Magazyn koscian.net
2004-09-07 15:53:26Właściwy trop?
Poszukiwania kościańskiego zamku - odcinek V
Odżyła nadzieja na odnalezienie południowego fragmentu muru
obronnego, który w średniowieczu otaczał Kościan. To, co do tej pory wydawało się ławą fundamentową pod mur, teraz niemal pewnym zdaje się iż jest fundamentem południowej ściany zewnętrznej szkoły parafialnej. Bardzo solidnym, ale jednak chyba zbyt wąskim, by mieściła się na nim kilkumetrowa konstrukcja obronna. Dopiero pogłębienie wykopów pozwoliło rozpoznać kamienno-ceglaną ławę fundamentową jako obiekt prawdopodobnie nie militarny. Cegła, której kilka rzędów pozostało na ławie fundamentowej ściany ustawionej w linii północ-południe, jest osiemnastowieczna. Szkoła parafialna, o której znana nam pierwsza wzmianka w źródłach historycznych jest z 1563 roku, pierwotnie była pradopodobnie drewniana, a w późniejszych okresach była przebudowywana. Stąd też cegły z XVIII wieku.
Na szczęście w wykopie pojawiły się też wreszcie cegły pasujące do średniowiecznych budowli obronnych - muru i zamku. Po tym jak największy obecny wykop (oznakowany jako nr. 1) przedłużono o trzy metry na południe, w ziemi pojawiły się tzw. cegły palcówki (od wyraźnych odcisków palców wytwórców). Ich wielkość wskazywałaby nawet na czternastowieczne pochodzenie, co idealnie pasuje do obecnej wiedzy historycznej, wg. której mur obronny wzniesiono w okresie między 1400 a 1422 rokiem. W tym też okresie wzniesiono w Kościanie zamek, przylegający w części południowej do muru obronnego.
- Od łopat przeszliśmy na szpachelki, bo materiału zabytkowego, głównie w postaci kości zwierzęcych i odłamków naczyń ceramicznych, pojawia się kilkanaście razy więcej niż do tej pory - powiedział archeolog Janusz Grupiński z Muzeum Regionalnego w Kościanie - W części południowo-zachodniej wykopu zarysowuje nam się jakiś obiekt, którego przeznaczenia jeszcze nie znamy.
Obiekt ten, to obecnie sporych rozmiarów bardzo ciemne przebarwienie ziemi w narożniku wykopu. Wykopu, który w południowej części wyraźnie zaczyna schodzić w dół (tzn. by osiągnąć warstwę ziemi, która nie jest naruszona działalnością człowieka, trzeba kopać głębiej). Wskazuje to na obniżanie się terenu, który dopiero dużo później był niwelowany. W obiekcie tym znajdowane są kości zwierzęce, ceramika i odłamki palcówki, co może sugerować jego charakter jako np. dół na odpadki. Obecnie badacze będą go eksplorować, co pozwoli wyjaśnić jego prawdziwe przeznaczenie. Istniej też bowiem możliwość, że natrafiono na ścieżkę biegnącą od strony wewnętrznej wzdłuż całego muru obronnego. Wydeptywana przez kilkaset lat, narosła warstwą odpadków i śmieci. Oznaczałoby to, że mur jest tuż tuż.
- Jeśli jednak to nie będzie to czego szukamy, to pójdziemy jeszcze dalej na południe, aż go znajdziemy - zapewnia Grupiński.
Oprócz wykopu głównego (nr. 1) i utworzonego kilkanaście dni temu wschodniego wykopu nr. 2 (w kierunku szpitala) obecnie powstał wykop nr. 3 (także na wschód od nr. 1). Celem ,,dwójki’’ i ,,trójki’’ jest uchwycenie dalszego przebiegu fundamentów i murów szkoły parafialnej. W przyszłości wykopy zostaną połączone, a może także przesunięte na północ, by odsłonić jak największe pozostałości szkoły. (c)
GK nr 36/2004
obronnego, który w średniowieczu otaczał Kościan. To, co do tej pory wydawało się ławą fundamentową pod mur, teraz niemal pewnym zdaje się iż jest fundamentem południowej ściany zewnętrznej szkoły parafialnej. Bardzo solidnym, ale jednak chyba zbyt wąskim, by mieściła się na nim kilkumetrowa konstrukcja obronna. Dopiero pogłębienie wykopów pozwoliło rozpoznać kamienno-ceglaną ławę fundamentową jako obiekt prawdopodobnie nie militarny. Cegła, której kilka rzędów pozostało na ławie fundamentowej ściany ustawionej w linii północ-południe, jest osiemnastowieczna. Szkoła parafialna, o której znana nam pierwsza wzmianka w źródłach historycznych jest z 1563 roku, pierwotnie była pradopodobnie drewniana, a w późniejszych okresach była przebudowywana. Stąd też cegły z XVIII wieku.
Na szczęście w wykopie pojawiły się też wreszcie cegły pasujące do średniowiecznych budowli obronnych - muru i zamku. Po tym jak największy obecny wykop (oznakowany jako nr. 1) przedłużono o trzy metry na południe, w ziemi pojawiły się tzw. cegły palcówki (od wyraźnych odcisków palców wytwórców). Ich wielkość wskazywałaby nawet na czternastowieczne pochodzenie, co idealnie pasuje do obecnej wiedzy historycznej, wg. której mur obronny wzniesiono w okresie między 1400 a 1422 rokiem. W tym też okresie wzniesiono w Kościanie zamek, przylegający w części południowej do muru obronnego.
- Od łopat przeszliśmy na szpachelki, bo materiału zabytkowego, głównie w postaci kości zwierzęcych i odłamków naczyń ceramicznych, pojawia się kilkanaście razy więcej niż do tej pory - powiedział archeolog Janusz Grupiński z Muzeum Regionalnego w Kościanie - W części południowo-zachodniej wykopu zarysowuje nam się jakiś obiekt, którego przeznaczenia jeszcze nie znamy.
Obiekt ten, to obecnie sporych rozmiarów bardzo ciemne przebarwienie ziemi w narożniku wykopu. Wykopu, który w południowej części wyraźnie zaczyna schodzić w dół (tzn. by osiągnąć warstwę ziemi, która nie jest naruszona działalnością człowieka, trzeba kopać głębiej). Wskazuje to na obniżanie się terenu, który dopiero dużo później był niwelowany. W obiekcie tym znajdowane są kości zwierzęce, ceramika i odłamki palcówki, co może sugerować jego charakter jako np. dół na odpadki. Obecnie badacze będą go eksplorować, co pozwoli wyjaśnić jego prawdziwe przeznaczenie. Istniej też bowiem możliwość, że natrafiono na ścieżkę biegnącą od strony wewnętrznej wzdłuż całego muru obronnego. Wydeptywana przez kilkaset lat, narosła warstwą odpadków i śmieci. Oznaczałoby to, że mur jest tuż tuż.
- Jeśli jednak to nie będzie to czego szukamy, to pójdziemy jeszcze dalej na południe, aż go znajdziemy - zapewnia Grupiński.
Oprócz wykopu głównego (nr. 1) i utworzonego kilkanaście dni temu wschodniego wykopu nr. 2 (w kierunku szpitala) obecnie powstał wykop nr. 3 (także na wschód od nr. 1). Celem ,,dwójki’’ i ,,trójki’’ jest uchwycenie dalszego przebiegu fundamentów i murów szkoły parafialnej. W przyszłości wykopy zostaną połączone, a może także przesunięte na północ, by odsłonić jak największe pozostałości szkoły. (c)
GK nr 36/2004
Już głosowałeś!