Magazyn koscian.net
06 września 2011Słoneczna zamyka podwoje
,,To już jest koniec, nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść’’ – słowa piosenki Elektrycznych Gitar idealnie pasują do sytuacji. W minioną niedzielę po raz ostatni można było wpaść na obiad do restauracji ,,Słoneczna’’ w Kościanie
Decyzją właścicielek Iwony Matuszewskiej i Zofii Buszewicz lokal zostaje zamknięty z powodu przejścia pań na emeryturę. Sprawę przypieczętowała uchwała Rady Miejskiej Kościana o sprzedaży lokalu przy ul. Kościuszki 24
- Po 40 latach pracy przechodzę na emeryturę. Kiedyś trzeba powiedzieć stop i trochę skorzystać z życia. Praca w gastronomii nie jest łatwa, by klient był zadowolony trzeba włożyć w to trochę serca. Prowadzenie restauracji wymaga dopilnowania i poświęcenia czasu, tym bardziej, że mamy otwarte przez cały tydzień, a w weekendy dodatkowo lokal jest wynajmowany na różne imprezy. Chcę pojeździć po świecie i nacieszyć się wnukami – wyjaśniła ,,GK’’ Iwona Matuszewska, która od 1972 r. pracuje w ,,Słonecznej’’. Od 1992 r. restaurację prowadzi wspólnie z Zofią Buszewicz, jako spółkę cywilną Inka. –Wszyscy się dziwią. Klienci żałują. Jest żal i sentyment, a łza się w oku kręci, ale czas na odpoczynek po latach pracy – przyznaje, dopowiadając, że decyzję o przejściu na emeryturę podjęła pół roku temu. – Bardzo miło mi się tu pracowało. Mamy fajną załogę i uczniów. Mogę za nich ręczyć. Właśnie ze względu na uczniów zamykamy dopiero z końcem sierpnia, by doprowadzić ich do egzaminów.
W ,,Słonecznej’’ zatrudnionych jest trzech pracowników (2 kucharki i 1 kelnerka). Wszyscy szukają pracy.
Nieopłacalne
26 maja br. właścicielki ,,Słonecznej’’ złożyły pisemne wypowiedzenie umowy najmu. Termin mija 31 sierpnia. Rada Miejska Kościana podjęła decyzję o sprzedaży lokalu użytkowego o powierzchni 236,09 m kw. wraz z pomieszczeniami przynależnymi o powierzchni 71,47 m kw. w budynku przy Al. Kościuszki 24. Jest tam 8 lokali mieszkalnych. Wszystkie zostały już sprzedane. Budynkiem zarządza wspólnota mieszkaniowa, która może podejmować decyzje bez brania pod uwagę stanowisko miasta, które ma mniejszościowe udziały (35,82%). Dodatkowo gmina musi pokrywać koszty wszelkich remontów zgodnie z wielkością udziału, jakim dysponuje we wspólnocie mieszkaniowej.
- Dotychczasowy najemca wypowiedział umowę, która wygasa 31 sierpnia. Lokal wymaga remontu. Należy ogłosić przetarg i go sprzedać, by wpływów z dzierżawy nie uszczuplały remonty. Zbycie tej nieruchomości jest korzystnym dla gminy rozwiązaniem – podkreślił burmistrz Michał Jurga, uzasadniając projekt.
Najemca we wcześniejszej korespondencji z Miejskim Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej i Dróg, zwracał się o zmniejszenie wynajmowanej powierzchni, gdyż ze względów ekonomicznych musi ograniczyć zakres prowadzonej działalności. Złożenie wypowiedzenia umowy najmu wskazuje, że prowadzenie dalszej działalności gospodarczej dla najemcy stało się nieopłacalne – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Pierwsza przymiarka
Przypomnijmy, że ,,Słoneczną’’ próbowano sprzedać w 2009 r. Wówczas rada, po burzliwej dyskusji, nie zgodziła się na propozycję burmistrza.
