której radni nie podjęli – wyjaśnia burmistrz Józef Cieśla.
Wojewoda mógł przeanalizować sprawę dopiero 21 dni później, kiedy otrzymał, zatwierdzony na kolejnej sesji, protokół z obrad odbytych 29 września. Protokół szczegółowo opisywał przebieg dyskusji i głosowanie, w którym uchwała o zatwierdzeniu nowej taryfy przepadła i ani słowem nie wspominał o podjęciu uchwały o odmowie zatwierdzenia nowych taryf. Wojewodzie nie pozostało nic innego jak orzec nieważność przesłanej mu uchwały z powodu istotnego naruszenia prawa.
Podwyżka albo straty
Przypomnijmy, że we wrześniu Zakład Gospodarki Komunalnej przygotował analizę gospodarki wodno-ściekowej, z której wynika, że dla jej zbilansowania konieczna jest podwyżka cen. W oparciu o wyliczenia burmistrz przedłożył radzie projekt nowej taryfy przewidującej między innymi wprowadzenie stałej opłaty za wodomierze (2,5 zł) i podnoszącej opłaty za wodę i ścieki o 15 groszy za metr sześcienny.
- Bez zmiany taryfy ponosić będziemy straty i nie będziemy mogli przeprowadzić koniecznych remontów – przekonuje Feliks Banasik, dyrektor śmigielskiej ,,komunalki’’.
O fatalnym stanie urządzeń wodnych Banasik przekonywał radnych na dwóch sesjach. Do projektu nowej taryfy dołączył kalkulację kosztów i tłumaczył, że bez podwyżki zakład będzie musiał wystąpić do gminy o dotację. Radni nie dali się przekonać i taryfy nie zatwierdzili.
Pomysł prawnika
Pole manewru jakie ustawodawca dał samorządom przy zatwierdzaniu taryf jest niewielkie. Radni mogą przyjąć taryfę lub ją odrzucić, ale tylko w przypadku gdyby była sporządzona niezgodnie z przepisami prawa. Zdaniem Zakładu Gospodarki Komunalnej wszystkie zastrzeżenia radnych zostały wyjaśnione, a projekt uchwały został przygotowany zgodnie z prawem. Jeśli tak jest, rada nie może odmówić zatwierdzenia nowych taryf. Zdaniem Jana Józefczaka rada uznała, że kalkulację sporządzono niezgodnie z przepisami. Przewodniczący nie krył jednak w rozmowie z ,,GK’’, że uchwała o odmowie zatwierdzenia taryf, pod którą widnieje jego podpis, nie była na sesji głosowana.
- Podpisałem taką uchwałę, ponieważ radca prawny urzędu stwierdził, że niepodjęcie uchwały o zatwierdzeniu taryf oznacza jednoznacznie podjęcie uchwały o odmowie zatwierdzenia taryfy – mówi Jan Józefczak.
Opinii śmigielskiego radcy nie podzieliły służby prawne wojewody. W decyzji uchylającej uchwalę napisano: ,,z protokołu wynika, iż Rada nie podjęła uchwały w sprawie odmowy zatwierdzenia taryf, gdyż takie głosowanie się nie odbyło.’’
Pomysł radnych
Skoro ustalono, że odmowy nie było, Zakład Gospodarki Komunalnej przygotowuje się do wprowadzenia w życie nowych taryf. Miały by one obowiązywać od 1 stycznia przyszłego roku.
- Bez wzrostu cen, nie mamy nawet szans, by wyjść na zero, a cóż dopiero mówić o prowadzeniu poważnych remontów – przekonuje Feliks Banasik.
Choć pierwsza próba blokowania podwyżki okazała się bezprawna radni znaleźli pomysł na utrzymanie w mocy uchwały, której zdaniem wojewody nigdy nie podjęli.
- Będę rekomendował Radzie zaskarżenie decyzji Wojewody ponieważ została wydana dzień po ustawowym terminie – powiedział nam Jan Józefczak.
Pod sąd?
Jeśli radni przegłosują na najbliższej sesji zaskarżenie rozstrzygnięcia nadzorczego sprawa trafi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Byłby to już drugi sądowy spór toczony z wojewodą przez śmigielskich radnych. Wcześniej zaskarżano decyzję wojewody stwierdzającą wygaśnięcie mandatu radnego prowadzącego działalność gospodarczą z wykorzystaniem majątku gminy (sąd przyznał rację wojewodzie). Tym razem sąd będzie musiał orzec czy jednodniowa zwłoka w wydaniu decyzji jest istotnym, czy nieistotnym naruszeniem prawa. Wojewoda w swojej decyzji podkreślił, że mógł przystąpić do rozpatrzenia sprawy dopiero 21 dni po dostarczeniu uchwały. Wtedy bowiem otrzymał protokół z sesji, z którego wynika, że będąca przedmiotem sporu uchwała nigdy nie została podjęta. (s)
GK nr 47/2005