Magazyn koscian.net
26 Sty 2015Budowlańcy wchodzą do pałacu
Zaczyna się długo wyczekiwany w Wonieściu remont. Wszystko wskazuje na to, że wonieski oddział Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego w Kościanie wróci tam jeszcze tej jesieni
Umowę na wykonanie inwestycji podpisano tydzień temu - 7 stycznia, w samo południe. Remont i przebudowę wykona Firma Architektoniczno- Budowlana Restauracji Zabytków ARCHITEKTON Leszka Paljana z Głogowa. O wykonanie inwestycji ubiegały się też: Wielobranżowe Przedsiębiorstwo z Leszna, Zakład Sztukatorski z Puszczykowa, oraz konsorcjum z Kaźmierza i Poznania. Architekton pokonał pozostałe firmy niską ceną wykonania inwestycji.
Przypomnijmy, od dziesiątek lat w pałacu mieścił się oddział szpitala dla nerwowo chorych w Kościanie. Latem 2013 roku spłonął tam ledwie dwa lata wcześniej wyremontowany dach. Dzięki sprawnie przeprowadzonej ewakuacji, nikt nie ucierpiał, a dzięki 70 strażakom ogień zatrzymał się na poddaszu. Pacjentów natychmiast przeniesiono do Kościana, a już dwa dni później cały wonieski oddział działał na piętrze w jednej z kościańskich willi (Domu Conolly). Już wtedy szacowano, że odbudowa pałacu potrwa co najmniej dwa lata. Obiekt najpierw wysprzątano, potem zeskanowano i przykryto dach brezentem. W ubiegłym roku udało się odbudować dach i przykryć go nową karpiówką. Teraz czas na drugi etap prac – remont i przebudowę wnętrz. Pałac ma bowiem teraz spełniać wymogi, jakie stawia się szpitalom. Pożar i zniszczenia do jakich doprowadził przyspieszyły i tak planowane prace. Szpital musi dostosować wszystkie budynki do europejskich standardów. Wieloosobowe komnaty podzielone zostaną na dwuosobowe pokoje z łazienkami. Zniszczony przez wodę parkiet zastąpią stosowane w szpitalach, łatwe do zmycia posadzki. Wydzielony zostanie brudownik, a docelowo zamontowana zostanie winda dla niepełnosprawnych pacjentów.
- Podstawowa zmiana to łazienki przy pokojach, i fakt, że wszystkie sale chorych zmieszczą się na parterze i na pierwszym piętrze. Wyżej będą tylko gabinety lekarskie i sale terapeutyczne. Każda sala wyposażona będzie w mechaniczną wentylację. Położona będzie nowa instalacja elektryczna, nowa instalacja grzewcza i nowa przeciwpożarowa – wylicza Piotr Zborowski, zastępca dyrektora do spraw ekonomiczno-technicznych WSN w Kościanie.
Szpital liczył na wsparcie inwestycji. Gdy nad pałacem unosił się jeszcze dym, przed kamerami stacji telewizyjnych wielu dygnitarzy deklarowało chęć pomocy. Teraz kamer nie ma. Pomocy też. Odbudowę pałacu szpital prowadzi ze środków własnych. Tymczasowe pokrycie – które uratowało budynek przed dalszą dewastacją – kosztowało 228 tys. złotych, a docelowe – odbudowana więźba i karpiówka - nieco ponad 560 tysięcy. Kolejny etap prac – remont i przebudowa wnętrz - ma pochłonąć kwotę rzędu 1 600 tys złotych. To jeszcze nie koniec. Przetarg nie dotyczył umeblowania.
- Jeszcze nie wiemy, jak tę sprawę rozwiążemy. Wszystko oczywiście zależy od finansów. Może przeniesiemy do Wonieścia meble, których teraz używa się w Domu Conolly – mówi dyrektor Zborowski.
Budowlańcy mają wejść do budynku dziś, w środę, 14 stycznia, a – zgodnie z umową – opuścić go do końca sierpnia. Czasu sporo,
- Stropy są w dobrej kondycji, ściany wyschły. Cały czas tam palimy, by nie doprowadzić do większej dewastacji – mówi Zborowski.
Nad inwestycją czuwa konserwator zabytków. W pałacu zamontowane zostaną nowoczesne systemy zabezpieczające przed pożarem, między innymi automatyczne wzywanie straży pożarnej w sytuacji, gdy czujniki odnotują dym. Nie zmienią się piękne meble w jadalni, zachowana zostanie oryginalna kolorystyka drewna (ciemna) schodów. Wnętrza mają mieć ciepłe, pastelowe barwy. Ma być ładnie i wygodniej. Jeśli fachowcy dotrzymają terminów, jeszcze tej jesieni może nastąpić przeprowadzka. Pracownicy oddziału Wonieść, stacjonującego od czerwca 2013 roku w Kościanie, nie mogą się jej doczekać. O powrót do uroczego pałacu dopytują też pacjenci.
Kiedy kolejne inwestycje? Na razie nie wiadomo. Remontu wymaga elewacja pałacu i zimowy ogród. Tymczasem zaczęto prace projektowe dotyczące windy. Stojący przy pałacu, i pusty, od wielu lat dom ogrodnika miał być rozebrany jeszcze przed końcem ubiegłego roku. Przetarg na wykonanie rozbiórki nie wyłonił wykonawcy. Docelowo rozebrane też mają być garaże, które spłonęły w ubiegłym roku. (Al)
Gazeta Kościańska 2/2015
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Mechaniczna wentylacja to jedno, ale pamięć mechaniczna to chyba niezupełnie to samo?