Magazyn koscian.net
18 września 2013Środowisko w dobrym stanie
W 2012 roku stan środowiska w powiecie kościańskim był w dobrym stanie. Tak wynika z informacji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu Delegatura w Lesznie. Przedstawiła ją na ostatniej sesji Rady Powiatu Kościańskiego Danuta Binkowska, kierownik Działu Inspekcji WIOŚ w Lesznie.
Jak wyliczyła, badano środowisko, biorąc pod uwagę stan powietrza, wód powierzchniowych i podziemnych, klimat akustyczny, pola elektromagnetyczne i gospodarkę odpadami.
- Powietrze jest w zadowalającym stanie z wyłączeniem ozonu, pyły PM10 i benzo(a)pirenu – poinformowała kierownik Binkowska, dodając, że strefę wielkopolską zaliczono do klasy A, co oznacza, że zanieczyszczenia nie przekraczają dopuszczalnych stężeń. – Gorzej jest ze stanem wód, na co wpływ mają punktowe źródła zanieczyszczeń, czyli wprowadzanie niedostatecznie oczyszczonych lub zupełnie nieoczyszczonych ścieków i zanieczyszczenia rolnicze, a także rozwój terenów rekreacyjnych, zabudowy mieszkaniowej i niedostateczna sanitacja wsi. Zgodnie z Ramową Dyrektywą Wodną do 2015 roku stan wód musi być dobry.
Wody podziemne badano na ujęciu w Borowie. Nie stwierdzono zanieczyszczeń związkami azotu ze źródeł rolniczych. Nie potwierdzono też przekroczenia poziomu dopuszczalnego pól elektromagnetycznych, które kontrolowano w Machcinie. W 2012 r. w powiecie nie prowadzono pomiarów hałasu, jednak w ocenie WIOŚ, zagrożenie to występuje głównie w sąsiedztwie głównych tras. Aby je wyeliminować należy prowadzić właściwą politykę planowania przestrzennego.
Leszczyńska delegatura WIOŚ skontrolowała w 2012 r. 35 podmiotów pod względem ochrony przed hałasem, ochrony powietrza, gospodarki wodno-ściekowej, gospodarki odpadami, przestrzegania przepisów, ustaw i pozwoleń. W 28 przypadkach stwierdzono naruszenia, w tym m.in. brak pozwolenia wodno-prawnego, nieprzestrzegania warunków pozwoleń za korzystanie ze środowiska, nieprawidłowości w gospodarowaniu zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym, bateriami i akumulatorami, brak urządzeń oczyszczających wody opadowe i roztopowe, nieprawidłowe naliczanie opłat za korzystanie ze środowiska.
- Większość nieprawidłowości dotyczyła pojedynczych zagadnień, a w jednym przypadku stwierdzono istotne zaniedbania ochrony środowiska w kilku obszarach. Znaczna część podmiotów nie śledzi zmian w prawie – podsumowała kierownik Binkowska, wyliczając, że udzielono 30 pouczeń, wydano 27 zarządzeń pokontrolnych, nałożono 23 mandaty karne na łączną kwotę 6100 zł.
Radnego Czesława Janikowskiego zastanowiła informacja, że Zbór Kościoła Zielonoświątkowego ARKA w Żelaźnie według pozwolenia wodno-prawnego wprowadza ścieki do środowiska w okresie od maja do września.
- Każdego obowiązuje odprowadzanie ścieków do oczyszczalni lub szczelne szambo, więc skąd nagle to? – pytał, a w odpowiedzi usłyszał, że obecne przepisy mieszają ludziom w głowie, bo pod terminem kryje się zupełnie legalne odprowadzanie ścieków do rowu. – Z zestawienia wynika, że gmina Czempiń zapłaciła ponad 101 tysięcy złotych kar, a gmina Krzywiń ponad 63 tysiące złotych. Czy za karami idą zadania naprawcze, czy też opłaca się co roku płacić kary i nic nie poprawiać? Czy kontrole obejmują co roku te same zakłady? – dociekał.
- Kary są wysokie i dotyczą odprowadzania ścieków o przekroczonych parametrach. Jeśli gmina dostaje decyzję o karze, może złożyć wniosek o odroczenie na maksymalnie pięć lat i jeśli rozpocznie inwestycję, co robi większość podmiotów, to kara zaliczana jest na poczet poniesionych kosztów – wyjaśniła Danuta Binkowska, przyznając, że kontrolowane zakłady się nie powtarzają.
- Uprawomocniło się pięć decyzji o karach pieniężnych o łącznej wysokości 201 098 złotych za wprowadzanie ścieków do środowiska z naruszeniem warunków pozwolenia wodno-prawnego oraz za zbieranie odpadów bez wymaganego zezwolenia - odczytał radny Janikowski, pytając jak sytuacja wygląda w przypadku gminy Krzywiń. Niestety, kierownik Binkowska nie dysponowała takimi informacjami. - Kara była za rok lub dwa lata. Były dwa odroczenia w sprawie oczyszczalni ścieków w Jerce – przypomniała.
Zanim zarządzono głosowanie, o głos poprosiła burmistrz Czempinia Dorota Lew-Pilarska, chcąc – jak powiedziała - ukrócić plotki o karze dla kierowanej przez nią gminy.
- Odwołaliśmy się od decyzji WIOŚ do Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska i kara została umorzona – podkreśliła pani burmistrz.
Informacja o stanie środowiska została przyjęta jednogłośnie. (kar)
37/2013