Zginął motocyklista

Patrz w lusterka samochody są wszędzie - śp Pan motocyklista raczył wyprzedzać samochód skręcający w lewo i to mimo linii podwójnej ciągłej. Kolejny kandydat po nagrodę Darwina. Żal człowieka a najbardziej to żal jego rodziny i tego kierowcy ciężarówki. No ale cóż jak się tak jeździ to się takie owoce zbiera.

Ciągle te same okoliczności i ciągle powtarzające się te same banały i frazesy. Sezon na motocykle w pełni i ile takich wypadków było i jeszcze będzie.

To po szprycach ludzie są mniej uważni, a będzie jeszcze gorzej

Wspolczuje kierowcy ciezarowki. Trauma pozostanie na cale zycie. Motocyklista pewnie nie zauwazyl skrecajacego pojazdu,pewnie wina slonca,za mocno grzalo a on pomylil ciezarowke z ciagiem szosy. Podajcie jeszcze marke motocykla i pojemnosc silnika.

No przykra sprawa ale trzeba jechać przepisowo jak wszyscy uczestnicy ruchu

Debili co nie patrzą w lusterka lub nie włączają kierunków albo dopiero gdy już skręcają jest u nas wielu.

Powiedźcie mi jak na prostym odcinku rozpoczynając skręt można nie widzieć w lusterku wyprzedzającego pojazdu na lewym pasie??? Nie mówię o momencie sygnalizowania, gdzie faktycznie może być niewidoczny jeszcze. Odpowiedź jest jedna. Nie patrzył w lusterko. I nie mówcie tu o martwym polu, bo przy takiej wielkiej różnicy prędkości, gdzie praktycznie ciężarówka zwalnia do zera, to jest jeszcze mniej niż mgnienie oka.

Zmienił tor jazdy zajechał drogę- GUILTY! Co wy na żużel nie patrzycie?

A jeżeli się upewnił przez skrętem, że nikt nie zamierza go wyprzedzać, a baran gnał ile mu manetka dała to wybaczcie, ale żaden z kierowców nie jest w stanie temu zapobiec.

Szkoda motocyklisty ale na ciągłej się nie wyprzedza.

Możecie dumać i pisać co chcecie ale zabójca jest jeden. To fakt niezaprzeczalny.

Ci głupi motocyklisci mają tylko jeden argument "patrz w lusterka" i że kierowcy maja lusterka to maja ich z odległosci 200 m widzieć że jada królowie szos i im trzeba ustąpić. Tymaczasem każdy wie że w lusterku takiego debila trudno dostrzec i jak zapierdala 120 to jest tylko moment. Gdyby motocykl jechał na 70 to jest czas na reakcje i wychamowanie motoru...

Jeżdżę czasem tą drogą i wiem napewno że to skrzyżowanie jest oznaczone wcześniej znakiem pionowym (ten odwrócony trójkąt żółty jak by ktoś nie wiedział) a dodatkowo są podwójne linie ciągłe.Nawet gdyby na tej ciężarówce nie działał kierunkowskaz to jadący z tyłu ma obowiązek zwolnić i może dopiero wyprzedzić za skrzyżowaniem. Nawet jeśli motocyklem jechał 200km/h to ma obowiązek wyhamować a nawet się zatrzymać a nie się pchać na siłę i wyprzedzać.I nie piszcie więcej bzdur o lusterkach itp. Jeśli policja i sąd orzeknie winę kier.ciężarówki to chyba zagłosuję na pis żeby te instytucje zreformowali!!!

Myślałem, że to już wytarty slogan- "patrz w lusterka, motocykle są wszędzie. Trzeba go jednak odmalować.

manetka do oporu , wzrok w liczniku i wio , taka masakra motoru nie następuje przy 90 km/h

Jakie by nie było prawo i jego wykładnia, to motocyklisty i tak nie wskrzesi. Stąd wniosek, że jadąc motocyklem lepiej nie popełniać nawet wykroczenia.