Magazyn koscian.net
08 czerwca 2022Poprawi się jakość wody
Rozmowa z Dawidem Borkowskim, prezesem spółki Wodociągi Kościańskie, o nowoczesnej stacji uzdatniania wody na Łazienkach.
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty.
- Obserwując z zewnątrz rozbudowywaną stację uzdatniania wody na Łazienkach można wywnioskować, że inwestycja zbliża się ku końcowi.
- Tak, mam nadzieję, że stacja zostanie w pełni włączona do sieci pod koniec sierpnia, ale prawdopodobnie już w czerwcu zacznie dostarczać trochę wody do miejskiej sieci – zależy to od wykonawcy.
- To największa inwestycja w sieć wodociągową w Kościanie od połowy lat 90-tych, kiedy to wybudowano stację uzdatniania na ulicy Jesionowej.
- To prawda, koszt inwestycji to jedenaście milionów złotych. Mała stacja, która dostarczała miastu do tej pory około dziesięciu procent wody, po przebudowie i modernizacji zwiększy swój udział w produkcji wody do pięćdziesięciu procent. Tym samym stacja na Jesionowej będzie mogła zmniejszyć produkcję.
- Nowa stacja zacznie działać pod koniec lata. Nie zabraknie nam wody w upały?
- Nie powinno. Od września całe miasto zaopatrywane jest w wodę wyłącznie przez stację z Jesionowej, a wkrótce jedna czwarta systemu z Łazienek zacznie tłoczyć wodę do sieci. Przy czym największy pobór wody odnotowujemy nie w sezonie wakacyjnym, a wiosną i na początku lata, kiedy intensywnie podlewane są ogrody i napełniane baseny.
- Jeśli jedna stacja może dostarczyć wystarczającą ilość wody, to po co nam dwie?
- Powodów jest kilka, ale najważniejszym jest bezpieczeństwo. Podobnie jest na oczyszczalni ścieków, na której każdy element jest dublowany. Gdy jeden ulegnie awarii, drugi przejmuje całość pracy.
- Czym się będzie różniła nowa stacja na Łazienkach, od starej?
- Niemal wszystkim. Na starych fundamentach powstała nowoczesna stacja. Do tej pory na Łazienkach produkowaliśmy dwadzieścia pięć metrów sześciennych wody na godzinę, a po inwestycji będzie to sto dwadzieścia metrów. Na starej stacji były cztery filtry, na nowej jest osiem, ponieważ woda poddawana będzie dwustopniowej filtracji. Po przejściu przez pierwsze filtry trafi do powtórnego filtrowania. Do tej pory woda była napowietrzna tylko w wieży, teraz dodatkowo przepływać będzie przez płyty lamelowe, co pozwoli wytrącić więcej żelaza. Ponadto cześć wody będzie poddawana procesowi nanofiltracji, czyli zmiękczania. Z wody będzie wytrącany zapach i smak. Nowością będzie też zastosowanie lamp ultrafioletowych, które pozwolą na zmniejszenie, a w przyszłości może nawet na rezygnację z chlorowania wody opuszczającej stację. Ważnym elementem inwestycji są dwa zbiorniki retencyjne do gromadzenia wody pitnej, które zwiększają stabilność sieci wodociągowej. Zadbaliśmy także o zminimalizowanie strat wody, poprzez odzyskiwanie części wód popłucznych do ponownego uzdatnienia.
- Po inwestycji będzie można uzdatniać więcej wody i zwiększy się bezpieczeństwo dostaw. A co z jakością wody?
- Poprawi się. Nie oznacza to jednak, że pozbędziemy się dokuczającego mieszkańcom kamienia, który tworzą wytrącone z wody związki wapnia i magnezu. Zawartość tych pierwiastków w wodzie stanowi o jej twardości. Kościańska kranówka zawiera dużo wapnia, co dobrze wpływa na nasze zdrowie. Niestety nie służy pralkom czy zmywarkom.
- Często pan mówi, że mamy w Kościanie „trudną wodę”. Co to oznacza?
