Magazyn koscian.net

22 stycznia 2013

Kościaniacy i Padre

Niedawno ukazała się płyta formacji Padre zatytułowana ,,From Faraway Island’’. To studyjny debiut zespołu. Swój wkład w stworzenie albumu miało dwoje kościaniaków: Julia Stolpe i Marek Smelkowski



Marek, absolwent poznańskiego UAM-u, na co dzień zajmuje się prywatnym biznesem, a jego największą pasją jest  muzyka. Od lat związany jest z zespołem Liquid Shadows. Julia natomiast jest absolwentką edukacji artystycznej z pedagogiką opiekuńczo-wychowawczą i Policealnego Studium Piosenkarskiego im. Czesława Niemena w Poznaniu. Współpracuje z Kościańskim Teatrem Kameralnym, a na co dzień śpiewa w chrześcijańskim zespole rockowym Pinokio Brothers.

Padre
   
Zespół powstał z inicjatywy krakowskiego klawiszowca Krzysztofa Lepiarczyka, znanego z formacji muzycznych Loonypark, Metus, Nemezis. Projekt ten to akustyczna formuła rocka progresywnego zwana art rockiem. Pomysł powołania do życia Padre narodził się w 2009 r.
   
- W głowie miałem mnóstwo pomysłów. Nie wiedziałem do końca co to ma być. Chciałem zrobić coś innego, coś czego do tej pory nie odważyłem się tknąć. Muzyka akustyczna była zawsze dla mnie muzyką trudną, szczególnie do aranżacji oraz w samym wykonaniu. To, że lubię klimaty art rockowe można było usłyszeć we wcześniejszych moich wydawnictwach płytowych. Tym razem miało być radośnie, melancholijnie, z poczuciem, że tej płyty będzie kiedyś słuchał mój syn – wspomina na facebooku Krzysztof Lepiarczyk.
    
Pozostało mu znaleźć odpowiednich muzyków. Jako pierwszy do składu dołączył perkusista Grzegorz Fieber, a potem gitarzysta Maciej Tomczyk. Najwięcej czasu pochłonęło szukanie wokalisty. Poszukiwania zakończyły się, gdy lider formacji przypomniał sobie o Marku Smelkowskim, którego nagrań z grupą Liquid Shadows kiedyś słuchał. Trafił w dziesiątkę.
   
- To było w 2010 roku. Krzysztof odezwał się do mnie po przesłuchaniu kilku utworów Liquid Shadows z zapytaniem czy podjąłbym wyzwanie napisania linii wokalnych i tekstów na jego nową płytę – uściśla Marek Smelkowski, który w formacji progrockowej Padre jest wyłącznie wokalistą. Ten rodzaj muzyki właśnie najbardziej lubi.

Marek
   
Początki jego przygody z muzyką sięgają V-VI klasy szkoły podstawowej. Wówczas spotkał Henryka Pellę, którego wspomina jako fantastycznego człowieka, muzyka i nauczyciela.
   
- Gdyby nie jego pomoc i to, że szybko zorientował się, że ciągnie mnie w tym kierunku, pewnie byłoby mi trudniej – uważa kościaniak. - Pożyczył mi najpierw do domu gitarę elektryczną, a później cały zestaw perkusji, bo oba instrumenty pasjonowały w równym stopniu. Sam je poznawałem, zgłębiając tajniki gry.
   
Przez kilka lat był perkusistą. Grał w dwóch składach rockowych. Będąc uczniem pierwszej klasy liceum nagrał swoje pierwsze demo i rozpoczął koncertowanie po scenach Wielkopolski. Kilka lat był basistą i kompozytorem w takich zespołach jak: Sound of Soul (pierwszy skład) i XRap Band. W 2002 r. założył formację progrockową Liquid Shadows złożoną z profesjonalnych muzyków: Dawida Szmatuły (obecnie klawiszowiec Kasi Wilk) oraz Pawła i Szymona Hemmerlingów, którzy wywodzili się z jazzowych big bandów. To – jak do tej pory - najważniejszy dla niego zespół. Do tej pory wydali dwa albumy ,,...it`s all about her eyes’’ i ,,Thread of innocence’’. Teraz, po dłuższej przerwie, zaczynają pracę nad trzecim albumem. Warto przypomnieć, że zespół zdobywał nagrody na festiwalach muzycznych (m.in. w 2004 r. zdobył pierwszą i drugą nagrodę na Festiwalu MUSIC STORE w Poznaniu, a w 2006 r. triumfował na Inter Festiwal w Lesznie), a także gościł na antenie stacji radiowych w Polsce i w internecie.
   
- Łączy nas przyjaźń i pasja, jaką jest muzyka – przyznaje lider grupy.
   
Do współpracy zaprosił go Wojtek Szadkowski, twórca i kompozytor Collage i Satellite. W efekcie Marek Smelkowski stworzył linie wokalne do piosenki ,,Dowtown Skyline’’ z drugiego albumu Satellite, wykonywanej przez Roberta Amiriana.
   
