Wojna!

Od roku w Rejonowej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej w Kościanie trwa spór. Pracami spółdzielni zarządza dwóch, zwalczających się prezesów: Antoni Gałaszewski i Grzegorz Gorynia. (21.05.03)

Pierwszy z nich piastuje stanowisko prezesa od 12 lat, natomiast drugi - wybrany został w maju 2002 r. Przed tygodniem, 14 maja, odbyło się Walne Zgromadzenie Członków Spółdzielni. Od początku lat 90-tych kościańska spółdzielnia zaczęła przynosić starty finansowe. Z ponad 300 członków dziś pozostało ich zaledwie 42. - Przez 10 lat prezes zwalniał spółdzielców, a swojego syna przyjął na członka RSOP - mówią oburzeni spółdzielcy. Spółdzielcy podjęli więc w 2001 r. uchwałę o nie przyjmowaniu nowych członków. Jednak rok później w walnym zgromadzeniu uczestniczyło 12 nieznanych nikomu osób, nowo przyjętych przez Gałaszewskiego spółdzielców. Dzięki ,,dwunastce’’ prezes Gałaszewski otrzymał absolutorium. Opozycja złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury, zarzucając prezesowi Gałaszewskiemu fałszowanie dokumentów. Kilka dni później Rada Nadzorcza odwołała dotychczasowego prezesa z pełnionej funkcji. - Od roku Gałaszewski jest odwołany, od miesiąca mamy wyrok Sądu Okręgowego, a on czuje się ciągle jakby tu rządził - mówią spółdzielcy. - Chcemy, by wszystko było zgodne z prawem, ale jeśli będzie trzeba, to na taczkach wywieziemy Gałaszewskiego - dodaje Grzegorz Gorynia. W połowie kwietnia Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał wyrok o uchyleniu uchwał z 28 czerwca 2002 r. w sprawie udzielenia absolutorium Zarządowi Spółdzielni i wyboru Rady Nadzorczej z rygorem natychmiastowej wykonalności. - Sąd stwierdził, że spółdzielnia rządzi się wewnętrznym prawem, a sprawą Rady Nadzorczej jest powoływanie i odwoływanie członków Zarządu i spółdzielni. Nie można anulować uchwał Rady. Zgodnie z jej uchwałami prezesem jest Grzegorz Gorynia - przytacza postanowienie sądu Olgierd Kaźmierowski. - Sąd kazał nam zwołać jak najszybciej walne i powołać nową Radę Nadzorczą. Co właśnie uczyniliśmy. Robimy wszystko zgodnie z prawem. Przed tygodniem w RSOP odbyło się walne zgromadzenie członków. Uczestniczyło w nim 35 z 42 członków. To dużo, zważywszy, że A. Gałaszewski wysyłał pisma, by zniechęcić spółdzielców do uczestnictwa w walnym. Budynku, w którym odbywało się zgromadzenie, pilnowała ochrona. Na terenie RSOP kręciło sie też dwóch mężczyzn z kamerami i aparatami fotograficznymi. Według spółdzielców byli to ludzie wynajęci przez Gałaszewskiego. - Nie mamy bilansu ani dokumentacji. Powtórzę to co mówiłem przed rokiem - spółdzielnia nierządem stoi! Ale teraz bezprawie ustępuje prawu. Jest dużo do zrobienia, ale teraz w naszych rękach jest majątek spółdzielni i będziemy patrzeć Radzie na ręce - zapewniał jeden ze spółdzielców. W piśmie złożonym na ręce prowadzącego zebranie Olgierda Kaźmierowskiego, Antoni Gałaszewski wskazywał, że walne zostało zwołane z naruszeniem prawa, a Grzegorz Gorynia podaje się za prezesa. - Gałaszewski sprzedał niezgodnie z prawem punkt skupu w Jerce, mimo że powiadomiliśmy kupującego, że Gałaszewski nie ma prawa tego robić, bo nie jest już prezesem - przypomina Gorynia. - Po przejęciu zamierzamy sprawdzić całą dokumentację. Podczas walnego Zenon Kaźmierczak z Kościana, w imieniu grupy członków RSOP wystąpił z wnioskiem o podział spółdzielni. Wywołało to dyskusję wśród kościaniaków zebranych w sali obrad. Część zarzucała Kaźmierczakowi, że nie poinformował o swoich planach wszystkich członków spółdzielni, działając pokątnie. - Bo trzeba się było interesować spółdzielnią! - odpierał ataki. W tajnym głosowaniu wybrano 9-osobową Radę Nadzorczą, w skład której weszli: Olgierd Kaźmierowski, Henryk Płóciennik, Marian Kłos, Wojciech Kaczmarek, Krystyna Bremborowicz, Bronisława Wojciechowska, Ryszard Waligóra, Kazimierz Wojciechowski i Zdzisław Berthold. Zarząd zobowiązano do zorganizowania do końca czerwca kolejnego walnego zgromadzenia członków, szczegółowego zbadania stanu finansowego spółdzielni oraz dostosowania statutu RSOP do nowego prawa spółdzielczego. Piętnaście minut po zakończeniu walnego ukonstytuowała się nowa Rada Nadzorcza. Prezesem pozostał Grzegorz Gorynia z Gostynia, a członkami Zarządu zostali: Andrzej Jankowski i Włodzimierz Drótkowski ze Śmigla. Mariana Kłosa z Czempinia wybrano na przewodniczącego Rady Nadzorczej, Olgierda Kaźmierowskiego z Jerki na zastępcę przewodniczącego, Bronisławę Wojciechowską z Kościana na sekretarza. Komisji rewizyjnej przewodniczyć będzie Henryk Płóciennik ze Śmigla, komisji produkcji i skupu Wojciech Kaczmarek z Gostynia. - Jaka przyszłość nas czeka? Chcielibyśmy prowadzić działalność dochodową. Część majątku z pewnością wydzierżawimy, ale wyprzedawać nie będziemy - zapewnia prezes Gorynia. - Najważniejsze to dotrzeć teraz do pełnej dokumentacji, by sprawdzić w jakiej kondycji jest spółdzielnia i jaki majątek nam pozostał. *** Kościańska policja przyjęła w środę, 14 maja, zgłoszenie o włamaniu do magazynu spółdzielni. Doszło do niego w czasie, gdy rozpoczynało się walne zgromadzenie. Ze zgłoszenia nie wynika jednak, że coś z niego zginęło. Uszkodzona natomiast została kłódka zabezpieczającą drzwi. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. - Zerwano pieczęcie i kłódkę, którymi zabezpieczyliśmy magazyn. Znajdują się tam ważne dokumenty, dlatego będziemy komisyjnie przejmowali majątek spółdzielni, wtedy stwierdzimy czy coś nie zginęło - wyjaśnił Grzegorz Gorynia. KARINA JANKOWSKA