Znów zakwitły kasztany

Maturę tego roku w powiecie kościańskim zdawało 672 uczniów.

232 z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie, 75 z nietążkowskiego i 56 z krzywińskiego ZS oraz 64 absolwentów ,,ogólniaka’’ w Śmiglu i 245 z ,,Kolberga’’ w Kościanie. Była to ostatnia stara matura. W przyszłym roku wszystko po nowemu.

Pewniaków, tematów humanistycznych o jakich mówiło się przed maturą, dotyczących Unii Europejskiej - nie było. Na egzaminie z historii młodzież miała do wyboru ocenę osiągnięć polskiego średniowiecza, omówienie problemów Rzeczpospolitej szlacheckiej lub porównanie niepodległości roku 1918 i 1945. Na egzaminie z języka polskiego proponowano analizę interpretacyjną fragmentu Dziadów (część III) lub wierszy ,,Dom’’ Zbigniewa Herberta i,,Apokalipsa domowa’’ Józefa Barana. Tematy problemowe dotyczyły roli czytelnika w tworzeniu znaczeń tekstu, ponadczasowych wartości polskiej literatury i obrazu człowieka w literaturze powojennej XX wieku.

W I Liceum Ogólnokształcącym im. Oskara Kolberga w Kościanie maturę zdawano po raz siedemdziesiąty siódmy. Życie szkoły zostało w całości podporządkowane potrzebom maturzystów. Na posterunku była pani pielęgniarka, czuwano, by nikt niepowołany nie tylko nie wszedł do szkoły, ale nawet nie przeszkadzał na zewnątrz. Rada Rodziców tradycyjnie zadbała o bułki z serem i drożdżówki. Jako drugi przedmiot egzaminu pisemnego 94 abiturientów wybrało matematykę, 71 - historię, 52 - biologię, 11 - geografię, 16 - język angielski, a 1 - język niemiecki. Kilku laureatów konkursów przedmiotowych egmamin już miało zaliczony.
 - Myślę, że denerwuję się jeszcze bardziej niż uczniowe - przyznała Czesława Albińska, dyrektor szkoły. - To uwieńczenie czteroletniej współpracy ucznia i nauczyciela. Podkreślam współpracy, bo relacje uczniów i nauczycieli są coraz bliższe. Dziś nauka nie jest wykonywaniem zadań, ale współuczestnictwem. Odchodzi właśnie ostani rocznik czteroletniego liceum. Dobry rocznik. Bardzo dużo zrobili dla szkoły, dla miasta. Świetnie działały koła naukowe i artystyczne, wspaniale spisał się samorząd i redakcja Oskara. Jesteśmy z nich dumni...
Maturzystom zabroniono wystawiać na ławkach pluszaki, słonie lub inne amulety.
 - To infantylizm, a przecież oni zdają egzamin dojrzałości - wyjaśniła dyrektor Albińska. Medaliki lub słoniki maturzyści mogli trzymać w kieszeniach....

Wyniki pisemnej matury adepci dojrzałości z LO w Śmiglu, ZSP w Nietażkowie i ZSP w Krzywiniu poznali już w poniedziałek. We wtorek o kwalifikacji do ustnego etapu matury dowiedzieli się licealiści z kościańskiej ,,jedynki’’, a dziś (19 maja) oceny z egzaminu poznali absolwenci Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie. To dopiero półmetek...   (Al)

Maturalne refleksje
Jeszcze przed ogłoszeniem wyników i częścią ustną egzaminu dojrzałości zapytaliśmy maturzystów o ich wrażenia.

Izabela, maturzystka z I LO w Kościanie – Atmosfera przed pisemnymi była nerwowa. Zadania z matematyki były łatwe, ale zaskoczyły mnie pytania z „polaka”. Moim zdaniem były trudne. Wybrałam drugi temat, czyli jakie wartości polskiej literatury ostaną się na zawsze - niezależnie od gustów, mód i zmieniającej się koniunktury politycznej. Troszeczkę denerwowałam się jakie miejsce wylosuję, ale na szczęście nie było źle. Nauczyciele byli bardzo sympatycznie nastawieni. Zdarzało się, że podpowiadali. Najważniejsze dla mnie, żeby zaliczyć część pisemną z polaka. Ustnej się nie boję.

Łukasz, maturzysta z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie: - Uważam, że stopień trudności tegorocznych matur był umiarkowany. Tematy z polskiego nieco mnie zaskoczyły, ale każdy mógł coś znaleźć dla siebie. Zadania z matematyki mogły sprawić trudności, ale na szczęście wszystko poszło gładko. Przed egzaminami pisemnymi wszyscy denerwowaliśmy się którą ławkę wylosujemy. Jakąś godzinę po wejściu na salę robiło się spokojnie, bo znaliśmy już tematy i każdy zajęty był swoją pracą, a także nie ukrywam ściąganiem. Gdybym miał wybierać pomiędzy starą a nową maturą, to wybrałbym starą. Jest po prostu łatwiejsza.

Bodzio, maturzysta z II Liceum Ogólnokształcącego w Kościanie: - Nie taka matura straszna jak ją malują. Szczerze mówiąc myślałem, że będzie gorzej. Z polskiego wybrałem temat, w którym należało omówić człowieka w literaturze powojennej. W rozmowach z kolegami i koleżankami wnioskuję, że ten temat wybrała zdecydowana większość kościańskich maturzystów. Myślałem, że 5 godzin starczy w zupełności na napisanie pracy, ale okazało się, że było to dla mnie troszkę za krótko. W drugim dniu pisałem maturę z geografii. Tematy były w miarę proste i ogólnie jestem zadowolony z tego co napisałem. Liczę na dobre wyniki.

Kamil (Ozzi), maturzysta z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie - Największe zaskoczenie to luźna atmosfera w trakcie egzaminu. Najtrudniejszy był dla mnie dzień przed egzaminami. Nie mogłem zasnąć... Nie wiedziałem na co mogę trafić i najbardziej bałem się „matmy”. Zachodziłem w głowę jaki numerek wylosuje, ale siedziałem przed najlepszym z naszej klasy matematykiem i do tego pod koniec sali. Dopiero wtedy poczułem ulgę. Nie wiem jak mi „polak” wyszedł, nie wiem czy pisałem na temat, ale powinno być dobrze. Nauczyciele starali się pomóc każdemu uczniowi.

Opracowała: Karina Jankowska
GK nr 20/2004

Już głosowałeś!