Magazyn koscian.net

2007-07-03 14:18:19

Archeologiczny skandal!

Małżeństwo Zuzanny i Grzegorza J. z Kościana w hałdzie ziemi, którą zakupili, by wyrównać teren wokół domu odnaleźli niechciany skarb

Od dwóch miesięcy ziemia leży odłogiem i żadna z instytucji, do których się zwracali, nie potrafi pomóc w rozwiązaniu patowej sytuacji.

 Kościaniacy jeszcze w kwietniu kupili 11 wywrotek ziemi, by wyrównać teren wokół domu i posiać tam trawę. Sprawę załatwiali przez znajomego. 28 maja kościańska policja otrzymała zgłoszenie od kościaniaka, który w ziemi na swojej działce znalazł ludzkie i zwierzęce kości, fragmenty ceramiki i drewnianych pali. Znalezisko ujawniło się po przejściu gwałtownej burzy i obfitych opadach deszczu. Woda wypłukała z jednej z hałd ludzką czaszkę, która poturlała się pod same drzwi domu. Tuż przy drodze leżał prawie dwumetrowy dębowy pal o średnicy co najmniej 90 cm.

- Do połowy był opalony. Zniknął w nocy. Była też kamienna patelnia, którą zabezpieczył konserwator, a także fragmenty drewnianych konstrukcji, kute gwoździe, jedne z pierwszych cegieł i masa fragmentów kości. Sporo jest grubej mierzwy, która najlepiej konserwuje drewno – wylicza Grzegorz J., wskazując w hałdach ziemi znaleziska.

Po tym odkryciu J. zwrócił się do miejskich służb komunalnych, kościańskiego sanepidu i Muzeum Regionalnego. Wszędzie słyszał, że ta sprawa nie leży w ich kompetencji. W końcu zatelefonował do delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lesznie. Pięć dni później na posesji na Os. Nad Łąkami zjawił się archeolog.

- Uznał, że jest to bardzo interesujący materiał archeologiczny, bo znalezisko pochodzi z XII wieku. Zabrał kilka interesujących fragmentów, wydał też kwit, że nic z tą ziemią nie wolno robić i odjechał – relacjonuje Mateusz Marszewski, oficer prasowy kościańskiej policji, dodając, że kilka dni później o sprawie zawiadomiono policję. Grzegorz J. jednak zaprzecza, by otrzymał jakikolwiek zakaz od konserwatora zabytków. - Wraz z prokuratorem udaliśmy się na miejsce, gdzie porobiliśmy zdjęcia. Poinformowaliśmy też właściciela posesji, że decyzję co dalej ze znalezionymi przedmiotami podejmie, zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, wojewódzki konserwator zabytków.

 - Rzeczywiście badam tę sprawę. Dobrze, że pan J. powiadomił muzeum i nas. Nie trudno było trafić na miejsce skąd ziemia mogła być wybierana. Rozmawiałem z właścicielami, którzy zaprzeczają, że to ziemia z ich wykopu. Nie dało się tego sprawdzić, bo postawiono już ścianę. Sprawdziłem też dokumentację, w której brak było zapisu o badaniu archeologicznym. Jednak, by wydać decyzję o wstrzymaniu prac musimy mieć pewność, że to stamtąd, dlatego sprawa trafiła do policji. Złożyliśmy zawiadomienie o naruszenie nawarstwień i nie zgłoszenie informacji o znalezisku. Czekamy teraz na pismo z policji - powiedział ,,GK’’ Jacek Nowakowski z leszczyńskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, stwierdzając, że jest zaskoczony, że znalezienie miejsca i właściciela ziemi zajmuje policji tak dużo czasu. Dodał też, że ziemia z wykopu przy Rynku mogła zostać wywieziona w różne miejsca w Kościanie.

– Trzeba ją przebadać archeologicznie, przesiać i wydobyć to, co się w niej znajduje. Szczątki ludzkie trzeba będzie pochować. Wszystko na koszt inwestora, który będzie musiał uzyskać jeszcze zgodę na przeprowadzenie prac archeologicznych – wyliczył nie wykluczając, że może zostać wydana decyzja o rozbiórce. – Będziemy nadal monitorowali tę sprawę – zapowiedział i stwierdził, że znalezisko to jest bardzo cenne dla miasta Kościana, bo daje obraz jak dawniej wyglądało zaplecze miejskiej zabudowy. - To z pewnością materiał średniowieczny. W hałdach ziemi odnaleziono też mierzwę, ale teraz trudno stwierdzić, która to warstwa – poinformował Nowakowski.

Na początku czerwca Komenda Powiatowa Policji otrzymała od konserwatora zabytków zawiadomienie o popełnieniu czynu karalnego z prośbą o ustalenie i skierowanie sprawy o ukaranie inwestora, który naruszył art. 115 ustawy o ochronie zabytków.

- Zgodnie z przepisami osoba prowadząca prace budowlane ma obowiązek zgłosić konserwatorowi bądź wójtowi lub burmistrzowi ujawnienie przedmiotów zabytkowych – tłumaczy podkom. Marszewski, dodając, że policja miała nie lada kłopot z ustaleniem skąd pochodzi ziemia. - W efekcie ustaliliśmy, że ziemia pochodzi z rejonu Rynku, gdzie prowadzone były prace remontowo-budowlane.
 Najprawdopodobniej ziemia pochodzi z działki sąsiadującej z Ośrodkiem Pomocy Społecznej, u zbiegu ulic Szczepanowskiego i Sądowej.

Policja prowadzi śledztwo o wykroczenie. Przesłuchano dostawców i osoby, które przetransportowały ziemię na Os. Nad Łąkami. Do tej pory ustalono, że na prowadzenie prac remontowo-budowlanych inwestor miał wszystkie wymagane zezwolenia. O rozpoczęciu prac powiadomił także wojewódzkiego konserwatora zabytków.

- Wszystko wskazuje na to, że na dniach do sądu grodzkiego trafi wniosek o ukaranie inwestora. Ale przecież konserwator mógł wydać decyzję administracyjną i tymczasowo obciążyć skarb państwa kosztami zabezpieczenia tej ziemi – uważa podkom. Marszewski i dodaje, że za wykroczenie to grozi kara grzywny.

- Najbardziej denerwuje mnie bezradność instytucji państwowych, do których się zwróciłem. Moim zdaniem zawinił sanepid, który nie zrobił nic, a powinien zabezpieczyć te kości. Po to przecież są, żeby zapobiegać – uważa J. – Kto wie czy nie są to kości osób zmarłych w wyniku pomoru? A jak się jakieś dziecko na to nadzieje? Wtedy dopiero będzie wielkie larum.

Do tej pory znalezisko nie zostało zabezpieczone. Ziemia jak leżała odłogiem, tak leży. J. nie mogą – jak zamierzali - posiać trawy. Póki co więc hałdy zarastają zielskiem. A przecież kolejne deszcze mogą wypłukiwać następne skrywane przez ziemię skarby.  (kar)

GK 27/2007

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.135.216.196

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.