Magazyn koscian.net
11 marca 2011Składowisko prawie pełne
Zamknąć, zasypać, zapomnieć. Tak byłoby najprościej. Wypełnione prawie po brzegi Miejskie Składowisko Odpadów Komunalnych w Bonikowie najprawdopodobniej zostanie zamknięte na przełomie czerwca i lipca. Nie oznacza to, że zakończy swój żywot
Od dziewiętnastu lat Miejskie Składowisko Odpadów Komunalnych w Bonikowie przyjmuje to, czego pozbyli się kościaniacy. Miasto mogłoby je prowadzić do 2020 roku. Pod koniec ubiegłego roku otrzymało pozwolenia na kolejne dziesięć lat. Jednak już na przełomie czerwca i lipca składowisko osiągnie stan maksimum obliczony na 180 tys. ton nieczystości. Gdzie trafiać będą śmieci „wyprodukowane” przez kościaniaków?
Miasto Kościan, tak jak gmina Czempiń i gmina Kościan jest członkiem Związku Międzygminnego Centrum Zagospodarowania Odpadów SELEKT. Związek zrzesza 17 wielkopolskich gmin. Za cel postawił sobie wypracowanie spójnego programu gospodarowania odpadami. Gminy zdecydowały się powierzyć te zadanie niemieckiej TEW Entsorgung GmbH & Co, która w podczempińskim Piotrowie Pierwszym wybuduje nowoczesny zakład recyklingu. Jego uruchomienie zaplanowano na 1 lipca br.
- Ze względu na pogodę prace idą wolniej niż byśmy sobie tego życzyli – mówi o budowie zakładu recyklingu Maciej Gawarecki, przedstawiciel inwestora, prezes spółki córki Centrum Zagospodarowania Odpadów Selekt. - Termin uruchomienia zakładu nie jest zagrożony. W kwietniu rozpoczniemy rekrutację pracowników.
- Zamknięcie składowiska zbiegnie się z uruchomieniem zakładu w Piotrowie Pierwszym – wyjaśnia Jerzy Frąckowiak, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej Urzędu Miejskiego w Kościanie.
Po zamknięciu składowisko odpadów rozpocznie nowe życie. Cały teren musi zostać poddany rekultywacji. Góra śmieci zostanie szczelnie przykryta warstwą izolacyjną, piaskiem i urodzajną ziemią, na której z czasem pojawi się trawa i krzewy. Przez kolejne trzydzieści lat wysypisko będzie podlegało ścisłemu monitoringowi. Badana będzie jakość wód gruntowych wokół niego. Tego, co będzie działo się wewnątrz góry śmieci, nie da się przewidzieć. Wiadomo natomiast, że takie przedsięwzięcie nie będzie tanie.
- Teren zostanie zamknięty. Nie można wykluczyć możliwości wybuchu – tłumaczy naczelnik Frąckowiak. - Koszt będzie duży. Większość składowisk rekultywowana jest przy użyciu środków zewnętrznych.
Z punktu widzenia gmin zrzeszonych w Związku Międzygminnym otwarcie zakładu recyklingu nie przyniesie dużych zmian w prowadzeniu gospodarki odpadami. Zadania nadal realizować będą firmy, które uzyskają stosowne pozwolenia. Najsilniejszą pozycję na obszarze 17 gmin zrzeszonych w Związku SELEKT mają Remondis i Tew. Obie odbierają odpady od kościaniaków. W 2010 roku na wysypiska wywiozły 7284 ton śmieci. W ramach selektywnej zbiórki pozyskały 507 ton surowców wtórnych – 35,5 tony papieru i tektury, 291,5 tony opakowań szklanych oraz 179 ton opakowań z tworzyw sztucznych. Od 1 lipca br. wszystkie firmy działające na terenie Związku Międzygminnego SELEKT będą musiały dostarczać śmieci do zakładu w Piotrowie Pierwszym.
- Liczba śmieci nie zwiększa się. Utrzymuje się na stałym poziomie – podkreśla naczelnik Jerzy Frąckowiak. - Selektywna zbiórka odpadów bardzo dobrze sprawdza się w zabudowie jednorodzinnej. Gorzej jest w spółdzielni mieszkaniowej, gdzie nie ma bodźca finansowego.
Członkowie spółdzielni mieszkaniowej ponoszą stałą opłatę za wywóz śmieci. W przypadku mieszkańców domków jednorodzinnych obowiązuje opłata od osoby. Odpady segregowane odbierane są za darmo. Na pozostałe obowiązuje limit. (h)
Gazeta Kościańska nr 10/2011
Zgłaszasz poniższy komentarz:
w innych normalnych gmianach wykorzystuje sie biogaz do produkcji energii u nas sadzi się kwiatki i wierzbę szkoda