Magazyn koscian.net
13 czerwca 2012Burmistrz wie, ale nie powie
- Łamie pan prawo. Oficjalnie to mówię – stwierdził podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej Krzywinia Bolesław Ratajczak, przewodniczący komisji rewizyjnej. Poszło o umowy dzierżawy, najmu i sprzedaży gminnych gruntów. Komisja domaga się od burmistrza udostępnienia zawartych przez gminę umów, a ten zasłania się ochroną danych osobowych
Komisja rewizyjna postanowiła skontrolować umowy dzierżawy, najmu i sprzedaży gminnego mienia, jakie Urząd Miasta i Gminy w Krzywiniu zawarł w 2011 roku. Już na początku maja członkowie komisji poinformowali burmistrza Jacka Nowaka z jakimi dokumentami chcą się zapoznać.
Zdaniem Bolesława Ratajczaka burmistrz utrudnia pracę komisji, twierdząc, że nie może ona powoływać ekspertów.
- Po raz kolejny wprowadził nas pan w błąd. Komisja może na swoje posiedzenie zaprosić osoby w charakterze biegłych i ekspertów. Wyraźnie określa to statut gminy – mówił przewodniczący Bolesław Ratajczak. - Dlaczego nie chce nam pan udostępnić umów dzierżawy, najmu i sprzedaży nieruchomości w 2011 roku? Osoby, które mają zaległości podatkowe są wywieszane na tablicy ogłoszeń, a przy dzierżawie gruntów mówi się o ochronie danych osobowych.
Komisja Rewizyjna dopatrzyła się uchybień dotyczących zawierania umów dzierżawy na gminne grunty. Zdaniem jej członków nie zachowano wymaganych procedur.
- Łamie pan prawo. Oficjalnie to mówię – zwrócił się do burmistrza radny Ratajczak.
- Jestem zdania, że danymi osobowymi nie można szastać – odniósł się do zarzutu o nieudostępnienie umów zawartych przez gminę burmistrz Jacek Nowak. Zadeklarował, że umowy pokazać może, ale dane osobowe zakryje.
- Czy zgadza się pan z wypowiedzią burmistrza? - zapytał radcę prawnego krzywińskiego magistratu radny Roman Majorczyk. - Czy my, jako komisja rewizyjna, nie mamy prawa wiedzieć, kto wydzierżawia mienie gminne? Pan to potwierdza?
- Pomimo tego, że jest to mienie gminne, druga strona jest osobą prywatną. Te dwa interesy prawne trzeba rozróżnić – odpowiedział radca prawny Andrzej Skibiński.
Pod koniec sesji role odwróciły się. To pod adresem przewodniczącego Ratajczaka posypały się pytania.
- Z wypowiedzi pana przewodniczącego wynika, że pan burmistrz coś ukrywa. Pracowałam w komisji rewizyjnej. Na pierwszym spotkaniu badaliśmy ściągalność podatków i ich umorzenia. Był to temat trudny. Ponieważ wiem, jak do tego podchodzić, poprosiłam o udostępnienie dokumentów. I o dziwo wtedy oparło się o statut – przypomniała radna Krystyna Motławska. - W wyniku głosowania okazało się, że urząd nie ma prawa przedłożyć mi tych dokumentów. Dlaczego moja komisja rewizyjna była przeciwna udzieleniu mi tych informacji? Podejście komisji wtedy i dziś do kontrolowanych tematów jest odmienne, a przewodniczący jest ten sam.
- Ile lat jest pan radnym? – pytał przewodniczącego komisji burmistrz Nowak.
- Panie burmistrzu, to nie jest przesłuchanie. Nie będę panu odpowiadał – stwierdził Bolesław Ratajczak.
- Czy w ostatnich latach również byli powoływani eksperci przez komisję rewizyjną? - kontynuował włodarz gminy. - Czy wszystko było jasne, czy może dopiero teraz nagle nastąpiła demokracja?
- Jesteśmy po szkoleniach – wyjaśnił Ratajczak. Dodał, że efekty pracy komisji rewizyjnej wkrótce będą widoczne.
- Dlaczego komisja nie interesuje się na przykład sprawą defraudacji środków w Zespole Szkół w Lubiniu. To jest jak pisze prasa 340 tysięcy złotych – kontynuował burmistrz Nowak.
Przewodniczący Ratajczak odpowiedział, że sprawa została przekazana prokuraturze i policji. Przypomniał, że sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie program komputerowy. Włodarz gminy wskazał na sprawę przywłaszczenia drewna i wiórów, którą interesował się radny Ratajczak pomimo przekazania jej do prokuratury. Komisji Rewizyjnej wytknął natomiast brak zainteresowania działalnością kolejki parkowej w Cichowie.
- Myślę, że komisja jest zainteresowana dzierżawą gruntów dlatego, że niektórzy z radnych stracili przez to mandaty – ocenił włodarz gminy. Przypomniał tym samym kwestię nie zrzeczenia się w terminie dzierżawy tzw. gruntów sołeckich.
- Nie rozumiem całej tej sprawy – włączyła się do dyskusji przewodnicząca Rady Miejskiej Krzywinia Joanna Ziętkiewicz.- Byliśmy na szkoleniach. Otrzymaliśmy wiele nowych wskazówek dotyczących prowadzenia sesji i przeprowadzania kontroli przez komisję rewizyjną.
- W poprzednich latach też były szkolenia. Myślę, że demokracja jest od 2010 roku – stwierdził burmistrz Jacek Nowak. (h)
23/2012 (6.06.2012)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
brak znajomości prawa w samorządzie prowadzi burmistrza prosta drogą do stawiania się ponad tym prawem