Magazyn koscian.net
2003-04-24 15:07:03W „siódemce” bez zwolnień
Zarząd Miasta zawiesił w obowiązkach dyrektora kościańskiego Przedszkola nr 7 Anielę Hertmanowską. - Jest to sytuacja ostateczna - powiedział burmistrz Mirosław Woźniak. Zwolnione pracownice przedszkola wrócą do pracy.
(GK nr 174 z 12.06.2002)
- ... pan Grześkowiak, naczelnik wydziału oświaty powiedział tylko, że było postępowanie wyjaśniające, że pani dyrektor wraca, że otrzymała pewne wytyczne i zapamiętałyśmy z tego tylko słowo ,,tajne’’. Przemówienie trwało trzy minuty - tłumaczyła ,,GK’’ dwa tygodnie temu Urszula Hoff. Pani Urszula z Mariolą Borą zmobilizowały siedem osób do podpisania się pod ową skargą. 6 maja obie panie otrzymały od pani dyrektor zwolnienie z pracy.
- To zemsta, nic więcej - interpretowały zgodnie.
Do Urzędu Miasta zaczęły napływać listy wspierające zwolnione kobiety, a one oddały sprawę do sądu pracy. Zwolnienie otrzymały jeszcze kolejne dwie pracownice przedszkola. Wtedy burmistrz Mirosław Woźniak uznał wcześniejsze postępowanie dyscyplinarne prowadzone w sprawie pani dyrektor za niesatysfakcjonujące i zapowiedział własne śledztwo. Jego wynikiem jest ubiegłotygodniowe zawieszenie pani dyrektor Hertmanowskiej w obowiązkach dyrektora.
- Prowadzenie tych obowiązków powierzyłem osobie, która wygrała konkurs i ma zająć stanowisko od września - pani Wandzie Antkowiak - wyjaśnił burmistrz. - Jest to sytuacja ostateczna. W moim odczuciu pani dyrektor na stanowisko już nie wróci.
- Czy to znaczy, że oskarżenia o zemstę potwierdziły się?
- To znaczy tylko tyle, że musimy mieć pewność, że nie będzie działań, które naszym zdaniem są niezgodne z prawem. Jednocześnie poleciłem osobie pełniącej obowiązki dyrektora na nowo zbadanie okoliczności zwolnienia czterech osób i rozważenie możliwości przywrócenia ich do pracy. Trudno mi przewidzieć, co będzie za tydzień, czy za dwa. (...)
- Pracownice zwolnione z przedszkola miały żal, że pani dyrektor odczytała im list - skargę - adresowaną do pana...
- Jeśli mają jakiś żal, to powinny z tym przyjść do mnie, a nie opowiadać o nim w gazecie - uciął burmistrz.
Zwolnienie skarżących się pracownic dyrektor Hertmanowska uzasadniała zmianami organizacyjnymi w przedszkolu spowodowanymi słabym naborem na nowy rok szkolny. Zlikwidowany miał być oddział przy ulicy Bączkowskiego. Nie potwierdzamy krążących w mieście pogłosek o rzekomym odsyłaniu z kwitkiem rodziców, którzy dwa tygodnie temu chcieli zapisać dzieci do ,,siódemki’’. Na nasz apel nie odpowiedział żaden z rzekomo okłamanych, iż nie ma tam już wolnych miejsc. Nowa dyrektor przedszkola utrzymała w placówce status quo.
- Podjęłam decyzję o wycofaniu zwolnień wszystkich trzech pracowników - nauczycielki, woźnej i kucharki.- powiedziała ,,GK’’ Wanda Antkowiak. - Dziś w sądzie pracy była rozprawa dotycząca tylko dwóch osób, trzecia złożyła pozew później, ale sprawa też będzie załatwiona polubownie. Dokonałam jeszcze raz analizy i zdecydowałam o utrzymaniu 6 oddziałów przedszkolnych. Jeszcze rodzice przychodzą, jeszcze są wolne karty, a zapisanych jest już 142 dzieci.
Zwolnienie czwartej z pracownic przedszkola po zawieszeniu w obowiązach dyrektor Hertmanowskiej - unieważniono.
ALICJA MUENZBERG
PS. Zapewne nigdy nie dowiemy się, jak potoczyłyby się sprawy w przedszkolu nr 7, gdyby nie seria artykułów na naszej gazecie.