Magazyn koscian.net
2008-11-05Hycla wciąż brak
Wałęsających się psów w Kościanie przybywa, a chętnych do ich wyłapywania jest jak na lekarstwo. - Nie udało się – mówi o podjętych próbach znalezienia firmy świadczącej takie usługi Jerzy Frąckowiak, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej kościańskiego Urzędu Miejskiego.
Umowa z firmą, która świadczyła usługi wyłapywania bezpańskich zwierząt wygasła w połowie października. Próby znalezienia innego wykonawcy nie powiodły się.- Mamy jedną ofertę, ale na astronomiczną kwotę – stwierdza naczelnik Frąckowiak. - Zgłosiła się też do nas firma spod Wałbrzycha, ale trudno jej będzie spełnić stawiane warunki.
Uznano, że najkorzystniej byłoby zlecić zadania firmie z Kościana lub okolic. Psy nie miałyby już trafiać do przytuliska przy Miejskim Składowisku Odpadów w Bonikowie. Firma, która podjęłaby się zadania musiałaby zagwarantować im miejsce do czasu odnalezienia właściciela zwierzęcia lub przekazania do schroniska dla zwierząt w Gaju koło Śremu. Kolejnym krokiem zmierzającym do znalezienia wykonawcy ma być przetarg. Mieszkańcy Kościana są zdezorientowani. Sygnały o wałęsających się psach docierają nie tylko do kościańskiego Urzędu Miejskiego i Straży Miejskiej, ale również do policji.
- Poinformowałem policję kogo powiadamiać o takich przypadkach – podkreśla naczelnik Frąkowiak. - Na razie musimy sobie sami radzić. (h)
GK 45/2008
Zgłaszasz poniższy komentarz:
zauważyłem to , a jak chce sie do jedzenia coś dać to jak głupie obszczekują!!! powinni wyłapać bo zimą na mrozie zbechną i zamarzną!