- Trudną do uzdatniania. Musimy wytrącać z niej bardzo duże ilości żelaza i manganu. Ponadto woda z ujęć zlokalizowanych w pobliżu Łazienek ma wyczuwalny zapach i smak. W nowej stacji będziemy je neutralizować.
- Dobrze, że dyskutujemy o jakości wody, a nie o jej braku. Dwie dekady temu wody w Kościanie brakowało. Skąd Kościan czerpie wodę?
- Z czterech ujęć. Mamy studnie na Łazienkach i w okolicy ulicy Łąkowej, w lesie w Kurzej Górze oraz na łąkach pomiędzy Kurzą Górą i Racotem. Woda z dwóch pierwszych ujęć uzdatniana była na Łazienkach, z pozostałych na Jesionowej. Na chwilę obecną to dwa niezależne układy. Wkrótce je połączymy, dzięki czemu będzie można mieszać wodę „trudniejszą” z „łatwiejszą” co ułatwi proces uzdatniania.
- Z własnego doświadczenia wiem, że woda w różnych częściach miasta miała inny smak. Z czego to wynikało?
- Między innymi od tego, z której stacji dominowała woda w danym regionie oraz od stanu sieci wodociągowej i instalacji w budynkach. Ciekawe, czy mieszkańcy odczuli, że od kilku miesięcy woda tłoczona jest tylko z jednej stacji? Nie ma w sieci wody z Łazienek. Wkrótce włączymy jedną czwartą nowego systemu na Łazienkach, a pod koniec lata ruszy cała stacja i w sieci będzie się mieszać po połowie woda z Jesionowej i Łazienek. Z pewnością będzie to inna woda niż do tej pory.
- Panu smakuje kościańska kranówka?
- Tak, ale w rodzinie zdania są podzielone. Cześć z nas pije wodę prosto z kranu, inni po przefiltrowaniu w dzbanku. Jak kto lubi. Co do tej z kranu, mogę zapewnić, że jest bezpieczna. Z domowymi filtrami bywa różnie. Jeśli nie są często wymieniane przynoszą więcej szkód niż pożytku.
- Powróćmy do kosztów jakie spółka poniosła w ostatnich latach. Modernizacja oczyszczalni ścieków pochłonęła trzydzieści jeden milionów złotych, a stacja na Łazienkach jedenaście milionów. Skąd wzięliście pieniądze?
- Jesteśmy spółką, która w stu procentach należy do miasta. Bez zgody właściciela nie moglibyśmy przeprowadzić tych inwestycji. Jednoosobowym przedstawicielem właściciela jest pan burmistrz Piotr Ruszkiewicz, który dobrze rozumie znaczenie gospodarki wodno-ściekowej i ma świadomość kosztów, jakie trzeba ponieść aby zapewnić mieszkańcom i działającym tu firmom bezpieczeństwo. Dzięki temu mogliśmy przeprowadzić te inwestycje.
W obu przypadkach sięgaliśmy po znaczące, unijne dotacje oraz preferencyjne pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To z kolei zasługa świetnej załogi oraz kierownik projektu Agnieszki Wojcieszak na czele.
- Na jak długo za te pieniądze kupiliśmy sobie spokój?
Sądzę, że oczyszczalnia nie będzie wymagała znaczących nakładów finansowych przez najbliższe dwadzieścia lat. Natomiast stacja na Łazienkach powinna wystarczyć na pół wieku. Nie oznacza to jednak końca inwestycji. Przed nami wiele innych wyzwań.
Rozmawiał Paweł Sałacki
Fot. Piotr Nędzewicz / Air Space Foto
Podsumowanie. W nowej stacji woda:
- będzie dwukrotnie poddawana napowietrzaniu (do tej pory jednokrotnie)
- będzie dwukrotnie filtrowana (do tej pory jednokrotnie)
- będzie częściowo zmiękczana (do tej pory nie było nanofiltracji)
- będzie pozbawiana zapachu i smaku (do tej pory nie było takiego procesu)
- będzie mniej chlorowana.
Udział wody z SUW Łazienki w miejskiej sieci wzrośnie z 10 do 50 procent.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Pięknie się Kościan rozwija na każdym kroku.