Quady widmo

Choć w powiecie kościańskim obowiązuje zakaz poruszania się w lasach pojazdami mechanicznymi wielu świadomie łamie przepis. Miłośnicy quadów dewastują przyrodę, płoszą zwierzynę i zakłócają spokój osób szukających w lesie wytchnienia

   
Quad – od kilku lat  króluje wśród najdroższych prezentów komunijnych. Pożądają go zarówno dziesięciolatkowie jak i ich starsi koledzy oraz…. ojcowie. Wraz ze wzrostem popularności czterokołowego motocykla leśnicy alarmują, że  notorycznie łamany jest zakaz wjazdu do lasów. W powiecie kościańskim najczęściej pasjonatów quadów spotkać  można w leśnictwie Kotusz, a także w Błotkowie i Wydorowie, gdzie jeżdżący zbudowali nielegalny tor. Użytkowników tych pojazdów nie odstraszają zakazy wjazdu i  kary grzywny – grozi za to mandat w wysokości do 500 zł. Zarówno dzieci jak i dorośli ignorują przepisy.  Z reguły są to osoby, które przywożą pojazdy na przyczepkach. Wjazd takich pojazdów na tereny zalesione to poważne zagrożenie dla lasu i wszelkich istot w nim żyjących. Zniszczeniu ulęgają naloty i samosiewki drzewek, uszkadzane są uprawy leśne, niszczona jest gleba i ściółka leśna, na ścieżkach powstają  koleiny, wzmaga się erozja wodna, spłoszone zwierzęta uciekają ze swoich kryjówek i schronisk.
   
Na niechcianych  gości skarżą się nie tylko leśnicy, ale też inne osoby.
   
- Gdy spacerowałam po lesie podjechał bus z trzyosobową rodziną. W pewnym momencie samochód zatrzymał się, a mężczyzna wyciągnął z auta quada.  Za kierownicą pojazdu zasiadł może dziesięcioletni chłopiec.  Kiedy zwróciłam uwagę, że to co robią jest nielegalne wyśmiali mnie. Później widziałam jak oba pojazdy  oddaliły się w głąb lasu. To nie do pomyślenia jak można niszczyć tak przyrodę – skarży się  pani Janina z Kościana.
   
Tego typu przypadki są na  porządku dziennym. Jak się jednak okazuje walka z procederem jest wyjątkowo trudna. Nieraz ciężko ustalić właścicieli pojazdów, które mają nieczytelne lub uszkodzone numery rejestracyjne, lub brak tablic rejestracyjnych.
   
- Choć docierają do nas informacje o łamaniu prawa trudno złapać przestępców na gorącym uczynku. Osoby jeżdżce na quadach  są tak szybkie, że nie sposób ich  dogonić. Identyfikację sprawcy uniemożliwia nie tyko brak tablic rejestracyjnych, ale także  kaski noszone przez kierowców. Można powiedzieć, że to quady widma. Gdy tylko pojawią się w polu widzenia zaraz uciekają między drzewa – wyjaśnia Eugeniusz Pawlik  z Nadleśnictwa w Kościanie.
  
 Problem z roku na rok narasta.  Pracownicy Nadleśnictwa Kościan mają pełne ręce pracy. Zwiększono liczbę patroli, a  służby reagują na każde wezwanie.
   
- Być może problem zniknie, gdy powstaną legalne  tory, po których pasjonaci quadów będą mogli jeździć – zastanawia się  Eugeniusz Pawlik.   (kat)

Już głosowałeś!