Magazyn koscian.net
13 grudnia 2011Będzie trudniej o „prawko”
Rewolucję w egzaminie teoretycznym na prawo jazdy wprowadza ustawa o kierujących pojazdami, która zacznie obowiązywać 11 lutego 2012 roku. Egzamin będzie trudniejszy – mówią wprost instruktorzy nauki jazdy. Ośrodki szkolenia kierowców przeżywają oblężenie. Większość kursantów chce zdawać egzamin na starych zasadach
Zdążyć do lutego
11 lutego 2012 roku ma wejść w życie część przepisów ustawy o kierujących pojazdami. Ośrodki szkolące przyszłych kierowców przeżywają prawdziwe oblężenie. Widać to nawet w Kościanie. Wszystko dlatego, że kursanci chcą zdawać egzamin teoretyczny na dotychczasowych zasadach – 18 pytań w czasie 25 minut. Kursant musi opanować niespełna pięćset pytań. Od lutego bez znajomości kodeksu ruchu drogowego egzaminu teoretycznego zdać się nie da.
Zmiana w procedurach egzaminu praktycznego, która weszła w życia jakiś czas temu nie była rewolucyjna. Manewry, które do tej pory były wykonywane na placu zostały przeniesione do ruchu miejskiego. W przypadku egzaminu teoretycznego zmiana będzie znacząca - mówi Tomasz Dąbrowski z Ośrodka Szkolenia Kierowców w
Kościanie.
Ustawa jest gotowa. Rozporządzenia do niej jeszcze nie weszły w życie. O samym egzaminie wiadomo niewiele. To nakręca spiralę strachu i powoduje zwiększenie zainteresowanie kursami.
- Jeżeli ktoś zapisze się na kurs po 10 grudnia, to nie ma możliwości, żeby zdawał egzamin według starych zasad – ocenia Karol Zalesiński, instruktor szkoły nauki jazdy Ligi Obrony Kraju w Kościanie.
Więcej pytań i szybkie odpowiedzi
Zgodnie z nowymi przepisami egzamin teoretyczny na prawo jazdy będzie się składał z 32 pytań – 20 podstawowych i 12 specjalistycznych, w zależności od kategorii. Pytania będą miały różne stopnie trudności. Różna będzie także punktacja, od 1 do 3 punktów w zależności od stopnia ważności zagadnienia. Do pytania nie będzie można wrócić. Niemożliwa będzie także zmiana odpowiedzi. Przystępujący do egzaminu mogą spodziewać się filmów, symulacji i zdjęć.
W części podstawowej zdający egzamin będzie udzielał odpowiedzi „tak” lub „nie”. Na zastanowienie będzie miał około 10 sekund. W części specjalistycznej odpowiedzi będą trzy. Tylko jedna z nich będzie poprawna. Czas na odpowiedź to 30 sekund.
Zamysł jest taki, żeby egzamin teoretyczny zbliżony był do podejmowania decyzji na drodze. Test będzie składał się z 32 pytań , z czego 20 będzie z bazy wspólnej oraz 12 specjalistycznych. Żeby zdać trzeba będzie uzyskać 68 na 74 punkty. Wystarczą dwa błędy w pytaniach, które są najwyżej punktowane i zdający egzamin będzie już na granicy - stwierdza Dąbrowski. - Po wprowadzeniu tych zmian zdawalność egzaminu teoretycznego na pewno spadnie. Część osób nie będzie w stanie tego egzaminu zdać. Nie wystarczy nauczyć się pytań testowych, bo baza pytań będzie dynamiczna. Wymusi to dokładne poznawanie kodeksu drogowego. Nasze przepisy są zawiłe. Trzeba jeszcze umieć je interpretować.
Bez uczenia się na pamięć
Obecnie istnieje baza testów, które pojawiają się na egzaminie teoretycznym. Pytań jest niespełna pięćset. Wszystkie są ogólnodostępne. W praktyce oznacza to, że egzamin można zdać nie znając przepisów ruchu drogowego. Wystarczy, że kursant na pamięć „wykuje” odpowiedzi.
- Środowisko instruktorów już dawno sugerowało konieczność zmian w egzaminie teoretycznym. Przy niespełna pięciuset pytaniach kursanci uczyli się na pamięć – mówi Karol Zalesiński, instruktor z 35-letnim stażem. - Małe ośrodki mogą mieć kłopoty z wykładaniem teorii. My nigdy nie uczyliśmy tylko pod testy. Ludzie zaczną wybierać ośrodki, w których odbywają się wykłady.
Nowe zmiany zmuszą przede wszystkim do myślenia – podkreśla Łukasz Skrzypczak, który od 2009 roku prowadzi Ośrodek Szkolenia Kierowców „Konsta”. - Nie wystarczy wykuć pytań na pamięć, tylko będzie trzeba zrozumieć przepisy ruchu drogowego. Kursanci często uczą się na pamięć testów a w ruchu drogowym nie wystarczy znać odpowiedzi A, B lub C. Podczas praktycznego egzaminu nie może być tak, że kierowca dojeżdżając do skrzyżowania zastanawia się przez dłuższy czas, kto ma w danej sytuacji pierwszeństwo. Wówczas przypomina sobie przepisy ruchu drogowego lub właśnie w pamięci szuka odpowiedzi na wyuczone pytanie. W ruchu drogowym liczy się szybkość podejmowania właściwych decyzji. Nowe testy mają na celu lepiej przygotować kierowcę do samodzielnej jazdy.
