Magazyn koscian.net
2006-04-05 09:00:49Zasłużeni, ale nie wszyscy

Rada Miejska Czempinia przyznała trzem osobom medal ,,Za zasługi dla Ziemi Czempińskiej’’ oraz jedno honorowe obywatelstwo gminy. Przy okazji dwóm obywatelom publicznie powiedziano, że na honory nie zasługują
Kapituła oceniająca wnioski w sprawie nadania tytułów honorowych pozytywnie zaopiniowała sześć kandydatur. Były wśród nich dwie, co do których istniało podejrzenie, że w głosowaniu przepadną. Mimo to kapituła przedłożyła stosowne projekty uchwał. Głosowanie przebiegało sprawnie, bez pytań i wystąpień. Przed każdym głosowaniem przewodniczący Bolesław Ratajczak czytał złożony do kapituły wniosek o nadanie honorowego obywatelstwa lub medalu.
Przy jednym głosie wstrzymującym tytuł honorowego obywatela przyznano sędziemu w stanie spoczynku Stanisławowi Madajowi. Medal ,,Za zasługi dla Ziemi Czempińskiej’’ jednogłośnie przyznano Feliksowi Ciesiółce. Jan Kasperski otrzymał medal przy jednym głosie wstrzymującym. Gorzej poszło wnioskodawcom zgłaszającym kandydaturę rzemieślnika Ireneusza Sosnowskiego. Za wnioskiem głosowało sześciu radnych, czterech było przeciwnych i tylu samo wstrzymało się od głosu.
Prawdziwy, choć niemy zgrzyt nastąpił przy głosowaniu wniosków o przyznanie medalu Mieczysławowi Mateckiemu i Adamowi Szemielowi. W pierwszym przypadku wniosek przepadł stosunkiem głosów: cztery za, pięć przeciw, pięć wstrzymujących. Aż sześciu radnych nie wyraziło zgody na nadanie medalu Adamowi Szemielowi. Dwóch radnych wniosek poparło, a sześciu wstrzymało się od głosu.
Choć głosowań nie komentowano sprawa powróciła pod koniec sesji. Radny Włodzimierz Habernik zaproponował zorganizowanie spotkania z kapitułą celem omówienia kryteriów oceny wniosków.
- Bo jeśli to nadal pójdzie w takim tempie, to za dziesięć lat będzie trzeba dokupić mieszkańców, aby nadać im tytuły honorowe – argumentował Habernik.
Przewodniczący Bolesław Ratajczak uznał organizowanie spotkania za bezcelowe, ponieważ przedłożone radzie wnioski były ostatnimi jakie ta kapituła przygotowywała. Jej kadencja kończy się wraz z kadencją rady.
- Myśl pana jest słuszna. Miało to być wyróżnienie dla wybitnych mieszkańców gminy, ale to się zdewaluowało – wyraził swoją opinię Bolesław Ratajczak. – Radni pokazali dziś, że ilość nie przekłada się w jakość.
***
Z pewnością opinia radnych, że ilość nie przekłada się w jakość jest słuszna. Trudno jednak zrozumieć decyzję kapituły o zgłoszeniu projektów uchwał, co do których istniało podejrzenie, że nie uzyskają poparcia. Wnioski takie po konsultacjach powinny przepaść przed sesją. Tymczasem dwie osoby dotknięto oświadczając publicznie, że nie są godne wyróżnień. To dość przykre dla osób, które zostały zgłoszone przez czempińskich wędkarzy i emerytów.
Oświadczenie o zdewaluowaniu czempińskich medali może być także przykre, dla tych którzy je posiadają. Bo nie mogą już być pewni czy otrzymali je przed, czy po dewaluacji.
Paweł Sałacki
GK nr 14/2006