- Z lokalu korzystają osoby samotne, zakłady pracy wykupując posiłki dla pracowników. Jestem przeciwny jego sprzedaży. Pięćdziesiąt tysięcy na remont to żaden argument. Dzierżawca płaci dzierżawę – stwierdził wówczas radny Bronisław Frąckowiak.
Radna Joanna Albińska uznała, że miasto nie stosuje jednolitych zasad przy wynajmowaniu lokali i nie zgodziła się z argumentem, że wynajem lokalu jest nieopłacalny, wskazując, że to burmistrz ustala stawki czynszu. Burmistrz Jurga argumentował, że podjęcie uchwały ma wymiar czysto techniczny, bo zapis o sprzedaży lokalu został ujęty w budżecie na 2009 r. Jak przyznał, ma sentyment do tego obiektu, ale gmina powinna wychodzić z nieruchomości, w której ma udziały mniejszościowe. Radny Marek Szymkowiak potwierdził, że lokal jest nieopłacalny, więc należy przeciąć ten wrzód. Ostatecznie w głosowaniu rada jednym głosem przesądziła o pozostawieniu lokalu w rękach gminy (10 osób z Klubu Radnych Porozumienie Ziemia Kościańska było za sprzedażą, a pozostałych 11 przeciw).
To już koniec
Podobne emocje wzbudził projekt przedstawiony na czwartkowej sesji. Jako pierwsza głos w dyskusji zabrała radna Joanna Albińska, przyznając, że zauważa niekonsekwencję w działaniach włodarzy i traktowaniu dzierżawców.
- W 2009 roku długo dyskutowaliśmy na temat rentowności i wysokości czynszów w lokalach użytkowych znajdujących się we władaniu rady. Z ust wiceburmistrza padło wówczas zapewnienie, że przygotowana zostanie koncepcja na temat lokali użytkowych - przypomniała radna Albińska, wskazując, że do dziś jej nie przedstawiono radnym. Decyzję o sprzedaży lokalu przy ul. Kościuszki 24 uznała za przedwczesną i zaproponowała, by wcześniej spróbować go wydzierżawić.
- Dziś wbijamy gwóźdź do trumny ,,Słonecznej’’. Jeśli podejmiemy decyzję o sprzedaży, to lokalu w tym miejscu nie będzie - dodał radny Bronisław Frąckowiak, stwierdzając, że w centrum Kościana nie ma żadnej jadłodajni czy baru mlecznego, gdzie mogłaby się żywić biedniejsza część społeczeństwa. – Miastu jest po prostu wygodnie pozbyć się tego lokalu.
Burmistrz w odpowiedzi zapewnił, że koncepcja została przygotowana pod koniec kadencji i wynika z niej, że tam, gdzie miasto ma swoje udziały mniejszościowe, powinno się ich pozbywać, szczególnie w sytuacji, gdy wymagają duży nakładów finansowych na remonty. Przyznał, że i jego zaskoczyła decyzja właścicielek o zamknięciu restauracji.
- W 2009 roku przekonaliście mnie państwo, by nie sprzedawać tego lokalu, ale jeśli dotychczasowy najemca wypowiada umowę i likwiduje działalność, to trzeba zdecydować co dalej. Jest okazja, by wyjść z tej wspólnoty – argumentował burmistrz Jurga, stwierdzając, że w jego ocenie szansa, że nadal będzie tam lokal gastronomiczny jest minimalna.
W imiennym głosowaniu zdecydowano o sprzedaży lokalu przy ul. Kościuszki 24. Za propozycją burmistrza głosowało 15 radnych, przeciwny był tylko Bronisław Frąckowiak, a wstrzymały się Joanna Albińska i Anna Szeller-Wachowiak. (kar)
GK 35/2011
Zgłaszasz poniższy komentarz:
gdzie będą jeść w czasie pracy śniadanka pracownicy wodociągów - Krzychu szukaj nowej mety