Magazyn koscian.net
22 sierpnia 2012Dom, którego nikt nie chce
Budynek przy ul. Kilińskiego 34 w Śmiglu grozi zawaleniem, a władze samorządowe gminy mają związane ręce. Nieruchomość nie ma właściciela. Potencjalnych spadkobierców jest siedemnastu. Żadnemu z nich nie spieszy się do nabycia majątku
Na katastrofalny stan budynku przy ul. Kilińskiego 34 zwrócił uwagę radny Wojciech Ciesielski. Temat poruszył podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Śmigla. Jego zdaniem budynek może się zawalić. Dom stoi tuż przy chodniku. Nadaje się do rozbiórki. Jego dach zapadł się do środka.
Śmigielskim urzędnikom problem jest doskonale znany. Budynek był kilkakrotnie zabezpieczany, aby nikt nie mógł dostać się do środka.
- Widzimy w jakim stanie jest ten budynek. Od dwóch lat systematycznie są podejmowane działania w tej sprawie. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że gmina nie jest właścicielem ani tego budynku, ani tej nieruchomości. Potencjalnych właścicieli jest siedemnastu. Niestety, żaden z nich nie jest zainteresowany spadkiem – poinformował burmistrz Śmigla Wiktor Snela. - Na nasz wniosek prowadzone jest postępowanie o nabycie spadku. Musimy mieć ustalonego właściciela, którego będziemy mogli zobowiązać, żeby na własną nieruchomość zabezpieczył. Nie jest to sprawa z gatunku tych, które można załatwić natychmiast decyzją administracyjną. (h)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Posesja znana jak natrętny dowcip z "trawką".