Muzyka to największa życiowa pasja Marka. Przez lata jego muzyczni mistrzowie się zmieniali. W gronie muzków, którzy go inspirują pozostają niezmiennie: wokaliści Steve Hogarth, Peter Gabriel, Fish i Eddie Vedder, basista Marillion Pete Trewavas, gitarzyści John Petrucci, Satriani, Steve Rothery i Erick Johnson, perkusiści Mike Portnoy, Neil Peart, Steve Gadd i Denis Chambers.
   
- Nie znoszę w muzyce wtórnego naśladownictwa i tzw. muzycznych rzemieślników. Dla mnie muzyka to coś szalenie głębokiego, a bycie jedynie rzemieślnikiem w kilku składach, to nie mój świat – przekonuje, dodając, że w swoich mistrzach szuka ekspresji, genialnej interpretacji, nietuzinkowej formy i własnego stylu.
   
Sam nigdy nie uczył się śpiewać, choć robi to od dziecka. Zrzuca tę umiejętność na geny, bowiem mama w młodości była wokalistką bigbitową, a dziadkowie grali na skrzypcach i śpiewali w chórach. Nie ukrywa, że chciałby wziąć profesjonalne lekcje śpiewu, by podszkolić głos i wyeliminować słabości.  

Praca korespondencyjna
   
Nad płytą ,,From Faraway Island’’ pracowali: Maciej Tomczyk (gitary, kontrabas), Grzegorz Fieber (bębny), Krzysztof Lepiarczyk (klawisze), Marek Smelkowski (wokal) i Julia Stolpe (chórki). Album zawiera osiem akustyczno-progresywnych kompozycji. Pianistą, kompozytorem i aranżerem wszystkich utworów jest Krzysztof Lepiarczyk, a teksty napisał Marek Smelkowski.
   
Praca nad całą płytą trwała dość długo.
   
- Podzieliłbym ją na etapy. Pierwszy to komponowanie i nagrywanie w Krakowie, drugi to moja praca nad wokalami i tekstami, trzeci to finalne nagrania, a czwarty to mix i mastering, nad którym czuwali Maciej i Marek Tomczykowie – zdradza Marek Smelkowski. - Swoje partie wokalne nagrywałem w moim domowym studio, stopniowo tak jak spływały utwory. Ostateczne wgrywki trwały dwa miesiące z przerwami na pracę zawodową.
   
Wokale Marek nagrywał w domowym studio, które – jak sam mówi - jest skromne, ale pozwala na nagranie gitar i ścieżek wokalnych.
   
Sporo czasu zajęło napisanie tekstów. Wszystkie kościaniak pisał do już skomponowanej muzyki. Chciał, by płyta była historią samą w sobie, swego rodzaju opowieścią o ludziach, bez ubarwień, koloryzacji i bezsensownych słodkości, by opowiadała o ludziach, których nie zauważamy. Inspirowały go własne historie, te przeżyte i te zaobserwowane, podróże po Polsce, historie radosne i tragiczne, jak głośna historia samobójstwa kobiety z trzyletnim dzieckiem, która wydarzyła się w Kościanie.
   
- Uważam, że aby tekst trafiał do odbiorcy, musi być prawdziwy – przekonuje, stwierdzając, że gdyby treść płyty ,,From Faraway Island’’ można zamknąć w cytacie z dezyderaty Maksa Ehrmanna ,,...wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść’’. - Po przesłuchaniu pierwszego utworu wiedziałem, że to jest to, co chciałem zrobić. Zabrzmiało świeżo, inaczej, bez formatki pod stacje radiowe i progrockowo. Podjąłem wyzwanie i dzięki niemu mogłem rozwinąć swoje skrzydła wokalne.
   
Co ciekawe, w trakcie pracy nad płytą muzycy nigdy się nie spotkali.
   
- Co więcej, nigdy nie słyszeliśmy się przez telefon. Kontakt odbywał się wyłącznie drogą mailową – zaznacza Marek, przyznając, że świadczy to o zaufaniu jakim został obdarzony. Stwierdza też, że praca na odległość nie jest żadnym problemem. Jeśli bowiem materiał jest dobrze skomponowany, to korespondencyjna praca może być interesująca i efektywna. Zapowiada, że tak właśnie wyglądać będzie praca nad kolejnym albumem Liquid Shadows. - Dzisiejsza technika pozwala na wiele i powoduje, że odległości się zacierają. Miałem pełną swobodę twórczą, bez jakiejkolwiek ingerencji w tworzone dźwięki. Krzysiek Lepiarczyk i Maciej Tomczyk skomponowali świetne dźwięki, więc nie było mowy, aby cokolwiek zmieniać, wycinać, zmieniać tonacje i przearanżowywać. Pracowało się bardzo dobrze.
   
To właśnie Marek zaprosił do współpracy i zaśpiewania z Padre znakomitą wokalistkę, nauczycielkę śpiewu i doświadczoną scenicznie kościaniankę Julię Stolpe.
   
