Historia
10 października 2019Stalowe łuki na moście miały zagorzałych przeciwników...
Dekada z łukami
Jesienią 2009 roku, na wyremontowanym moście na ulicy Piłsudskiego w Kościanie pojawiły się łuki z nierdzewnej stali. To znak naszych czasów – wyjaśniali zgodnie projektantka i inwestor
Przebudowa mostu i ulicy Piłsudskiego w Kościanie była największą powiatową inwestycją w mieście w roku 2009. Wykonano ją we współpracy z samorządem Kościana. Koszt prac wyniósł 1.700.000 złotych. Remont zakończono we wrześniu. W listopadzie, ku zaskoczeniu wielu mieszkańców, na moście pojawiły się łuki z nierdzewnej stali.
- Chcemy, by most był nie tylko bezpieczny, ale by zdobił. Dlatego upiększymy jego balustrady instalując podwójne łukowe elementy, które nadadzą mu nowy charakter – wyjaśniał na łamach ,,Orędownika Samorządowego’’ starosta Andrzej Jęcz.
Zadanie upiększenia mostu powierzono Izabeli Wrześniewskiej.
- Zadanie to było dla mnie wyzwaniem – mówiła na łamach Gazety Kościańskiej pani architekt. - Chciałam zaprojektować coś innego, nowego, czego do tej pory w mieście nie było. Długo nad tym myślałam, analizując archiwalne zdjęcia miasta. Ten most to brama między starym a nowym miastem. Kanał Obry dzieli miasto na strefę konserwatorską i niekonserwatorską.
Projektantka przygotowała dwa rozwiązania. Pierwsze - w jej ocenie najprostsze – zakładało odtworzenie starego mostu, drugie – stworzenie symbolu.
- Uznałam, że rekonstrukcja starego mostu nie ma sensu. Analizowałam stare zdjęcia Kościana. Kształt łuku i pionowe elementy nawiązują do przedwojennego mostu przy ulicy Marcinkowskiego, a forma podwójnych, ażurowych łuków to inspiracja z Hotelu Warszawskiego stojącego niegdyś przy moście na ul. Piłsudskiego. Przed głównym wejściem hotelu były strzeliste pilastry z betonowymi kulkami. Natomiast nierdzewna stal, z jakiej został wykonany to znak naszych czasów – tłumaczyła projektantka, dodając, że jest zadowolona z efektu.
Łuki zamontowano w listopadzie 2009 roku. Podczas ich montażu odnaleziono kilka niemieckojęzycznych płyt nagrobnych pochodzących z XVII-XVIII wieku. Koszt prac wyniósł ponad 66 tys. zł.
Mieszkańcy różnie oceniali nowy element. Pojawiało się wiele krytycznych ocen. W internetowej sondzie portalu koscian.net przewagę mieli jednak zwolennicy łuków. Nowy most podobał się 54% głosujących. Czy po dekadzie ktoś pamięta jeszcze tę, gorącą dyskusję? Łuki, które rok później pojawiły się także na moście na ul. Wrocławskiej, wrosły już w krajobraz Kościana. (s)
Fot. Bogdan Ludowicz
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Te łuki są dokładnie takie same jak wcześniejsza wersja. Ani ładne, ani praktyczne. Parodia wzornictwa. I choć o gustach się nie dyskutuje, to niestety takie byle coś może się podobać, tylko komuś kto albo mało widział, albo zwyczajnie ma upośledzone poczucie estetyki.