Magazyn koscian.net
2006-11-15 11:07:50U stolarzy powiało nadzieją...
Fabryka Mebli Kościan zwiększa produkcję i zatrudnienie
- W ubiegłym roku odbiliśmy się od dna, a dziś czas na krok do przodu – mówi prezes Paweł Buchowski. Pracownicy wciąż zarabiają mało, ale za to pensje wpływają regularnie.
Od czerwca ubiegłego roku zakład funkcjonuje w ramach nowej firmy - Fabryki Mebli Kościan, która od nowa ustaliła warunki współpracy z właścicielem: Swarzędz Meble SA. W fabrykę od kilkunastu lat nie inwestowano, a załoga - bywało - pracowała bez wypłaty nawet po pięć miesięcy. Wielkich pieniędzy w zakładzie w Kościanie jeszcze nie widać, ale pensje wpływają regularnie, a w tym roku zabrano się za remonty. Własnym sumptem fabryka uszczelniła 6 tysięcy metrów kwadratowych dachu i odnowiono pomieszczenia socjalne. Ma być jeszcze lepiej. W styczniu mają być podwyżki. Swarzędz Meble S.A emituje właśnie swoje akcje, z których przewiduje uzyskać 18,3 miliona złotych.
- Aż półtora miliona złotych zamierzamy przeznaczyć bezpośrednio na inwestycje produkcyjne w Swarzędzu i Kościanie – mówi Włodzimierz Ehrenhalt, prezes Zarządu Swarzędz Meble SA.
Park maszynowy wzbogacić ma się o nowy sprzęt wiosną przyszłego roku. W tym czasie też powoli rosnąć ma zatrudnienie w zakładzie.
- Od minionego piątku już wiem, że trzeba uruchomić drugą zmianę. Potrzebuję więc od trzydziestu do piećdziesięciu nowych pracowników – mówi Buchowski.
W dalszej perspektywie zakłada się w Kościanie pracę nawet na trzech zmianach. Fabryka produkuje zestawy mebli stołowych, meble do gabinetów i sypialni. Z wyjątkiem krzeseł produkuje się tu wszystko od początku do końca. Marka Swarzędz Meble robi swoje. Klientów ponoć nie brakuje. Kościański zakład jest jedynym z satelitarnych zakładów dawnej Swarzędzkiej Fabryki Mebli, który mimo trudności nie upadł. Buchowski podkreśla, że to przede wszystkim zasługa załogi, która za walkę o przetrwanie zakładu płaciła najbardziej dotkliwie. I choć w fabryce panuje dziś zupełnie inny duch niż jeszcze półtora roku temu, pracownicy są jeszcze sceptyczni. Nie jedną obietnicę już słyszeli i nie jeden raz musieli odchodzić od maszyn, by świat dowiedział się o ich krzywdzie. Od lutego tego roku jednak otrzymują pensje na bieżąco.
- Zdarzyły się opóźnienia dwu lub trzydniowe, ale to nie wynikało z braku środków, tylko procedur bankowych – wyjaśnia prezes Buchowski.
Załoga liczy obecnie sto osób. Zatrudnienie zwiększane ma być sukcesywnie. Potrzeba niemalże od zaraz fachowców gotowych stanąć przy maszynach, ale będzie też praca dla niewykwalifikowanych pomocników. Fabryka czeka na frezerów, spawaczy, mechaników.
- Czekamy nie tylko na młodych, ale i na fachowców z dużym doświadczeniem. Cenimy sobie przede wszystkim umiejętności – mówi Buchowski.
Zarządcy fabryk w Swarzędzu i Kościanie zakładają, że po modernizacji kościańska fabryka będzie mogła produkować meble za 1,3-1,4 miliona złotych miesięcznie.
- Zakład został uratowany – mówi Buchowski. - Fabryka Mebli Kościan istnieje dziś dzięki zaangażowaniu całej załogi tej firmy i właściwym decyzjom zarządu Swarzędz Meble SA. Chciało nam się, w przeciwieństwie do niektórych z tego miasta, zachować firmę i myśleć o tworzeniu nowych miejsc pracy. (Al)
GK 46/2006