Magazyn koscian.net
2010-06-2214 milionów na oczyszczalnię
Do modernizacji oczyszczalni ścieków przygotowuje się Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Kościanie. Wybrano już najbardziej optymalną koncepcję. Celem przebudowy oczyszczalni jest sprostanie rygorystycznym przepisom dotyczącym ochrony środowiska. Koszt szacowany jest na 14 milionów złotych
Więcej ścieków w ściekachMiejska oczyszczalnia ścieków zlokalizowana jest poza granicami miasta, w Kiełczewie. Została oddana do użytku w 1993 roku. Cztery lata później przeszła modernizację. W ciągu ostatnich kilkunastu lat zwiększyła się ilość ścieków, która do niej trafiają.
- Modernizacja jest niezbędna. Myślimy o tym od jakiegoś czasu – zdradza kierownik Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kościanie Leszek Zamelczyk.
W tym roku kończy się także pozwolenia wodno-prawne. MZWiK chce wystąpić o nowe. Przepisy dotyczące funkcjonowania oczyszczalni ścieków są coraz bardziej restrykcyjne.
Dla kościańskiej coraz większy problem stanowi pozbywanie się efektu ubocznego powstającego w procesie oczyszczania ścieków – osadu.
- Osad kilka lat temu przeszedł badania. Uzyskał atest. Jest to biocal – preparat organiczny, który może być wykorzystywany w rolnictwie jako nawóz lub środek do rekultywacji gleby – wyjaśnia Leszek Zamelczyk.
Koszt jego wywozy to 17 złotych za tonę. Rocznie jest to około sześciu tysięcy ton. Całość odbiera Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Kiełczewie, która wykorzystuje osad jako nawóz. Dla MZWiK jest to koszt około 100 tys. zł rocznie. Do tego dochodzi kolejne 120 tys. zł na środki eliminujące szkodliwe związki.
- Osadów jest dużo. Istnieje ryzyko, że jego pozbywanie się będzie kosztowało jeszcze więcej. Trzeba zrobić coś, żeby było go mniej i można było bardziej racjonalnie go wykorzystać – ocenia kierownik MZWiK.
Nowoczesność bez eksperymentu
Już w ubiegłym roku MZWiK zlecił wykonanie oceny pracy oczyszczalni oraz koncepcji przebudowy. Pomysłów pojawiło się kilka. Wybrano najbardziej optymalny wariant, który pozwala wykorzystać istniejącą infrastrukturę. Pod uwagę wzięto kilka elementów. Przede wszystkim spełnienie norm i parametrów stawianych oczyszczalniom. Nie bez znaczenia były także koszty eksploatacji i zużycie energii elektrycznej. Ten ostatni czynnik stanowi coraz większe obciążenie dla MZWiK.
- Dokonaliśmy już kilka mniejszych modernizacji, które przyniosły oszczędności energii elektrycznej. Chcemy w ten sposób zaoszczędzić, a wygospodarowane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na inwestycję - podkreśla kierownik Zamelczyk.
Jeszcze w tym roku MZWiK zleci wykonanie projektu przebudowy oczyszczalni ścieków. Zastosowane rozwiązania mają wystarczyć na następne kilkanaście lat. Zastosowane mają być nowoczesne rozwiązania. Zakład nie chce jednak eksperymentować, ale postawić na sprawdzone technologie. W procesie fermentacji beztlenowej MZWiK chce pozyskiwać biogaz.
- Jest to produkcja dotowana. Urządzenia są dość drogie, ale szybko się zwracają. Nadmiar biogazu można przekształcić w energię cieplną lub elektryczną – wyjaśnia Leszek Zamelczyk.
Zmienić ma się także technologia w końcowym etapie pracy oczyszczalni. Powstający w procesie osad będzie osuszany. W ten sposób zmniejszy się jego ilość. Bardziej sypka konsystencja ułatwi jego pozbywanie się. Będzie mógł być stosowany na większą skalę w rolnictwie.
Modernizacja oczyszczalni planowana jest na dwa – trzy lata. Początkowo prace mają być finansowane ze środków własnych zakładu. W dalszym etapie planowane jest zaciągnięcie pożyczki w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska. (h)
Gazeta Kościańska 24/2010
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Spółdzielnia dostaje nawóz i MZWiK jeszcze im za to płaci??? Gdzie tu sens? Na kilometr śmierdzi jakimś przewałem. Sami powinni po to przyjeżdżać.