Wiadomości
06 września 2016Procesu nie będzie?
Obrońca Patryka Tomaszewskiego wniósł o umorzenie sprawy dotyczącej popełnienia kilku wykroczeń drogowych.
W poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Kościanie miał się rozpocząć proces Patryka Tomaszewskiego będący następstwem zatrzymania kościaniaka przez patrol drogówki w listopadzie ubiegłego roku. Zdaniem policji Tomaszewski przekroczył dozwoloną prędkość o 20 km/h. Funkcjonariusz dokonał pomiaru prędkości radarem Iskra 1. Kierowca twierdził, że jechał z przepisową prędkością, a pomiaru dokonano wadliwym urządzeniem. Odmówił przyjęcia mandatu za przekroczenie prędkości.
Wniosek o ukaranie skierowany do sądu nie dotyczył tylko jednego wykroczenia. Zdaniem policji podczas zatrzymania Tomaszewski nie stosował się do poleceń policjanta. Opuścił auto i przeszedł przez jezdnię w miejscu do tego niewyznaczonym. Funkcjonariusz przeprowadzający kontrolę stwierdził także, że jego pojazd był niesprawny technicznie. Nie posiadał oświetlenia tablicy rejestracyjnej i miał nieprawidłową barwę kierunkowskazu.
Postępowanie przed Sądem Rejonowym w Kościanie toczy się od lutego br. Dwukrotnie przekładano już terminy rozpraw. W poniedziałek obrońca Patryka Tomaszewskiego wniósł o umorzenie postępowania. Powołał się na wyniki badań wilgotności powietrza sporządzone przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wynika z niego, że 15 listopada 2015 roku wilgotność powietrza wynosiła 96%. Tymczasem dopuszczalna wilgotność, przy której można dokonywać pomiaru Iskrą 1 to 90%.
Obrońca odniósł się także do pozostałych zarzutów twierdząc, że działania policji to zemsta na Tomaszewskim, za wytknięcie błędów w oznakowaniu terenu kościańskiej komendy. Stąd kilka kolejnych spraw, w których kościaniak występuje w roli obwinionego.
Wniosek o umorzenie postępowania sąd rozpatrzy pod koniec września.
Relacja z sądu i spotkania Emila Rau ze Stowarzyszenia Prawo na Drodze z mieszkańcami Kościana w jutrzejszej Gazecie Kościańskiej.
Fot. Hanna Danel / Gazeta Kościańska
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Sławetna Iskra 1 już pozamiatana w tej sprawie ,to pewne. No przecież nie można stosować urządzeń niezgodnie z instrukcją. Tutaj przytyk do pieczarki, narobił roboty i kto za to zapłaci. Czyli nieprofesjonalista w swoim fachu. A swoją drogą kto taki bubel zakupił od ruskich. Oni jak i Ukraina i Mołdawia, gdzie były stosowane te gnioty już je z użytku wycofali!!!!!! Śmiem wątpić by gdzieś jeszcze je stosowali, no może ale to może w Rumunii. To o czymś świadczy. Czyżby zemsta Putina ???? Panie Tomaszewski widzę i śledzę, że pan na każdym kroku musi udowadniać imbecylom wyższość rozumu nad głupotą.