Magazyn koscian.net
2005-06-21 15:27:43Ulica Kołłątaja ukarana?
Mieszkający przy ulicy Kołłątaja w Kościanie, jednej z najstarszych ulic w mieście, z niecierpliwością czekają na położenie tam asfaltu i ułożenie chodników
Rzeczywiście. Chodniki po obu stronach ulicy i asfaltową nawierzchnię zyskał tylko fragment ulicy łączący ul. Wyspiańskiego i Żeromskiego, które są właśnie modernizowane. Mieszkańcy obawiają się nawet, że ich ulica traktowana jest po macoszemu, bo nikt ważny tu nie mieszka.
- Nikt nie robił hałasu, nie pisał pism, więc nas nie zauważają – stwierdzają ze smutkiem właściciele domów przy ul. Kołłątaja.
- Rozmawiałam z burmistrzem i powiedział mi, że lepsze jest połączenie Żeromskiego i Śmigielskiej przez Wyspiańskiego i Kaźmierczaka niż tędy oraz, że jest ono szersze. Na moje oko jest ona tak samo szeroka jak Kołłątaja – informuje Małgorzata Noskowiak. Mieszka w domu zbudowanym przed laty przez dziadków. – Burmistrz wyraźnie mi powiedział, że nasza ulica w tym roku nie będzie robiona.
- Upewniłam się wczoraj, że cała nasza ulica jest w planie remontów – zapewnia Lucyna Frąckowiak.
- Powody polityczne i salonowe zdecydowały chyba o tym, że zrobiono drugą część naszego osiedla, tę koło szkoły, między innymi ulice Zawadzkiego i Armii Krajowej. A tu zupełnie logiczne połączenie odpadło – mówi Remigiusz Krzyżański.
Jeszcze na początku kadencji obecnego samorządu mówiło się, że remont ul. Kołłątaja będzie przeprowadzony w 2004 r. Do mieszkańców dotarła pocztą pantoflową wiadomość, że jeśli remont miałby rozpocząć się w tym roku, to wykonana może zostać wąska jezdnia z kostki brukowej jak na ul. Półwiejskiej, a na dodatek zostanie zmieniony ruch na jednokierunkowy. Nikt z tu mieszkających nie chce się zgodzić na takie rozwiązanie. Wolą poczekać rok czy dwa, byleby droga została porządnie zrobiona.
- Przyjdzie nowy burmistrz, to może wreszcie nam zrobi porządnie ulicę – uważa Arleta Krzyżańska, a jej mąż dodaje: - Lepiej niech nic nie robią jak mają zrobić źle.
- Latem tumany kurzu unoszą się za przejeżdżającymi autami, a wiosną i jesienią, kiedy są roztopy mamy błoto po kolana – wylicza Wanda Landzwojczak dodając, że w czasie roztopów nikt nie jest w stanie przejść suchą nogą do ul. Wielichowskiej.
Mieszkańcy narzekają, że latem nie da się okna otworzyć. A ciemny piach z drogi zbiera się nawet na parapetach na piętrze.
- Mój syn kiedy kupił sobie nowe białe adidasy, to wychodząc do szkoły zakładał worki foliowe, które zdejmował przy torach. Wystarczy spojrzeć na słupki przy płocie. Całe, aż po kaptury są w błocie – wskazuje M. Noskowiak. – Przymierzaliśmy się do zrobienia elewacji, ale musimy się wstrzymać, bo to nie ma sensu jeśli nadal będzie bita droga.
Na ulicy Kołłątaja są położone wszystkie media, nie ma więc obawy, że w przyszłości będzie konieczność rozkuwania asfaltu, by doprowadzić kolejne instalacje.
- Płacimy podatki jak wszyscy w mieście, a nie mamy nic! Tu nic się nie dzieje! Nawet nam nie odśnieżają, ani nie przywożą piasku do posypywania. Nic! – wylicza oburzony Sylwester Górny.
- Zamiast równać lepiej te pieniądze odkładać i zrobić porządną nawierzchnię – proponował Waldemar Sienkiewicz. - Jak są nierówności, to jeżdżą wolno, a zaraz po równaniu śmigają jak na autostradzie.
Wzdłuż całej ulicy położone były krawężniki. Dziś tylko gdzieniegdzie wystają ich fragmenty. Reszta dawno się potopiła w grząskim gruncie.
- Urodziłam się tutaj. Nie jestem już młoda, a asfaltu jak nie było tak nie ma – dodaje Elżbieta Woźniak. - Pamiętam jak się budowało Gurostwo, a tam od dawna są już ulice.
Kiedy zapytaliśmy w Biurze Promocji Miasta kiedy ul. Kołłątaja zostanie zmodernizowana usłyszeliśmy, że prace właśnie trwają. Po sprawdzeniu w wydziale dróg okazało się, że nie. Prace prowadzone są przy Wyspiańskiego i Żeromskiego.
- W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, który obowiązuje do 2009 roku ulica Kołłątaja nie jest przewidziana do remontu. Co roku WPI jest aktualizowany, więc jest szansa, że zostanie wpisana - poinformowała ,,GK’’ Małgorzata Klorek, rzecznik prasowy burmistrza.
Cóż więc pozostaje mieszkańcom ul. Kołłątaja? Słać pisma w tej sprawie i czekać.
- Zbliżają się wybory, ale my już nie zagłosujemy na tego burmistrza – stwierdzają zgodnie mieszkańcy Kołłątaja. - Zresztą jak przyjdzie nowy burmistrz i nie obeznany, to znów będziemy na końcu – mówią zrezygnowani. (kar)
GK nr 25/2005