Mówią „nie” siłowniom wiatrowym

- Nie będziemy występować przeciwko mieszkańcom – mówi burmistrz Czempinia Dorota Lew-Pilarska o koncepcji budowy siłowni wiatrowych w okolicy Gorzyczek, Nowego Gołębina i Rakówki. Realizacji tego typu inwestycji sprzeciwia się ponad 150 osób

Studium i plan
   
O budowie siłowni wiatrowych w gminie Czempiń mówi się od ubiegłego roku. W okolicy Gorzyczek, Nowego Gołębina i Rakówki urządzenia wykorzystujące siłę wiatru chce postawić firma West Coast Energy Polska Spółka z o. o.     

W czerwcu 2012 roku Rada Miejska podjęła uchwałę w sprawie zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Czempiń oraz miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla budowy sześciu siłowni wiatrowych w rejonie wsi Gorzyczki, Nowy Gołębin i Rakówka. Procedurę wszczęto na prośbę mieszkańców zainteresowanych realizacją inwestycji. Gmina liczyła na wpływy do budżetu w wysokości około 300 tysięcy złotych rocznie.

Wyraźny sprzeciw
   
Pod koniec ubiegłego roku spółka West Coast Energy Polska zorganizowała spotkanie informacyjne dla mieszkańców. Jej przedstawiciele przekonywali o korzyściach płynących z budowy siłowni wiatrowych dla gminy Czempiń i jej mieszkańców. Mimo zaproszenia, nie pojawił się na nim przedstawiciel Urzędu Gminy w Czempiniu.
   
Firma nie osiągnęła zamierzonego celu. Wręcz przeciwnie. Do głosu doszli przeciwnicy budowy siłowni wiatrowych.
    „Uważamy iż sąsiedztwo wiatraków stanowić będzie dla nas zbyt dużą uciążliwość pod względem zdrowotnym i estetycznym. Potwierdzeniem tego są liczne badania, które przeprowadzono nie tylko w Polsce, ale także w wielu krajach Europy. Obawiamy się spadku wartości naszej ziemi, ograniczenia możliwości zabudowy w sąsiedztwie planowanych wiatraków oraz znacznego spadku uzyskiwanych plonów. Spadek wartości dotyczy również posiadanych domów, czy mieszkań ponieważ bliskie sąsiedztwo wiatraków skutecznie odstrasza potencjalnych nabywców do zakupu” - stwierdzili w piśmie do spółki sołtys i rada sołecka Gorzyczek. - „W naszej ocenie planowana budowa wiatraków znacznie pogorszy stan środowiska przyrodniczego, które dla nas stanowi wielką wartość i zaletę tego regionu.”
   
Sygnatariusze pisma odnieśli się także do spotkania zorganizowanego w Gorzyczkach 14 grudnia 2012 roku. Ich zdaniem firma w sposób wybiórczy i tendencyjny przedstawiła kwestię budowy siłowni wiatrowych pomijając negatywne skutki oddziaływania na ludzi i środowisko. Skomentowali także propozycję spółki.

    „Oferowaną przez Państwa pomoc w realizacji budowy chodnika traktujemy jako próbę wywarcia wpływu na podjęcie korzystnej wyłącznie dla Państwa decyzji. (…) Jednocześnie informujemy, że założyliśmy stowarzyszenie Oaza Wiejska i będziemy walczyć z planowaną budową wiatraków przy wykorzystaniu wszystkich dostępnych prawnie sposób, a jeżeli zajdzie taka konieczność zgłosimy sprawę odpowiednim instytucjom.” - zapowiedzieli sołtys i rada sołecka Gorzyczek.
   
Przedstawiciele Gorzyczek przesłali pismo także do burmistrz Czempinia Doroty Lew-Pilarskiej. Poinformowali, że brak przedstawiciela urzędu na spotkaniu z inwestorem traktują jako przejaw ignorowania lokalnej społeczności oraz spraw, które jej dotyczą. Poprosili o zajęcia stanowiska w sprawie budowy siłowni wiatrowych.
   
Do czempińskiego magistratu wpłynęła również petycja podpisana przez 154 mieszkańców Gorzyczek, Nowego Gołębina i Rakówki. Domagają się oni wstrzymania wydawania pozwolenia na budowę siłowni wiatrowych do czasu pojawienia się ścisłych regulacji prawnych dotyczących odległości elektrowni wiatrowych od zabudowań mieszkalnych.

Po stronie mieszkańców
   
Na początku stycznia burmistrz Czempinia Dorota Lew-Pilarska rozwiała wątpliwości mieszkańców Gorzyczek w sprawie budowy siłowni wiatrowych. W piśmie skierowanym do sołtysa i przewodniczącej rady sołeckiej wyjaśniła, że dla planowanej inwestycji nie wydano decyzji o warunkach zabudowy ani decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. „Odbyło się kilka spotkań z przedstawicielami firmy West Coast Energy Polska Spółka z o. o. jednak żadne postanowienia ani decyzja na nich nie zapadły. W związku z możliwością uzyskania wysokich podatków z wyżej
w/w inwestycji (około 300 000 złotych rocznie) stanowisko gminy dla przedmiotowej inwestycji było pozytywne pod warunkiem jednak braku sprzeciwu ze strony mieszkańców.” - stwierdziła w piśmie burmistrz Dorota Lew-Pilarska.
    
- Każda z firm działających w tej branży może starać się o względy mieszkańców. Od początku zakładaliśmy, że jeżeli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zostanie przygotowany to będzie on ogólny. Nie będziemy nikogo faworyzować – ocenia włodarz gminy. - Nikt z urzędu nie pojawił się na spotkaniu z mieszkańcami, ponieważ nie chcemy być utożsamiani z inwestorem i posądzani, że coś dla niego robimy.

Firma chce rozmawiać
   
- Nie będziemy występować przeciwko mieszkańcom – podkreśla burmistrz Lew-Pilarska. - Firma cały czas utrzymywała, że mieszkańcy są zadowoleni z planowanej inwestycji. Po ostatnim spotkaniu wpłynęła do urzędu petycja podpisana przez 154 osoby.
   
Władze samorządowe gminy w lutym planowały zabezpieczyć w budżecie środki na opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W związku z protestem mieszkańców, takie plan nie zostania sporządzony.
   
„Przychylając się do głosu mieszkańców odstępuje się całkowicie od realizacji wyżej wymienionego zadania” - taka informacja dotarła do Gorzyczek, Nowego Gołębina i Rakówki.
   
- Przy każdej takiej inwestycji są głosy sprzeciwu. Na tym terenie zorganizowaliśmy kilka spotkań. Mieliśmy duży odzew od mieszkańców, którzy proponowali nam dzierżawę gruntów – mówi o zaistniałej sytuacji Marcin Misiał, kierownik projektu West Coast Energy Polska Spółka z o. o. - Chcemy poznać stanowisko gminy. Nie będziemy robić nic na siłę. Władze samorządowe muszą rozważyć, czy zależy im na poważnym inwestorze oraz czy wpływy do budżetu i wsparcie inwestora będzie z korzyścią dla gminy i jej mieszkańców.  (h)

03/2013

Już głosowałeś!