Czas dla księżniczek?

Pięć wykwintnych pałaców, dwa dworki, kilka luksusowy willi, 3 hotele, kamienice i mnóstwo mieszkań. Rynek nieruchomości wstrzymał oddech. W ofercie coraz ciaśniejsze mieszkania i szaleństwo luksusu.

Wojna w Ukrainie nie skłania do podejmowania życiowych decyzji. Stopy procentowe, które od października ubiegłego roku wzrosły już pięciokrotnie - jak wynika z prognoz – rosnąć będą nadal. To też studzi inwestycyjne zapały. Pechowcom, którzy wzięli kredyt kilkanaście miesięcy temu, rata już się niemal podwoiła. Tymczasem eksperci mówią, że ceny nieruchomości będą nadal rosnąć, bo niewyobrażalnie rosną ceny materiałów budowlanych. Więc może jednak czas kupować? Tylko co?

Jeszcze cztery lata temu można było na wsi kupić mieszkanie, a nawet kawałek domu z ogrodem za 60- 75 tysięcy złotych. Dziś taka kwota starczy najwyżej na garaż (w Lesznie z 15 metrów kwadratowych pod dachem ktoś oczekuje 53 tysięcy złotych – sic!). Ceny małych mieszkań w Kościanie rosły ostatnio z miesiąca na miesiąc, aż stanęły - jakby to była stolica Wielkopolski - na 7 tysiącach złotych za metr kwadratowy! Dziś takich ofert już nie widać, ale zasada – im mniejsze, tym droższe (jeśli liczyć cenę za metr kwadratowy) ciągle obowiązuje. Dla przykładu 36-metrowe nowe mieszkanie z balkonem w stanie deweloperskim przy Gostyńskiej w Kościanie wystawiono za 225 tys. złotych. Nie taniej, bo też powyżej 6200 zł za metr kwadratowy i do wykończenia oferuje się mieszkania przy ulicy Nacławskiej (niespełna 52 metry za 325 tys. zł). Dla porównania - dając ledwie 10 tysięcy złotych więcej przy ulicy Czereśniowej w Kościanie kupić można dom w szeregowcu w stanie surowym zamkniętym z garażem i ogródkiem. Oferta małych domków – szeroka. Zwykle znajdują się one pod miasteczkami. Projektów i lokalizacji – bardzo dużo. Ceny: od 319 tys. (144 metry) w Krzywiniu do 660 tys. złotych (124 metry kwadratowe) w Kościanie.

Kto szuka lokum, najtańsze znajdzie z wiejskim adresem. W Gorzyczkach oferujące 70 metrów kwadratowych mieszkanie w parterowym segmentowcu (w istocie to kawałek domu), kupić można było jeszcze tydzień temu za 135 tys. złotych. Kto może wyłożyć ledwie o pięć tysięcy więcej, stać się może właścicielem 53-metrowego mieszkania z trzema pokojami w Wonieściu. W zabudowie wielorodzinnej, ale za to bardzo schludne i zadbane (cena za metr kwadratowy –2640 zł). Ciasno? Dwupokojowe – też w Wonieściu (60 metrów kwadratowych), też w budynku wielorodzinnym i też zadbane kupić można za kolejne pięć tysięcy drożej (144 900 zł). Wieś jednak nie gwarantuje niskich cen. Prawdziwym cenowym ewenementem jest malutkie mieszkanie pod Czempiniem. Ledwie 35 zadbanych metrów w dużo mniej zadbanym bloku wystawiono za prawie 7 tysięcy złotych metr! Wartością dodaną jest do tego garaż, budynek gospodarczy i prywatny, rekreacyjny ogródek z altanką. Całość - 239 tysięcy złotych.

Najtaniej – patrząc na ceny za metr kwadratowy - kupić dziś można coś bardzo dużego. Niestety, tu potrzebny jest zasobniejszy portfel. A oferta szeroka i dająca szansę na zarobek. Kamienicę w Kościanie przy ulicy Piłsudskiego kupić można już za zaledwie 799 tysięcy złotych. W samym centrum Kościana uzyskamy za to prawie 500 metrów mieszkalnych podzielonych na dwanaście pomieszczeń, które można przerobić na mieszkania. Jedno mieszkanie (127 metrów) gotowe do zamieszkania od zaraz. Nieco więcej – bo 899 tys. złotych oczekuje właściciel części kamienicy na rogu Szewskiej i Wrocławskiej. W budynku piwnica z restauracją, mieszkania i strych o sporej powierzchni. Całość – 427 metrów pod dachem i 324 działki.

