Magazyn koscian.net
27 lipca 2011Wakacje z psem
Co roku przed wyjazdem na wakacje właściciele czworonogów muszą zdecydować: czy pies jedzie z nimi, czy zostaje w domu, czy na czas rodzinnego wypoczynku oddać go do hotelu. Jaka by nie była ostateczna decyzja jest kilka rzeczy, które trzeba załatwić
Musimy zabezpieczyć psa przed kleszczami. Co prawda w naszym rejonie jeszcze nie spotyka się kleszczy przenoszących paskudne choroby (kleszczowe zapalenie mózgu, borelioza), ale nie wiemy jak jest w miejscu planowanego wypoczynku. Cała północno-wschodnia Polska, część Małopolski i większość Pomorza jest przez nie opanowana. Kleszcze są również w Wielkopolsce!
Trzeba psa zaopatrzyć w karmę. Jeżeli zostanie w domu osobie zajmującej się naszym ulubieńcem będzie łatwiej się nim opiekować, w podróży z kolei sami sobie zdejmiemy kłopot z głowy bowiem jeszcze nie powstały przydrożne bary z jedzeniem dla psów. Jaką karmę wybrać? Jeżeli pies jest w domu żywiony karmą przemysłową, suchą lub z puszki, problem mamy z głowy. Natomiast gdy ją przygotowujemy sami wtedy dobrym rozwiązaniem są puszki, pamiętajmy jednak, by psa jeszcze przed wyjazdem stopniowo przyzwyczajać do nowego jedzenia.
Oczywiście nasz pupil powinien być zaszczepiony przeciwko wściekliźnie i świadectwo tego szczepienia powinno być tam, gdzie się on znajduje. Dobrze jest, gdy nasz psiak ma książeczkę zdrowia, wszystkie jego szczepienia tam właśnie powinny być wpisane. W każdym wypadku zwierzę musi mieć smycz i kaganiec. Być może w naszym miejscu zamieszkania psy mogą biegać luzem, ale nie wiadomo jak to będzie gdzie indziej. Przy obroży powinna być adresówka, na wszelki wypadek.
Jeżeli decydujemy się na pozostawienie psa w domu dobrze jest, gdy może z nim zostać osoba dobrze mu znana. Jest lepiej dla zwierzaka, gdy to on zostaje „na swoich śmieciach”. Jeśli jednak musi zamieszkać u opiekuna, którego dobrze zna i ma do niego zaufanie powinien przedtem poznać nowe środowisko i uznać nowe miejsce za swoje. Zwykle wiąże się to z oznaczaniem terenu i jego pilnowaniem. Podobna sytuacja spotka nas gdy psa zabierzemy ze sobą. Nim pozna nowy teren i go „oswoi” może minąć trochę czasu i właśnie wtedy musimy poświęcić zwierzęciu nieco więcej uwagi choćby po to, by nie stwarzał nawet wyimaginowanego zagrożenia dla obcych zwierząt i ludzi. Zwykle po kilku dniach pies adaptuje się do nowych warunków, a pomagają w tym zarówno swoi ludzie jak i własne posłanko i miski.
Jeżeli nasz pies jest typem wrażliwca nerwowo reagującego na zmiany w otoczeniu wtedy lepiej zostawić go w domu. A jeśli uznaje tylko jednego właściciela i to on opuszcza zwierzaka to podczas spacerów raczej nie należy spuszczać go ze smyczy bo może wyruszyć na poszukiwanie pana. Podobnie rzecz ma się w czasie burzy, lepiej nie narażać go na paniczną ucieczkę do domu, łatwo wtedy może wpaść pod samochód czy pokaleczyć się o krzaki. Warto, by właściciele przed wyjazdem zapoznali opiekuna psiaka z jego ewentualnymi „wrogami” – taka informacja może zaoszczędzić stresu zarówno pieskowi jak i opiekunowi. Możemy się natknąć na jeszcze jeden problem – pies z tęsknoty nie chce jeść. Należy spokojnie przeczekać ten okres karmiąc go o stałych porach i w stałym miejscu. Zwykle w niedługim czasie niechęć do jedzenia przechodzi. Opiekun powinien zachowywać się w stosunku do psa podobnie jak właściciele.
Gdy zdecydujemy się na hotel dla psów, dobrze jest zorientować się wcześniej, jakie są oferty w najbliższej okolicy. Dobry hotel oferuje zwierzęciu wyżywienie, mieszkanie w warunkach, do jakich pies jest przyzwyczajony (kanapa w salonie lub buda w kojcu), przynajmniej jeden dłuższy spacer dziennie lub swobodny wybieg na ogrodzonym terenie i opiekę lekarza. Trzeba sprawdzić czy koszt pobytu naszego ulubieńca nie przerośnie kosztów naszej wycieczki do Włoch. Zwykle cena waha się waha się w granicach 20-40 zł/dobę a nie za jeden uśmiech czy machnięcie ogonem.
Jeżeli wybierzemy opcję „pies jedzie z nami” znowu musimy pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze wygodniej jest jechać własnym samochodem. W czasie podróży nie wolno pozwalać psu wystawiać głowę przez okno, grozi to połknięciem osy czy pszczoły i zaprószeniem oczu i uszu. Co 3-4 godziny zarządzamy postój, by pies załatwił swoje potrzeby fizjologiczne czy napił się wody. Karmienie tak przed podróżą, jak w jej trakcie, jest raczej niewskazane. Pamiętajmy, że w każdym cywilizowanym miejscu musimy posprzątać po swoim psie. Nie zapominajmy również, że stosowne ustawy i rozporządzenia powiadają, iż psu wolno przebywać w lesie luzem tylko w jednym wypadku: podczas wykonywania polowania przez jego właściciela lub opiekuna i to tylko wtedy, kiedy pies ma tam do wykonania pracę. W każdym innym wypadku smycz jest obowiązkowa. Naturalnym środowiskiem dla psa jest już od kilkunastu tysięcy lat środowisko człowieka, nie las.
Najlepiej zaraz po przyjeździe na miejsce naszego wspólnego wypoczynku zrobić wywiad na temat możliwości poruszania się z psem: czy i gdzie wolno mu biegać luzem, czy jest plaża lub kąpielisko, gdzie możemy bawić się razem; jakie są możliwości zaopatrzenia się w karmę, gdzie jest gabinet weterynaryjny itp. Na plaży pamiętajmy, że psy umieją i zwykle chętnie pływają, a naszym obowiązkiem jest dopilnowanie, by leżący obok plażowicz nie został opryskany przez naszego ulubieńca. Pamiętajmy również, że pies nie znosi wysokich temperatur. Nie należy go więc trzymać w nagrzanym aucie bo możemy go stracić.
Przyjemnych wakacji! (hhl)
29/2011
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Niby oczywiste, ale warto o oczywistych oczywistościach przypominać