Magazyn koscian.net

2010-07-13

Kościańskie lasy dobre dla tura?

Tur przedzierający się przez kościańskie lasy? To nie jest scena z historycznego filmu, a całkiem możliwa przyszłość, jaką przewidują genetycy. Przywrócenie tura do życia przez polskich naukowców - z wiodącym, przeważającym udziałem genetyków z Poznania – przestaje być mrzonką fantastów. Do takiego twierdzenia skłania obecny stan badań nad odtworzeniem zwierzęcia, który wyginął prawie czterysta lat temu. Badacze myślą jednocześnie o przywróceniu go naturze, a wśród terenów, gdzie mógłby spokojnie żyć, wymieniają również lasy w powiecie kościańskim

To wszystko dzieje się na naszych oczach. Z muzealnych szczątków poznańscy naukowcy wydobywają tak dobry materiał genetyczny tura, że z powodzeniem poddają go dalszym laboratoryjnym obróbkom. I udaje im się jeszcze trudniejsza sztuka, klonowania DNA tura w kolonii bakterii. Niebawem czeka nas kolejne wydarzenie: uzyskany materiał zostanie wprowadzony do organizmu ssaków. Jeszcze nigdy nadzieje na wyhodowanie nowego „tworu” – zwierzęcia niemal identycznego, jak dawny, dziki tur nie były tak rozbudzone. A taki cel stawia sobie Polska Fundacja Odtworzenia Tura, którą wymyślił prof. Mirosław Ryba, emerytowany neurolog, miłośnik łowów i rodzimej przyrody. Okoliczności przystąpienia do tak fantastycznego projektu mają wiele wspólnego z powiedzeniem „Ja rzucam hasło, a wy go łapcie”. Dlaczego tego karkołomnego zadania w ogóle się podjęto? Jakie są szanse na to, że tur po czterech wiekach wróci do polskiego i wielkopolskiego krajobrazu.

- Nauczyliśmy się pisać i czytać informację genetyczną, otworzyły się nowe perspektywy dla badań także wymarłych gatunków; to trudne badania, w których wykorzystuje się podobne techniki, jak w kryminalistyce – tłumaczy prof. Ryszard Słomski z Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu, kierownik Katedry Biochemii i Biotechnologii poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, główny motor i koordynator prac przybliżających nam wizerunek tura.

Zanosi się na prawdziwe śledztwo kryminalno-naukowe. Tury, na które przez wieki polowano i były obecne w wielu mitologiach pod różnymi postaciami, wyginęły w średniowieczu. Naukowcy nie są pewni, dlaczego. Może wytrzebiła je jakaś zaraza? Może wybił człowiek? Nie wiadomo, i tę zagadkę naukowcy chcą też wyjaśnić.
- To pozwoliłoby nam uchronić współczesne gatunki przed wyginięciem – mówi poznański profesor.

Nie znamy też dokładnie anatomii i wyglądu tura. Na przykład Juliusz Cezar opisywał go jako zwierzę niewiele tylko ustępujące siłą i sylwetką słoniowi. Był potężny, ważył nawet tonę i miał trzy metry długości, ale czy z tym porównaniem nie przesadził?

Dla poznańskiego genetyka odtworzenie tura, wymarłego gatunku i przywrócenie go przyrodzie nie wydaje się dzisiaj już tak odległe, jak kiedyś. Osiągnięto już bardzo wiele. Dysponując materiałem pobranym z rogów i zębów, udało się wyizolować geny. Prof. Ryszard Słomski nie był tego pewien, chociaż z sukcesem badał już czaszkę z Warmii i Mazur sprzed 3 tys. lat. Wyniki zależą od środowiska, w jakim zachowały się szczątki. Z turem poszło nadspodziewanie gładko. Naukowcom sprzyjało szczęście także przy namnażaniu DNA. Kolejnym krokiem jest porównanie genów tura do genów innych, żyjących współcześnie zwierząt. I, co zapowiada profesor, materiał genetyczny tura wprowadzi się niebawem do myszy i królika.

Nie liczmy na wskrzeszenie tura. Nie będzie powtórki z Parku Jurajskiego. Dzisiaj nie ma takich technik, ale przykład zwierza kwagi podpowiada inne rozwiązanie. Wygląda jak pół zebra, i pół koń i jest pierwszym ssakiem, którego udało się naukowcom powołać do życia półtora wieku po jego wymarciu. Ostatnio rozgorzały dyskusje wokół projektu zakładającego wskrzeszenie naszego przodka neandertalczyka, który zniknął z powierzchni globu grubo ponad 30 tys. lat temu. Rozszyfrowano już prawie cały jego genom.

