Magazyn koscian.net
28 lutego 2012Co słychać w TON-ie?
Orkiestra Dęta TON w Kościanie kończy w tym roku 79 lat. Jej początki sięgają 1933 r. Każdego roku TON uświetnia rozmaite uroczystości miejskie, państwowe i kościelne. Ten rok zapowiada się wyjątkowo pracowicie.
Do 1998 r. zespół był związany z Wojewódzkim Szpitalem dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Kościanie. W orkiestrze grali głównie pracownicy lecznicy. Szpital zapewniał bezpłatnie lokal i instrumenty. Dzieci i młodzież zaczęły grać na początku lat 80-tych XX wieku z inicjatywy ówczesnego dyrygenta Zygmunta Grześkowiaka. Od 1999 r. orkiestra działa jako samodzielne stowarzyszenie. Po reformie służby zdrowia szpital został przekształcony w SP ZOZ i przestał utrzymywać orkiestrę, dlatego konieczne stało się powołanie stowarzyszenia. Od tego czasu orkiestra działa pod nazwą Orkiestra Dęta TON. Utrzymują się z dotacji miejskich i pieniędzy przekazanych z 1% podatku.
Obecnie w zespole gra na stałe 35 osób. Osobną grupę stanowią praktykanci, którzy dopiero zaczynają swą przygodę z orkiestrowym graniem. Wspomagają więc zespół tylko na niektórych występach. Okres terminowania jest krótszy lub dłuższy, wszystko zależy od umiejętności i czynionych postępów.
- Muzycy odchodzą z różnych przyczyn. Niektórzy idą na studia i się wyprowadzają z Kościana, a jeszcze inni zniechęcają się do grania, bo robią zbyt małe postępy. Gdyby nikt się nie wykruszał byłoby nas z sześćdziesięciu – mówi Maciej Madanowski, dyrygent orkiestry od 1996 r.
Orkiestra prowadzi stały nabór do szkółki. Można tu nauczyć się grać na tubie, trąbce, tenorze, flecie czy puzonie. Oferta skierowana jest zarówno do dzieci, jak i dorosłych, bo na naukę nigdy nie jest za późno. Każdy nowy muzyk musi zostać przesłuchany, ale nie wszyscy dostaną szansę gry na wymarzonym instrumencie.
- Wiele zależy od ułożenia ust, zębów, palców i długości ręki. Na przykład jeśli ktoś ma krótką rękę, to nie da rady grać na puzonie, a mały chłopiec nie będzie grał na tubie, bo jej nie udźwignie – wskazuje Marian Kempiński, prezes orkiestry od 1991 r., muzyk TON-u z 33-letnim stażem.
- Może zacząć naukę gry na trąbce lub tenorze, a z czasem, gdy już okrzepnie, przejść na instrument z większym ustnikiem – dodaje Anna Bąkowska, w orkiestrze od 20 lat.
Najliczniejsza jest grupa fletów. Na tym instrumencie gra kilkanaście osób. Niedawno dołączyły go zespołu kolejne trzy flecistki po szkole muzycznej. Dlatego też część przestawiana jest na inne instrumenty. Sama pani Ania zamieniła flet na puzon. Początkowo z ciekawości. Gdy jednak zabrakło puzonisty, zastąpiła go.
- Mamy dużo chętnych dziewczynek z klas III-IV, a dla nich najlżejszym instrumentem jest właśnie flet poprzeczny. Sekcja fletów jest już obsadzona i zrobił się kłopot. Na szczęście okazało się, że dziewczynki uczą się w szkole gry na fletach prostych – mówi pani Ania, dodając, że podczas zajęć wprowadza czytanie nut, bo w szkole dzieci grają najczęściej ze słuchu. – Granie z nut, to jak czytanie języka obcego. Trzeba się tego nauczyć. Pierwsza melodia jakiej się uczą składa się z trzech dźwięków. Po ich opanowaniu można już zagrać kilkutaktowy utwór. Na każdej lekcji wprowadzam coś nowego.
