Z dziećmi nie tylko do piaskownicy

Często rodzice rezygnują z aktywnego wypoczynku w przekonaniu, że z małym dzieckiem nie da się jeździć na rowerze, biegać lub uprawiać pieszej turystyki. Nic bardziej mylnego. Producenci sprzętu sportowego wyszli naprzeciw potrzebom rodziców, którzy chcieliby uprawiać sport wraz ze swoimi pociechami

Wielu z nas na myśl o joggingu z małym dzieckiem łapie się za głowę. Jest to jednak możliwie dzięki skonstruowanym w tym celu wózkom typu „jogger”. Choć moda na bieganie ze swoją latoroślą nie zawitała jeszcze na Ziemię Kościańską to mamy coraz częściej pytają w sklepach o możliwość ich zakupu.

- W większych miastach rodzice już dawno docenili sportowe wersje tradycyjnych wózków. Łatwo się nimi skręca, posiadają specjalne amortyzatory, a do tego są bardzo bezpieczne i wygodne dla maluchów – wyjaśnia ekspedientka jednego z kościańskich sklepów.

Wózki przeznaczone do codziennych treningów są lekkie, praktyczne i wytrzymałe. Dzięki specjalnym kółkom możliwa jest jazda po piasku, kamieniach i śniegu.

Również miłośnicy spacerów i górskich wędrówek nie muszą odkładać wakacyjnych planów na przyszłość. Zdobywanie szczytów jest możliwe dzięki turystycznym nosidełkom, w których dziecko może przebywać nawet kilka godzin.

- Tego rodzaju sprzęt musi przede wszystkim zapewnić dziecku komfort i bezpieczeństwo. Najlepsze są te, które mają miękkie i dobrze wyścielone siedzisko, a także posiadają możliwość regulacji jego szerokości i długości. Trzeba pamiętać, że każde nosidełko powinno być dostosowane do indywidualnych potrzeb dziecka – kontynuuje ekspedientka.

Jego dodatkowym atutem są: oparcie, na którym malec może oprzeć głowę - jest to bardzo ważne w przypadku najmłodszych, którzy nie umieją jeszcze samodzielnie utrzymać jej w pozycji pionowej, a także pasy bezpieczeństwa, przeciwsłoneczne daszki czy pokrowce chroniące przed deszczem.

Coraz większą popularnością cieszy się jazda na rowerze ze specjalną przyczepką. Dzięki niej pasjonaci dwóch kółek mogą dzielić hobby ze swoimi pociechami. To rozwiązanie nie jest jeszcze tak powszechne jak foteliki na rower, ale jest zdecydowanie praktyczniejsze i bezpieczniejsze. Przyczepka jest bardziej stabilna od roweru z dodatkowym pasażerem i wygodniejsza dla malca, który może swobodnie położyć się i odpoczywać.

Przy zakupie przyczepki rowerowej warto zwrócić uwagę czy posiada pokrowiec, który chroni przed wiatrem, deszczem i owadami, a także na siedzenie i pasy bezpieczeństwa. Jeśli planujemy wycieczki przez polne ścieżki warto kupić wersję, które ma szersze koła i amortyzację. Nie musimy jednak od razu szaleć po leśnych dróżkach.
   - Alternatywą są ścieżki rowerowe, które idealnie nadają się do tego typu wypadów. Do moich ulubionych należy ścieżka łącząca Kościan z Nowym Dębcem - wyjaśnia pan Tomasz, który niedawno zakupił przyczepkę dla dwuletniego syna.

Uprawianie sportu wraz z dzieckiem to nie tylko możliwość dbania o kondycję i dobre samopoczucie, a przede wszystkim radość ze wspólnych wypraw. Jest to także lekcja życia dla najmłodszych.

- Jest mi przykro, kiedy patrzę na dzieci, które spędzają wolny czas przed telewizorami i komputerami. Chcę pokazać mojemu synowi, że można żyć inaczej. Coraz więcej ludzi docenia możliwość uprawiania sportu całymi rodzinami i w tym kierunku powinniśmy iść – kontynuuje pan Tomasz.

Także rodzice niemowląt mogą spędzać z nimi aktywnie czas. Taką możliwość daje kościańska szkoła pływania. Zajęcia na basenie to nie tylko nauka pływania i gimnastyka, ale przede wszystkim wyśmienita zabawa, która relaksuje malucha zarówno psychicznie jak i fizycznie.

Kiedy nasza latorośl staje się bardziej samodzielna sposobów na spędzanie wolnego czasu jest o wiele więcej. Można grać razem w piłkę, jeździć na rolkach, a zimą na sankach czy łyżwach.

- Czasami wystarczy zwykły spacer. Chodzi o to żeby zaszczepić w nich bakcyla aktywności od najmłodszych lat - mówi pan Tomasz.

Być może najlepszym prezentem na Dzień Dziecka nie będzie kolejna zabawka czy gra komputerowa, a znalezienie czasu na wspólną wyprawę po okolicy.   (kat)