Magazyn koscian.net
2010-03-04Kluby chcą pieniędzy
Zdaniem działaczy sportowych kluby działające na terenie gminy Czempiń zostały postawione pod ścianą. Nie mają pieniędzy na wystawienie swoich reprezentantów w zawodach. Ich zdaniem wszystkiemu winna jest opieszałość władz gminnych w przydzielaniu środków na działalność klubów. Zdaniem samorządowców to nie gmina, a zarządy klubów odpowiedzialne są za zapewnienie im płynności finansowej
Na puste kasy gminnych klubów sportowych zwrócił uwagę prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego As w Czempiniu, Marian Kłos. W piśmie do burmistrz Czempinia prosił o zajęcie się tą sprawą.- Co mamy zrobić? Wycofać się z zawodów? Nasi zawodnicy są na pierwszych miejscach w regionie. Matusz Maik ma szansę wystartować w mistrzostwach świata. Nie mamy na to pieniędzy – stwierdził podczas czwartkowej sesji czempińskiej Rady Miejskie, prezes Marian Kłos. - Najwcześniej pieniądze dostaniemy w kwietniu.
Burmistrz Czempinia Dorota Lew-Pilarska uznała, że takie stawanie sprawy świadczy o braku elementarnej wiedzy o działalności stowarzyszeń.
- Do roku 2003 kluby sportowe były całkiem inaczej finansowane. Nie było żadnych konkursów, tylko kwestia przydzielenia z budżetu pieniędzy na działalność klubów. W 2003 roku powstała ustawa o pożytku publicznym i wolontariacie. W ramach tej ustawy każda gmina robiła konkursy. Staraliśmy się, żeby usługę wykonywało jakieś stowarzyszenie. W 2005 roku powstała ustawa o sporcie kwalifikowanym. Teraz zgodnie z przepisami ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie nie powinniśmy finansować żadnych rozgrywek, w których działają licencje, karty zawodnicze, a klubu odprowadzają składki – wyjaśniała burmistrz Dorota Lew-Pilrska. - Państwo macie życzenie, żądacie. A ja nie jestem zobowiązana ogłosić konkurs w styczniu, czy w lutym. Zamawiam usługę wtedy, kiedy jest ona konieczna.
Dla potwierdzenia swoich słów burmistrz przytoczyła zapisy ustawy o stowarzyszeniach mówiący o sposobach ich finansowania. Wśród źródeł pozyskiwania środków finansowych są: zapisy, spadki, darowizny, dochody z własnej działalności, dochody z majątku stowarzyszenia oraz ofiarności publicznej.
- Stowarzyszenie może otrzymać dotację według zasad określonych w odrębnych przepisach. Te przepisy to nic innego jak ustawy. Tam są jasno określone reguły gry. Obowiązkiem gminy nie jest zapewnić wam płynność finansową. To zadanie zarządu – podkreśliła burmistrz Czempinia.
W tym roku po raz pierwszy gmina będzie dzielić pieniądze zarezerwowane w budżecie na kulturę fizyczną w oparciu o dwie ustawy. Pod koniec lutego ogłoszony został otwarty konkurs ofert na wykonanie w 2010 roku przez organizację prowadzące działalność pożytku publicznego zadań publicznych z zakresu kultury fizycznej i kultury. Na podział środków w oparciu o ustawę o sporcie kwalifikowanym kluby muszą jeszcze poczekać. Uchwała określająca zasady przyznawania dotacji podjęta przez czempińską Radę Miejską, czeka na publikację w Dzienniku Urzędowych Województwa Wielkopolskiego.
Ogłaszając konkurs ofert dla organizacji prowadzących działalność pożytku publicznego pracownik urzędu kontaktował się z klubami sportowymi UKS Sportowiec Borowo i UKS AS. Kluby miały wyliczyć jaką kwotę pieniędzy potrzebują na realizację zadań pożytku publicznego, a jaką na zadania w ramach sportu kwalifikowanego.
- I w Asie, i w Sportowcu są dzieci, które nie biorą udziału w rozgrywkach. Prezes klubu Sportowiec obliczyła jakie pieniądze są jej potrzebne na organizowanie zajęć. Prezes Asa nie potrafił tego wyliczyć – stwierdziła burmistrz Czempinia.
Sporowiec na organizowanie zajęć piłki siatkowej otrzyma 14000 złotych. 2000 złotych zarezerwowano na zajęcia wędkarskie dla dzieci i młodzieży, 3500 na treningi piłki nożnej w Piechaninie, a 4000 na treningi piłki nożnej w Srocku Wielkim. Pozostałe zadanie będą już realizowane w oparciu o ustawę o sporcie kwalifikowanym.
- Sport kwalifikowany nie jest dla dzieci, a my mamy ich sto czterdzieści. Przykro mi słuchać takich uwag, bo zarząd klubu działa społecznie na rzecz gminy. Tysiąc dzieciaków wysłaliśmy na pływalnię. Chcemy to, co nam się należy jako stowarzyszeniu – pokreślił prezes UKS As, Marian Kłos. - Helios, Głuchowo i As mogą nie rozpocząć rozgrywek. Może umówmy się, że w tej sytuacji rezygnujemy ze sportu w gminie. To nie ja wywołałem ten problem. To zarząd Asa podjął taką decyzję.
- Stowarzyszenia wykonują usługę na rzecz gminy Czempiń. Gmina w ustawie ma zapisane, żeby wykonywała zadania z zakresu kultury fizycznej i sportu. W tej chwili realizuje je poprzez stowarzyszenia – poparł prezesa Kłosa, radny powiatowy Bolesław Ratajczak. - Musicie pamiętać, żeby zabezpieczyć pieniądze na wasze zadania. W kwestii ukazania się w dzienniku urzędowym województwa wielkopolskiego myślę, że należało podjąć takie działania, żeby jak najszybciej to się ukazało.
- To kolejna demagogia w pana ustach. Proszę wskazać, w którym miejscu skłamałam przedstawiając zapisy ustawy – ucięła dyskusję burmistrz Lew-Pilarska. (h)
GK 9/2010
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Moze byscie tak sie zabrali za Nasze kluby??!!!!!a nie za jakies Czempin!!!Widac ze w Koscianie juz sport sie nie liczy tylko dawanie na ulice i inne pierdoly takie jak koncerty dla debili...Te miasto spada na psy!!!!!!a razem z nim MY!!!!