- Kiedy usłyszałem pierwszy raz dźwięki do utworu, który wtedy miał kryptonim ,,4’’, wiedziałem, że to będzie duet. Praca z Julką wyglądała fantastycznie. Nad utworem pracowaliśmy dwie godziny, a efekt jest fantastyczny. Nie mogę się doczekać, aż będziemy mogli zaśpiewać ten utwór na żywo – mówi.
Płyta
   
Krążek ukazał się 21 grudnia 2012 r. nakładem wydawnictwa Lynx Music. Są z niego dumni wszyscy muzycy Padre.
   
- Bardzo się cieszę, że wydałem profesjonalną płytę bez konieczności jakiegokolwiek kompromisu i to w tak doborowym towarzystwie. Jestem z tego dumny – ocenia kościaniak. - Wielki wpływ na brzmienie płyty formacji Padre miał Marek Tomczyk, gitarzysta i współautor sukcesów Grupy Pod Budą. Nie znam muzyka, nawet tych z najwyższej półki, który nie chciałby po wydaniu czegoś zmienić, choćby delikatnie. W gruncie rzeczy nie ma to sensu, bo muzyka jest żywym tworem i najlepiej wychodzą rzeczy, które poczujemy, usłyszymy i dogramy jako pierwsze – uważa. - Jeśli chodzi o samą produkcję, miks i mastering, to chyba faktycznie płyta przerosła moje oczekiwania. Marek i Maciej Tomczyk mieli fantastyczne pomysły, wiedzę i wyczucie, jak zmiksować muzykę akustyczną, dodając jej jednocześnie fantastycznej przestrzeni. Nie tylko w naszej opinii jest to jedna z lepiej brzmiących płyt wytwórni Lynx.
   
Fachowcy oceniają, że płytę Padre wyróżnia wielobarwność instrumentów akustycznych, piękne melodie, przestrzeń i bardzo ciekawy głos wokalisty. Na płycie królują trzy instrumenty: pianino, którego dźwiękami czaruje Krzysztof Lepiarczyk, gitara akustyczna Macieja Tomczyka (niezwykłe solówki powalają) oraz głos Marka Smelkowskiego! Jakim cudem do tej pory nie miałem okazji go usłyszeć? Marek dysponuje niezwykłym głosem, który można porównać jedynie do Roberta Amiriana. Do tego barwa oraz sposób śpiewania wokalisty Padre i legendarnego ,,gardłowego’’. Dawno nie słyszałem tak lekkiej i tak pozytywnie nastawiającej muzyki – napisał w recenzji Piotr Michalski z portalu ,,Rock Area’’.
   
- Porównania do Roberta Amiriana bardzo mi schlebiają, bo to czołowy wokalista rocka progresywnego w Polsce, ceniony również za granicą, kompozytor utworów dla Anny Marii Jopek i Kasi Kowalskiej – nie kryje wokalista z Kościana, zastrzegając, że nigdy nie wsłuchiwał się w jego sposób interpretacji i kompozycji wokalnych. - Być może po prostu pewne rzeczy czujemy tak samo. Kto wie, może powinniśmy się spotkać i porozmawiać przy dobrej kawie. To byłaby zapewne szalenie interesująca rozmowa.
   
Płytę formacji Padre można kupić składając zamówienie na stronie lynxmusic.pl, rockserwis.pl, Allegro lub w sieci dobrych sklepów muzycznych. Niebawem będzie również dostępna w Kościanie w sklepie ,,Czas na herbatę’’.
   
- Chcę, by była też w sprzedaży w kościańskiej księgarni i zaprzyjaźnionych sklepach – zapowiada.
   
Muzycy mają w planach koncerty, ale póki co projekt pozostaje wyłącznie studyjny. Wkrótce, w tym samym składzie, rozpoczną pracę nad drugą płytą Padre. Szczegóły można znaleźć na stronie www.padre.art.pl i na profilu grupy na facebooku pod adresem www.facebook.pl/padrepoland.

KARINA JANKOWSKA

03/2013

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (4)

w dniu 23-01-2013 17:26:34 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

dobra muza

dobra muza

w dniu 23-01-2013 20:11:15 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

ciekawy projekt, fajnie, że ludzie z kościana nie siedzą w domu tylko działają!

ciekawy projekt, fajnie, że ludzie z kościana nie siedzą w domu tylko działają!

w dniu 26-01-2013 20:13:10 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Witam. Jestem od lat fanem roka prognesywnego. Mieszkam na stale w Holandii ale pochodze z Kosciana. Plytke nawet nabylem tutaj!!! Pozdrawiam Wszystkich!

Witam. Jestem od lat fanem roka prognesywnego. Mieszkam na stale w Holandii ale pochodze z Kosciana. Plytke nawet nabylem tutaj!!! Pozdrawiam Wszystkich!

w dniu 29-01-2013 11:07:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Witam. Płyty PADRE do nabycia w sklepie Czas na Herbatę! Zapraszam

Witam. Płyty PADRE do nabycia w sklepie Czas na Herbatę! Zapraszam

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.143.218.115

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.