Mniejsza moc na początek
Ustawa o kierujących pojazdami wprowadza duże zmiany dotyczące uprawnień do prowadzenia motocykli. Aby uzyskać prawo jazdy kategorii A, kierowca będzie musiał zdobyć najpierw prawo jazdy na małe motocykle – kategorię A1 (od 16 lat) lub kategorię A2 (od 18 lat). Dopiero po dwóch latach będzie mógł się ubiegać o prawo jazdy na większe motocykle. Prawo jazdy kategorii A będzie mogła uzyskać osoba, która ukończyła 24 lata, a nie tak jak obecnie 18 lat.
Egzamin praktyczny na kategorię A1, A2 i A będzie składał się z trzech części, a nie tak jak do tej pory z dwóch. Oprócz placu manewrowego i jazdy po mieście będzie obejmował ominięcie przeszkody przy prędkości 50 km/h i slalom szybki przy prędkości minimalnej 30 km/h.
Większa kontrola starosty
W lutym 2012 roku wejdą w życie także przepisy dotyczące prowadzenia sprawozdawczości i przebiegu kursu. Kandydat na kierowcę pierwsze kroki skieruje do starostwa powiatowego. Tam otrzyma kartę i zostanie wpisany do rejestru osób bez uprawnień. Z kartą uda się do wybranego przez siebie ośrodka szkolenia kierowców. Po zakończeniu nauki i zdaniu egzaminu wewnętrznego otrzyma zaświadczenie o ukończeniu szkolenia. Z kartą kandydat zgłosi się na egzamin do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
Ośrodki szkolenia kierowców będą musiały przekazywać do starostwa powiatowego informacje dotyczące miejsca prowadzenie kursu, osób w nim uczestniczących, terminów zajęć, terminu egzaminu wewnętrznego. Upoważniona przez starostę osoba będzie mogła przeprowadzać kontrole wymaganej dokumentacji oraz kontrolę prowadzonych zajęć i uczestnictwa w tych zajęciach.
Dla kierownika ośrodka prowadzenie według nowych zasad dokumentacji na pewno będzie dodatkowym obciążeniem, ale to pozytywna zmiana. Pozwoli ograniczyć nieuczciwą konkurencję - ocenia Tomasz Dąbrowski. Szkoleniem kierowców zajmuje się od dwudziestu lat. - Wiele firm nie realizuje części teoretycznej kursu lub robi to w samochodzie podczas jazdy. Unika w ten sposób kosztów wynajęcia sali, czy zatrudnienia osoby do prowadzenia zajęć z udzielania pierwszej pomocy. Jeżeli ktoś oferuje kurs za tysiąc złotych, to musi na czymś zaoszczędzić.
Nie wszystko na raz
Część przepisów ustawy o kierujących pojazdami wejdzie w życie z początkiem 2013 roku. Wśród nich są na przykład te dotyczące dwuletniego okresu próby dla świeżo upieczonych kierowców. Osoba, która po raz pierwszy zda egzamin na prawo jazdy, przez osiem miesięcy będzie musiała jeździć samochodem oznakowanym klonowym liściem na przedniej szybie i tylnej szybie. Przez dwa lata w terenie zabudowanym będzie mogła poruszać się z maksymalną prędkością 50 km/h, 80 km/h poza nim oraz 100 km/h na drogach ekspresowych i autostradach.
Popełnienie dwóch wykroczeń przez kierowcę objętego okresem próbnym będzie skutkowało koniecznością odbycia kursu reedukacyjnego. Trzy wykroczenia lub przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym oznaczać będzie odebrania prawa jazdy.
Z danych statystycznych wynika, że osoby w wieku 18 – 24 lata, które posiadają prawo jazdy krócej niż dwa lata są najliczniejszą grupą kierowców uczestniczących w wypadach drogowych.
- To dobre rozwiązania. Kierowcy widząc oznakowany pojazd będą reagować inaczej. Będą zdawali sobie sprawę, że mają do czynienia z kierowcą, który dopiero co przesiadł się z „elki”. Do tych pojazdów uczestnicy ruchu zawsze podchodzą z większą ostrożnością i ograniczonym zaufaniem – ocenia zapisy nowej ustawy kom. Mateusz Marszewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. - Pozytywne będzie również ograniczenie prędkości dla młodych kierowców. Często jeżdżą oni w sposób agresywny i niebezpieczny. Będzie to elementem dyscyplinujący. Dzięki tym przepisom możliwe będzie wychwytywanie ich z ruchu i karanie mandatami. Może przyczyni się to do zmniejszenia ilości wypadków.
Instruktorzy również zdają sobie sprawę, że świeżo upieczeni kierowcy nie zawsze jeżdżą bezpiecznie.
- Okres dwuletniej próby jest bardzo dobry. Nowego kierowcę zmusi do dokładnego przestrzegania przepisów i wyrobienia u niego dobrych nawyków - uważa Łukasz Skrzypczak.
Nowi kierowcy w okresie od 4 do 8 miesięcy od uzyskania uprawnień będą musieli także odbyć kurs z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Będzie on obejmował część teoretyczną i praktyczną. Przez osiem miesięcy od zdania egzaminu nie będzie można podejmować pracy zarobkowej jak kierowca.
HANNA DANEL
49/2011
Zgłaszasz poniższy komentarz:
paranoja...