Magazyn koscian.net

2005-11-23 08:55:57

Woda śmierci?

Przy przebudowie ulicy Śmigielskiej w Kościanie odkryto, że do większości odbiorców woda lała się przez ołowiane przyłącza.

- Miały ponad trzydzieści lat. Wszystkie wymieniliśmy - informuje Edward Szudra, szef Zakładu  Wodociągów Wodnych i Kanalizacji. Nikt nie wie, ile rur z metalu śmierci jest jeszcze w ziemi. Ile toksycznego metalu jest w szklance wody w Twoim domu?   


 Ołów nazywany jest metalem śmierci. Może latami odkładać się w organiźmie, prowadząc przede wszystkim do uszkodzeń mózgu. Zatrucie ołowiem jest szczególnie  niebezpieczne dla dzieci i dorastającej młodzieży. Każdy mikrogram ołowiu u dziecka w wieku 2 lat to niższy o 6 punktów iloraz inteligencji u dziecka w wieku 10 lat - dowodzą  specjaliści. Ołów może być też powodem chorób serca, układów krążenia, depresji  i nowotworów.  ,,Powoduje wypaczenie charakteru oraz zahamowanie rozwojowe, sprzyja przestępczości u nieletnich i dorosłych. ,,Im więcej ołowiu, tym mniej rozumu’’ - to zdanie jest często powtarzane w krajach zachodnich, a odnosi się do ołowiu zawartego w wodzie. Już dawno odkryto, że ołów używany w czasach rzymskich jako podstawowy materiał do rur wodociągowych oraz naczyń kuchennych był bezpośrednio przyczyną upadku imperium rzymskiego’’ - czytamy  na jednej ze stron Internetowych  (www.hydropure.com.pl).  

 Od początku dwudziestego wieku do lat sześćdziesiątych rur ołowianych używano w Polsce nagminne (były też na przykład w Zamku Horeszków z ,,Pana Tadeusza’’ - wyrywał je ,,z trzaskiem’’ doprowadzony szału Klucznik - księga piąta).  Ponad trzydzieści lat temu zakazano produkcji urządzeń kanalizacyjnych z ołowiu i i handlu takowymi (kwitnie w Internecie), ale rury w ziemi zostały. I nikt nie wie, ile tak naprawdę ich jest.

 - Z ołowiu wykonane bywają tylko przyłącza wodne. Część bywa ze stali, a część z ołowiu i nikt nie wie, ile jest tych, czy tamtych. Sprawdzić to możemy dopiero kiedy odkopiemy rurę - wyjaśnia Szudra.

 Dopiero też kiedy odkopano przyłącza na remontowanym fragmencie ulicy Śmigielskiej okazało się, że większość jest wykonana z ołowiu. Ich wymiana kosztowała Zakład Gospodarki Wodnej i Kanalizacji 25 tysięcy złotych.

 -  Nie planowaliśmy takiej inwestycji w tym roku - mówi Szudra. - Skorzystaliśmy jednak z okazji, że ulica jest remontowana. Wymienimy też stare przyłącza i w dalszej części ulicy, jak tylko i tam zacznie się przebudowa - zapowiada.

 Ile takich rur, rurek i przyłączy jest w powiecie? Dokładnie nie wiadomo. Absurdalnie, im później cywilizacja pod postacią wodociągu trafiła do jakieś miejscowości, tym lepiej.  W gminie wiejskiej Kościan, przyłączy, ani rur ołowianych nie ma wcale.

  - Najstarsze przyłącza wykonane są ze stali - tłumaczy Leszek Nowak z Urzędu Gminy Kościan.

 Podobnie jest w gminie Krzywiń, gdzie większość rur wykonana jest już z rur PCV, a te najstarsze najwyżej ze stali. ,,Epokę ołowiu” w Krzywiniu przespano. I to krzywiniakom wyszło na dobre.

 - Jeśli mowa o historii wodociągów, to kiedy robiono wykopy na Rynku, owszem znaleziono stare rury, ale drewniane  - mówi  Maciej Kubański, szef Referatu Gospodarki Komunalnej i Przestrzennej UM w Krzywiniu.

 Nic o ołowianych rurach nie wiadomo też w Czempiniu.
 - To młoda gmina, jeśli chodzi  o infrastrukturę - mówi jeden z pracowników czempińskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej.
 Ołowiane przyłącza za to, niestety, do dziś podają wodę mieszkańcom śródmieścia w Śmiglu. Podobnie, jak w Kościanie, i tam nie wiadomo, ile ich jest.

 - Sieć kanalizacyjna pochodzi z początków dwudziestego wieku, czyli tysiąc dziewięćset trzynastego, bądź czternastego roku. Jeśli była na danym przyłączu jakaś awaria, automatycznie przyłącze zostało wymienione, na nowoczesne, ale jeśli nie, nadal jest. Aby to sprawdzić, trzeba by rozkopać starówkę - mówi  Henryk Ścigacz, pracownik Zakładu Gospodarki Komunalnej w Śmiglu.

