Magazyn koscian.net
2003-04-23 09:48:40Nie chcę się skarżyć na swój los...
Jest jak mityczna Hipolita - dzielna i postawna. Jej życie na pozór toczy się normalnie. Pracuje zawodowo, udziela się społecznie. Niewiele osób wie, że jeszcze niedawno otarła się o śmierć. W pewnym momencie jej życie zatoczyło złowrogi krąg.
O oddziale chirurgicznym poznańskiego szpitala nie może powiedzieć niczego złego. A już w ogóle o tamtejszych pielęgniarkach. Oddział bardzo dobrze wyposażony, węzły sanitarne w pokojach, wyśmienite jedzenie. - Osiem dni i po kłopocie - wspomina.
Po operacji usunięcia piersi pani psycholog powiedziała jej: ,,Ten czas, jaki pani jeszcze został, radzę spędzić z rodziną i mężem.’’ A ona cztery miesiące po zabiegu była znów w pracy. Kobiety w jej stanie generalnie nie wracają do aktywności zawodowej.
* * *
- Od mastektomii minęło półtora roku. Ale uraz psychiczny pozostał. Staram się być normalna. Przyznaję, że potrzebna jest do tego duża siła woli. Chodzę na gimnastykę, bo dochodzę do wniosku, że lepsze to niż zamartwianie się w domu. Mam zaburzoną gospodarkę limfatyczną i upośledzoną zdolność ruchową ręki. Muszę ćwiczyć też w domu. Choroba może wrócić w ciągu pięciu lat po operacji, dlatego co pół roku muszę się poddawać badaniom kontrolnym. Wykonuję mammografię i USG jamy brzusznej, poza tym badanie rentgenowskie i palpacyjne węzłów chłonnych. Trudno powiedzieć czy jestem zdrowa i czy kiedykolwiek będę. W ciągu tych ,,pięciu lat ryzyka’’ umiera w Polsce co druga pacjentka. Kobiety nie badają się, nie chodzą do ginekologa i nie proszą go o badanie piersi. Gdy nawet odwiedzają lekarza, nie korzystają z zalecanych badań. Odsuwają myśl o ewentualnej chorobie. Chorych na raka traktuje się w społeczeństwie jak psychicznie chorych. Panuje psychoza strachu i zmowa milczenia.
* * *
- Żyję teraz inaczej niż przed chorobą. Nie wiem co dalej będzie. W jednej minucie zobaczyłam jaki człowiek jest mały i bezbronny. Jestem tylko ja, kosmos i Bóg - zwierza się pani Jolanta. - Trzeba liczyć na działanie czasu. Czas jednak leczy wszystko. Trzeba myśleć pozytywnie i wierzyć w to, że będzie dobrze. Nie rozczulać się nad sobą. Co nie oznacza, że należy zapomnieć o tym, że jest się chorym. „Wznowa” może przyjść w każdej chwili.
ELIZA SZYMANOWSKA
Imię i nazwisko
bohaterki zmieniono
Gazeta Kościańska nr 159 z 27 lutego 2002 roku
Zgłaszasz poniższy komentarz:
czego to lekarze nie wymyślą