Magazyn koscian.net
2010-03-04Nie wszyscy są przeciw wiatrakom
Spór o budowę siłowni wiatrowych w okolicy Żelazna, Wieszkowa i Bielewa trwa. Urząd Miasta i Gminy w Krzywiniu ustosunkował się do zarzutów zawartych w proteście mieszkańców. Okazuje się jednak, że wiatraki mają też swoich zwolenników
Przypomnijmy, że w okolicy trzech miejscowości gminy Krzywiń powstań m farma siłowni wiatrowych. Przygotowania do jej uruchomienia trwają od blisko dwóch lat. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Krzywinia głos w tej sprawie zabrali mieszkańcy wsi Żelazno. Do burmistrza Krzywinia i radnych skierowali oficjalny protest przeciwko budowie wiatraków. Podpisało się pod nim 156 osób. W piśmie stwierdzili, że mieszkańcom nie była znana lokalizacja siłownie wiatrowych. Władzom samorządowym gminy zarzucali także, że nikt ich nie poinformował o negatywnych skutkach oddziaływania urządzeń prądotwórczych. Wskazywali na brak konsultacji społecznej. „Elektrownie wiatrowe nie są inwestycją pożytku publicznego! W imię czego jest ta inwestycja? Nasza wioska liczy około 350 mieszkańców, a tylko 4 rodziny będą otrzymywać czynsz z tytułu dzierżawy.” - przekonywali mieszkańcy Żelazna. - „Czujemy się oszukani! Nie chcemy żyć w strefie przemysłowej!”Do zarzutów mieszkańców Żelazna Urząd Miasta i Gminy w Krzywiniu odniósł się na piśmie. W kilkudziesięciostronicowym dokumencie przedstawiono całą procedurę, począwszy od propozycji budowy siłowni wiatrowych, aż po opracowanie i zatwierdzenie planów miejscowego zagospodarowania przestrzennego pod tę inwestycję. Wskazano także etapy, w których mieszkańcy mogli włączyć się w dyskusję i zgłaszać swoje wątpliwości. Przypomniano, że projekty budowy elektrowni wiatrowych były opiniowane przez około 30 instytucji. „Niemniej o ostatecznej lokalizacji decyduje inwestor na podstawie dostępności terenów, które w postaci umów dzierżawy, użyczenia udostępnili mieszkańcy między innymi Żelazna. Z udostępnionej nam przez inwestora listy umów wynika, że połowa rodzin podpisanych pod protestem wzięła udział w procesie przygotowania inwestycji.” - zwrócono uwagę w piśmie skierowanym do mieszkańców Żelazna.
Do pisma dołączono opinię sanitarną wydaną przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Kościanie oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu. Oba podmioty nie znalazły przeciwwskazań do budowy siłowni wiatrowych. Zdaniem urzędników wycofanie decyzji o miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego i decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, na obecnym etapie jest niemożliwe. Naraziłoby to gminę na odszkodowania na rzecz inwestora – firmy Finadvice.
Jednak nie wszyscy mieszkańcy Żelazna popierają protest. Członkowie rady sołeckiej i radny Henryk Gubański w piśmie do burmistrza stwierdzili, że o planowanej inwestycji wiedzieli. „Od dwóch lat wiadomo było o budowie farmy we wsi Żelazno i w tym czasie nikt nie zgłaszał sprzeciwu. Nagle, gdy inwestycja ma ruszyć, wieś zmienia stanowisko!. Cały czas szczyciliśmy się tą inwestycją w całej gminie i ma nawet nazwę – Farma Wiatrowa Żelazno. (…) Dzisiaj wszyscy udają zdumionych, są nieuczciwi twierdząc, że nie wiedzieli. To oni właśnie podpisywali umowy przedwstępne i brali pieniądze. Naszym zdaniem ta cała koalicja antywiarakowa wywołana jest przez ludzi, którzy mieli mieć wiatraki, a ich nie mają.”
Jeszcze w tym tygodniu w Żelaźnie ma się odbyć spotkanie mieszkańców poświęcone budowie siłowni wiatrowych. W przyszłym tygodniu natomiast w gminie pojawią się przedstawiciele inwestora. (h)
GK 9/2010
Zgłaszasz poniższy komentarz:
I wszystko na temat