Nie wystarczy jednak granie raz w tygodniu na próbach. Cotygodniowe próby odbywają się w piątki, w godz. 18-20. Muzycy ćwiczą w Ośrodku Edukacyjno-Teatralnym przy ul. Bernardyńskiej 2. Próby odbywają się także w czasie wakacyjnych przerw. Niezbędne jest dodatkowe codzienne ćwiczenie w domu, w myśl zasady – trening czyni mistrza. Właśnie te systematyczne ćwiczenia – jak przyznają instruktorzy – sprawiają młodym adeptom trudność. Kłopotem jest też regularne przychodzenie na cotygodniowe zajęcia.
Szkoleniem młodych muzyków zajmują się doświadczeni muzycy i dyrygenci. TON gra także koncerty w kościańskich szkołach, by zachęcać dzieci i młodzież do nauki gry na instrumentach dętych. Taki koncert dali w styczniu br. w kościańskim Zespole Szkół nr 2. Najwięcej ochotników mają właśnie z ,,dwójki’’. Co pół roku organizowane są koncerty uczniowskie, na których młodzi muzycy prezentują swe umiejętności solo, w duetach, a nawet tercetach przed rodzinami i znajomymi. Pierwszy taki koncert odbył się w lutym 2005 r.
- To rodzaj wywiadówki – mówi Anna Bąkowska, inicjatorka i pomysłodawczyni prezentacji.
Orkiestra uświetnia rozmaite uroczystości, w tym też kościelne. Koncertuje głównie w Kościanie i okolicach. Zagraniczne koncerty grali m.in. w Niemczech, Czechach, Rosji. Przełom roku 2011/2012 był dla muzyków pracowity. W wigilię Bożego Narodzenia grali o północy na pasterce w kaplicy p.w. św. Karola Boremeusza w Kościanie, a w Trzech Króli w kościele p.w. Pana Jezusa. Za nimi też doroczny koncert karnawałowy. Po nim zaczną przygotowania do ,,orkiestrowych żniw’’, czyli maja i czerwca, gdy jest najwięcej okazji do grania. Wtedy odbywa się najwięcej festynów, czy festiwali muzycznych. Co roku muzycy z TON-u startują w Wielkopolskim Konkursie Młodych Instrumentalistów Członków Orkiestr Dętych im. Jana Schulza w Osiecznej.
Od trzech lat latem muzycy wyjeżdżają na obozy szkoleniowo-wypoczynkowe. Do tej tradycji powrócono po wielu latach przerwy. Dwukrotnie odwiedzali Sianorzęty, a ostatni rok spędzili w Kotlinie Kłodzkiej. Zabierają ze sobą wszystko co potrzebne do ćwiczeń. Poza próbami, rozczytywaniem nowych utworów jest czas na odpoczynek, zwiedzanie, integrację. Dają też koncerty dla wczasowiczów.
Repertuar orkiestry stanowią marsze, tańce narodowe, muzyka operowa, operetkowa, musicalowa, polskie i światowe przeboje muzyki rozrywkowej, a także muzyka sakralna. Pracują nad nim wspólnie. Czasem dyrygent proponuje nowe utwory, ale jest też otwarty na propozycje muzyków.
- Musimy mieć komplet nut na wszystkie głosy. Gdy brakuje jakiegoś fragmentu melodii lub trzeba wzmocnić jeden z głosów, to dyrygent go dopisuje. Dotyczy to jednak tylko pojedynczego głosu. Każdy instrument gra swoją linię melodyczną, choć czasami melodie się nakładają. Jeśli kogoś brakuje lub nie mamy rozpisanej melodii dla danego instrumentu, to jest problem i nie możemy grać takiego utworu. To jedna z trudności pracy w orkiestrze, bo ona jest jak wieloelementowe puzzle – stwierdza Anna Bąkowska.
W tym roku orkiestra planuje zakup nowych mundurów. Mają na to 4 tys. zł. Chcieliby też zainwestować w nowe instrumenty. Na to jednak brak pieniędzy. Część muzyków gra na swoich własnych instrumentach.
W przyszłym roku zespół czeka wielkie wydarzenie – jubileusz 80-lecia istnienia. Z tej okazji planują m.in. zorganizowanie uroczystego koncertu, na który zaproszą zaprzyjaźnione orkiestry. Marzą też o nagraniu płyty. (kar)
08/2012