Pozew o pięć milionów

Ministerstwo Skarbu Państwa pozwało dwie osoby o zwrot... 5 milionów złotych, jakie ponoć miało stracić podczas prywatyzowania kościańskiej cukrowni. Astronomiczną kwotę mają zwrócić Zbigniew Haupt - były wojewoda leszczyński i Włodzimierz Foltynowicz - były dyrektor Wydziału Rozwoju Gospodarczego Urzędu Wojewódzkiego w Lesznie.
(GK nr 212 z 5.03.03)

Prawidłowość procesu prywatyzacji kościańskiej cukrowni zakwestionowano parę lat temu. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu uznała, że sprzedając zakład spółce pracowniczej źle wyceniono wartość prywatyzowanego majątku, przez co skarb państwa stracił kilka milionów złotych. Sprawę rozpatrywał Wydział Karny Sądu Rejonowego w Lesznie, który podzielił opinię prokuratury skazując za niedopełnienie obowiązków Zbigniewa Haupta na rok, a Włodzimierza Foltynowicza na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Obaj urzędnicy nie poczuwają się do winy i złożyli od tego wyroku apelację, która czeka obecnie na rozpatrzenie.
Zbigniew Haupt podczas postępowania karnego zwracał uwagę, że cały proces prywatyzacji kościańskiej cukrowni przeprowadzony został przez jego poprzednika. On zaś po objęciu stanowiska podpisał jedynie przygotowane wcześniej decyzje. Niezwykle stanowczo broni swych racji Włodzimierz Foltynowicz, który własnym sumptem wydał nawet broszurę opisującą szczegółowo proces prywatyzacji zakładu prowadzony przez wydział, którym kierował.
- Trudno komentować zaistniałą sytuację. Cały proces prywatyzacji był nadzorowany przez ministerstwo przekształceń własnościowych, które - co wynika z umów - aprobowało przyjętą metodę. Co ciekawe, w ten sposób sprywatyzowano pięć cukrowni, a obecnie skarb państwa kwestionuje tylko trzy z pięciu umów. Naszym zdaniem cukrownię sprywatyzowano prawidłowo, zgodnie z obowiązującym prawem - mówi Zbigniew Haupt.
Rozbieżność stanowisk pozwanych i skarbu państwa dotyczy sposobu wyceny majątku Cukrowni Kościan. Urząd Wojewódzki w Lesznie przyjął powszechnie stosowaną na Zachodzie metodę polegającą na szacowaniu przychodów jakie może wygenerować w przyszłości wyceniana firma. Innymi słowy, o tym za ile da się firmę sprzedać decyduje wskaźnik określający ile da się na niej w przyszłości zarobić. Tymczasem skarb państwa uznał, że wartość firmy należało ustalić poprzez zwykłe zsumowanie wartości wszystkich składników majątku cukrowni. Należało zatem dodać do siebie wartość budynków, maszyn, gruntów itp. Gdyby tak postąpiono wartość Cukrowni Kościan byłaby - zdaniem Ministerstwa Skarbu Państwa - wyższa o pięć milionów złotych. Czy za tak podwyższoną kwotę udałoby się zakład sprzedać? Można jedynie na ten temat spekulować. Ministerstwo Skarbu Państwa postanowiło jednak na drodze postępowania cywilnego wyegzekwować solidarnie od Zbigniewa Haupta i Włodzimierza Foltynowicza pięć milionów złotych. Postępowanie sądowe w tej sprawie jest obecnie zawieszone do czasu rozpatrzenia apelacji wydanego wcześniej wyroku karnego. (s)