Na sprzedaż wystawiona jest też urodziwa kamienica przy Strzeleckiej. Za 1 300 tysięcy dostać można działkę 1400 metrów kwadratowych w centrum miasta z reprezentacyjnym budynkiem (253 metry kwadratowe mieszkalne i do tego garaż, piwnica, poddasze) oraz zabudowania w podwórzu oferujące kolejne 222 metry pod dachem i piekarnię. Większość lokali w dobrej i bardzo dobrej kondycji z możliwością wynajęcia od ręki. Kupić można też sporą kamienicę w centrum Śmigla przy ulicy Mickiewicza. Taniej – bo za 1150 tys. złotych zyskać można prawie 900 metrów stylowego budynku z gotowym projektem wydzielenia 13 niezależnych mieszkań. Prawie 650 metrów działki oferuje też zabudowania gospodarcze i mały ogród. Po co jednak cisnąć się w miastach! Wyjedźmy z interesami w plener.

Zdecydowanie najtaniej – bo za jedyne 668 złotych za metr kwadratowy – kupić można dawny hotelik w Głuchowie w gminie Czempiń. Szkopuł w tym, że to ogromna nieruchomość – oferuje prawie półtora tysiąca metrów kwadratowych pod dachem. Jest tam duża sala, jest kuchnia, a dawne hotelowe pokoiki zamieniono w małe mieszkanka pod wynajem. Część obiektu już jest przystosowana do działalności biurowej. Całość na prawie dwóch tysiącach metrów ziemi za jedyne 950 tys. złotych. Znacznie ciekawszą nieruchomość kupić można w Gierłachowie w gminie Krzywiń. Oferuje się tam willę ze stawami, ogromnym ogrodem, salą balową dla 250 osób i 40 pokojami hotelowymi za 999 tysięcy złotych. Obiekt oferuje też dodatkowo salę szkoleniową dla 100 osób i spory, niezależny dom mieszkalny. Kupujący stanie się przy okazji właścicielem boiska sportowego (sic!). Obiekt w warunkach zabudowy wpisaną ma możliwość prowadzenia tam domu seniora. Skoro mowa o domach seniora – kupić taki można i w Nowym Dębcu. Wybudowany w 2018 roku, w stanie deweloperskim zaledwie 150 metrów od plaży podzielony na 36 apartamentów i gabinety leczniczo-usługowe można też wykorzystać jako hotel. Za ledwie 2150 tysięcy zł! W

Nowym Dębcu ponadto nieruchomości na sprzedaż sporo. Od lat ciągle czeka na amatora stary i nieco zdezelowany dom wczasowy. Wystawiono też za spore pieniądze dwie bardzo eleganckie dacze. Komu to za skromnie – przejdźmy do ofert dla wyższych sfer. Tu istny kolorowy zawrót głowy. Zacznijmy od weterana biur nieruchomości w regionie i prawdziwej perły pałacowych piękności – barokowego pałacu w Czempiniu. Ogromny, w doskonałym stanie, reprezentacyjny czeka na kupca od ponad dekady. To najbardziej bolesny przypadek kompletnie niedocenionego rynkowo obiektu. Cena spada powoli, ale bez opamiętania. Pałac był wystawiony przed laty za 15 milionów złotych, dziś gotów jest do oddania w dobre ręce za jedyne 3 789 tysięcy. To jak prawie za darmo. Renowacja tego przepychu kosztowała pewnie kilka razy więcej. Do dyspozycji sale balowe, klubiki, schody jak z filmów i niepoliczona ilość komnat. Wszystkiego razem ponad dwa tysiące metrów wykwintności z historią, a do tego 44 tys. metrów kwadratowych parku za bramą jak z disnejowskiej bajki.

