Wiadomości
15 listopada 2011Straty na milion czterysta tysięcy złotych
Przez całą noc walczono w Czempiniu z pożarem hali, w której utylizowano odpady. Była to jedna z najtrudniejszych akcji gaśniczych ostatnich lat. Z ogniem walczyło ponad 20 zastępów straży pożarnej. Podczas akcji zużyto tak dużo wody, że przez pewien czas zabrakło jej dla mieszkańców Czempinia.
Pożar, który powstał wczoraj około godziny 13, poprzedziła duża eksplozja. Ogień szybko zajął halę, w której gromadzono i przetwarzano odpady po środkach chemicznych. Pożarowi towarzyszyły kolejne eksplozje. Wybuchały głównie opakowania po dezodorantach. Po godzinie 15 pożar rozprzestrzenił się na drugi magazyn. Strażacy zdołali zapobiec przeniesieniu się ognia na składowane w pobliżu materiały ropopochodne. Pożar gaszono do rana. Pomimo działań ponad 120 ratowników hala spłonęła doszczętnie. Ogień strawił kilkaset ton odpadów.
- W wyniku pożaru poszkodowane zostały cztery osoby, wszyscy znajdowali się wewnątrz bądź w rejonie hali, w której najprawdopodobniej wybuchł pożar. Trzech mężczyzn doznało poparzeń, czwarty doznał potłuczeń prawdopodobnie po odrzuceniu przez podmuch eksplozji. Dwóch z poparzonych zatrzymanych zostało w kościańskim szpitalu, doznali rozległych poparzeń kończyn. Jeden z pokrzywdzonych przetransportowany został na oddział oparzeniowy do szpitala w Poznaniu - informuje komisarz Mateusz Marszewski z KPP Kościan.
- To była jedna z najtrudniejszych akcji kościańskich strażaków ostatnich lat - mówi Andrzej Ziegler, zastępca komendanta powiatowego PSP.
Trujące opary oraz grożąca zawaleniem konstrukcja hali uniemożliwiają rozpoczęcie pracy śledczych, którzy mają ustalić przyczynę pożaru. Wstępnie ocenia się, że przyczyną wybuchu i pożaru było niedochowanie reżimu technologicznego lub niewłaściwe działanie urządzeń wykorzystywanych do utylizacji odpadów.
Straty wywołane pożarem oszacowano wstępnie na milion czterysta tysięcy złotych. Uratowane mienie wyceniono na trzy i pół miliona.
Zdjęcia: Bogdan Ludowicz i Zygmunt Kramek >>
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Było naprawdę strasznie. Podziękowania dla strażaków za ciężką pracę