 Edward Szudra twierdzi, że ołowiane przyłącza nie są szkodliwe dla zdrowia. Mało tego, pracownicy wodociągów bardzo sobie ołowiane przyłącza chwalą, bo te w przeciwieństwie do stalowych nie korodują, co znaczy, że nie trzeba ich tak często wymieniać. Co do odkładania się na nich kamienia, zdania są już podzielone. W Kościanie sugerowano, że odkładanie takie jest wadą ołowianych przyłączy (dlatego je wymieniono), a w Śmiglu, że brak takiej właściwości - zaletą. Niezależnie od oceny ani w Śmiglu, ani w Kościanie o wymianie wszystkich ołowianych przyłączy nie ma mowy. Trzeba by rozkopać centra obu miast.
 - Wymianę przyłączy planuje się razem z przebudową dróg. Tymczasem planów takich nie ma - mówi  Ścigacz. 

  Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna poziom metali ciężkich w wodzie, podobnie jak wiele innych niebezpiecznych dla zdrowia związków i bakterii ma pod stałym nadzorem. Dla przykładu: na ulicę Śmigielską w Kościanie dostarczana jest woda z ujęcia przy ulicy Jesionowej. Tam poziom ołowiu badany jest trzy razy w roku. Zgodnie ze ściśle wyznaczonym harmonogramem bada się wodę w stacji i w sieci. Nigdy jednak w ramach tych badań, pracownicy sanepidu nie pobierają wody od prywatnych odbiorców, ale w wyznaczonych budynkach użyteczności publicznej, czyli na przykład w szkołach.
 - W tym roku ostatnie wyniki mamy z 26 kwietnia - wyjaśnia Anna Strzelczyk, kierownik sekcji higieny komunalnej. - Stwierdziliśmy jedną tysięczną miligrama ołowiu na litr, czyli w granicach normy.

 Rzecz jednak w tym, że nikt nie wie, który odbiorca podłączony jest do sieci ołowiem. Możliwym jest więc, że z niektórych kranów w domach, z powodu ołowianego przyłącza, poziom ołowiu jest wyższy. Nie wiadomo też, ile starych, prywatnych instalacji wodnych zawiera na przykład ołowiane rury.

 - Na zlecenie badamy wodę wszędzie, ale wówczas jest to badanie płatne, chyba że zarządzi je na przykład Zakład Wodociągów Wodnych i Kanalizacji - mówi Strzelczyk.

  W 2002 roku posłowie na sejm o tym, że są w Polsce miejsca, w których w sieci kanalizacyjnej do dziś funkcjonują rury i przyłącza z ołowiu mówili z trwogą. Minęły trzy lata i w wielu miejscach jest jak było. Ekolodzy dowodzą, że to między innymi ołów, z którego Rzymianie budowali wodociągi i wytwarzali naczynia, doprowadził do upadku imperium. Dowodzą też, że zatrucie ołowiem współczesnych społeczeństw jest przyczyną agresywności nastolatków i coraz częstszego ograniczenia umysłowego u młodych. Twierdzą, że  przede wszystkim zatruły i wciąż trują nas spaliny ołowiowej benzyny.  Autor jednej z Internetowych rozpraw udowadnia, że ołów ciągle jest stosowany do uszczelniania rur żeliwnych i że wydziela się na przykład z zaworów wykonanych z mosiądzu.

ALICJA MUENZBERG

,, Jeżeli są stosowane rury ołowiane, zawartość ołowiu nie powinna przekroczyć 50 mg /l ( 0,005 mg/l - red.) w próbce pobranej po przepłukaniu. Jeżeli próbka została pobrana bezpośrednio po przepłukaniu, a zawartość ołowiu często, lub w znacznym stopniu przekracza 100mg/ l (0,01 mg/l - red.), powinny zostać podjęte działania w celu ograniczenia narażenia konsumentów na ołów’’
Dyrektywa 80/778/EWG  (tabela substancji toksycznych)

GK nr 47/2005

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (1)

w dniu 15-04-2011 15:29:12 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Masakra mieszkam w śmiglu a nasze władze nie raczyły nas o takowym fakcie poinformować. Sami za pewne już od dawna nie kożystają z tej wody to skandal !. Po co mają martwić się o mieszkańców jak o siebie umieją zadbać. Z

Masakra mieszkam w śmiglu a nasze władze nie raczyły nas o takowym fakcie poinformować. Sami za pewne już od dawna nie kożystają z tej wody to skandal !. Po co mają martwić się o mieszkańców jak o siebie umieją zadbać. Z

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.135.200.121

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.