Reprezentacyjny XVII wieczny pałac z kolumnadą kupić też można w Głuchowie. W zestawie – oficyna, w stajni działająca restauracja, pałac po remoncie dachu i elewacji, ale przed restauracją wnętrz i do tego park z jeziorem i starodrzewem na ponad czterech i pół hektarach ziemi. Wszystko za ledwie milion złotych mniej niż pałac w Czempiniu, czyli za 2990 tys. złotych.

Kilka posiadłości godnych błękitnej krwi i wymagających grubego portfela znajduje się tuż przy granicy powiatu. Na kupca czeka więc niezwykłej urody i wymagający ogromnych nakładów remontowych pałac w Karczewie (powiat grodziski) tuż za Kamieńcem. Oferuje 1000 metrów kwadratowych wysokich komnat. Cena 1795 tysięcy złotych. W tej cenie prawie czterohektarowy park z dwoma stawami. Tuż przy innej granicy powiatu – w sąsiadującym z Donatowem Błociszewie (powiat śremski) na sprzedaż wystawiono niezwykle strojny pałac z XIX wieku. Obiekt jest po restauracji i podobno od lat w nim nie starszy. A straszyło i to na tyle, że przerażony dyrektor działającego tam wiele lat temu szpitala, gdy nie pomogła Milicja Obywatelska wezwał na pomoc proboszcza. Pałac bez duchów kupić dziś można już za 2 700 tys. zł. Z pięciohektarowym parkiem. To aż 1200 metrów kwadratowych wykwintnych wnętrz.

Kilkanaście kilometrów dalej, w Chaławach, ledwie kilka kilometrów do granicy powiatu, na sprzedaż wystawiono dwór. Piękna, zadbana rezydencja (1000 metrów kwadratowych) w parku wyceniona jest na 4500 tysiące złotych. Założony w XIX wieku park ma blisko trzy tysiące metrów kwadratowych powierzchni i jest bardzo zadbany. Budynek w doskonałym stanie gotowy do zajęcia od zaraz. Obok dworu drugi budynek nawiązujący stylem do dworku.
Za te same 4500 tys. złotych kupić można iście magiczny pałac w Witosławiu (też tuż przy granicy powiatu, ale tym razem od strony Osiecznej). Rezydencja po 1945 roku służyła jako szkoła. Potem niszczała, aż w 1992 roku przeszła gruntowną restaurację. Jeszcze kilka lat temu z powodzeniem działało tam Spa oferujące apifoterapię. Przenocować tam mogą 32 osoby (każdy pokój z łazienką). Pałac otoczony pięciohektarowym parkiem z własną plażą. W parku dwa dęby ponad 600-letnie i bardzo dużo pięknych, starych lip, wiązów, platanów, brzóz…

Pod Mosiną za to na sprzedaż wystawiono niezwykle wysmakowany dworek, w iście rodzinnym w tym zestawieniu rozmiarze, bo zaledwie 400 metrów kwadratowych pod dachem. Do tego zadbany ogród (28 tys. metrów kwadratowych). Wszystko to za 3 990 tys. złotych.

Na kupców czeka też kilka nowoczesnych rezydencji. Domy po 200-400 metrów ze stajniami, stawami i luksusowymi wnętrzami w różnych lokalizacjach zwykle ,,wiszą’’ w Internecie w pałacowych cenach. Można się w wyobraźni przymierzyć do luksusu.

Na koniec smaczek – może nie jest to gwiazda nieruchomości, ale na pewno miejsce sentymentalne dla Kościana – na sprzedaż wystawiono dawną siedzibę restauracji ,,Stylowa’’. Mowa o 140 metrach na parterze wyjątkowej kamienicy z 1900 roku na rogu Bernardyńskiej i Surzyńskiego. Koszt - 200 tys. złotych. Restauracja była tam już przed II wojną światową. Kamienicę i elegancki lokal postawił Czesław Janicki – właściciel wytwórni bekonu ,,Jodemka’’. Były tam restauracja i hotel ,,Jodemka’’, a po wojnie prowadzona przez PSS Społem ,,Stylowa’’. Gdy ją zamknięto, był tam sklep spółdzielni, a w ostatnich latach – meblowy. Kamienicę czeka remont. Ma po nim odzyskać blask. Może, gdy uspokoi się świat, wrócą tam eleganckie stoliki? (Al)

Już głosowałeś!