Inżynieria genetyczna pozwala tworzyć chimery mające różny zapis genetyczny. Neandertalczyk połączyłby życie z szympansem, a tur może z krową.

Wybór na tura nie padł bez powodu. Na naszych ziemiach żył najdłużej. Tutaj w 1627 roku w Jaktorowie pod Skierniewicami padła ostatnia sztuka i tutaj ma jedyny na świecie pomnik upamiętniający to historyczne wydarzenie. Żaden inny kraj nie wpadł na pomysł, aby go ocalić dla przyszłych pokoleń. A takie próby podjął już Zygmunt August i wzmocnił je Zygmunt III Waza. W końcu i Wielkopolska ma swój oryginalny wkład w historię tura. W granicach naszego regionu leży Turek, miasto wywodzące swoją nazwę wprost od „dzikiego byka”.

Cel i prace firmowane przez Polską Fundację Odtworzenia Tura są pionierskie w historii światowej nauki. Jak dotąd tylko nieliczne ośrodki próbowały odtworzyć wymarłe zwierzęta, ale żaden nie osiągnął jeszcze celu. W Australii trwają badania nad przywróceniem do życia wilka tasmańskiego, który wyginął w XX wieku. Rosyjscy badacze skupiają swoje wysiłki nad mamutem włochatym, który pojawił się ok. 750 tys. lat temu. Obecnie w syberyjskiej zmarzlinie odnajdywane są jego dobrze zakonserwowane szczątki.

Polscy naukowcy przygotowując się do swojego zadania, stworzyli plan, w którym uwzględnili również inne korzyści wynikające z tych badań. Są to na przykład nowe techniki i procedury genetyczne, które sprawdzają i wykorzystują przy odtwarzaniu tura. W przyszłości mogą trafić do laboratoriów medyków, farmakologów, przemysłu spożywczego czy hodowli zwierząt.

Danuta Pawlicka

Rozważa się wiele możliwości zagospodarowania odtworzonego tura. Można będzie wykorzystać jego geny w hodowli bydła, a Polska zarobi na sprzedaży patentu i mięsa. Tur mógłby się stać nowym gatunkiem łownym, chociaż żyłby wtedy w lasach na podobnych zasadach, jak dzisiaj żubr w Białowieży. Naukowcy w odtworzonym turze widzą też niezwykłą w skali całego świata atrakcję turystyczną: mityczny byk Apis ożył w Polsce! Badacze rozważyli też warunki środowiskowe dla tura na ziemiach Polski. Wśród wielu regionów wymienia się Wielkopolskę z terenami nad Notecią i Obrą, obszarami koło Kościana i Kostrzyna. Perspektywa kusząca i fantastyczna.


GK 27/2010

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (5)

w dniu 14-07-2010 13:02:38 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

treśc artykułu dobra,ale tytuł artykułu beznadziejny - prawda ze znakiem zapytania. Wspomnę, że tur był gatunkiem typowo leśnym i zamieszkiwał tereny zwartych puszcz, nie występując poza ich obszarem...

treśc artykułu dobra,ale tytuł artykułu beznadziejny - prawda ze znakiem zapytania. Wspomnę, że tur był gatunkiem typowo leśnym i zamieszkiwał tereny zwartych puszcz, nie występując poza ich obszarem...

w dniu 15-07-2010 21:47:06 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Ten artykuł jest znacznie spóźniony , powinien się ukazać 1 kwietna .Oczami wyobraźni widzę już stada turów w okolicznych zagajnikach. Powiat kościański jest powiatem najmniej zalesionym w Wielkiej Polsce.Gdzie tu miejsce na tury? . No chyba że w oborach tutejszych rolników.

Ten artykuł jest znacznie spóźniony , powinien się ukazać 1 kwietna .Oczami wyobraźni widzę już stada turów w okolicznych zagajnikach. Powiat kościański jest powiatem najmniej zalesionym w Wielkiej Polsce.Gdzie tu miejsce na tury? . No chyba że w oborach tutejszych rolników.

w dniu 16-07-2010 13:30:53 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

będzie jak zaczną wyłazić na drogi? :)

będzie jak zaczną wyłazić na drogi? :)

w dniu 26-07-2010 09:00:13 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

"Mrzonka" to dobry tytuł

"Mrzonka" to dobry tytuł

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.149.214.223

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.