Magazyn koscian.net

2008-04-30

Świat rapuje, on piłuje

1 maja Tadeusz Biały ze Śmigla w dostojnym, międzynarodowym gronie bić będzie rekord Guinnessa w grze na pile.

Jeden człowiek na milion dziewięćset mieszkańców naszego państwa posiada umiejętność gry na pile. Jeden ,,pilarz’’ przypada więc na 24 powiaty rozmiarów kościańskiego. I nie każdy, kto na pile gra, daje na niej koncerty. Tadeusz Biały tak.

- Pierwszy koncert był w Starym Bojanowie na pikniku kolejkowym w dwa tysiące szóstym roku. Trema była... Ze sceną byłem już obyty, bo grałem kiedyś na akordeonie we Wiarusach, ale bycie na scenie samemu, to co innego... Udało się - opowiada pan Tadeusz.

Potem były koncerty w Lesznie, Lipnie, Kościanie, Śmiglu, Bukówcu Górnym... itd. Czarny garnitur, biała koszula, muszka. Siada na krzesełku, otwiera futerał i z namaszczeniem wyjmuje z niego piłę i smyczek. Na sali robi się cicho, on piłę lewą ręką gnie, smyczek prawą ręką przykłada i... piła śpiewa. Głębokim, drżącym głosem.


Muzyka obiecana

Od Wajdy wszystko się zaczęło, a raczej od jego filmu, a dokładniej - jednej, krótkiej sceny.
- ,,Ziemia Obiecana’’ - taki obrazek - teatr, scena a na niej muzyk grający na pile.... Gdy oglądałem film, miałem ze dwadzieścia lat. Ta scena zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie wiedziałem, że to nie jest zwykła piła, a muzyczna. Nie wiedziałem wówczas, że są jakieś inne piły, niż te które widuje się na co dzień, ale pomyślałem sobie, że też tak chciałbym grać. I może późno, ale gram! - uśmiecha się.

Z piły w drewutni czarodziejskich dźwięków nie próbował wyciągać nigdy. Że piła z filmu zwykłą nie jest dowiedział się od muzyka, który kiedyś uczył go gry z nut. Nut pan Tadeusz nie nauczył się, ale na stole muzyka po raz pierwszy widział ,,na żywo’’ muzyczną piłę. Uparł się, ale muzyk piły sprzedać nie chciał.

- Minęło chyba ze dwadzieścia lat i przyniósł mi ją. Już na niej nie grał. Kupiłem. To był rok tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty siódmy. Spełniło się moje marzenie...


Inny jestem

Jako górnik pracował dwa lata. W Gliwicach. Wyuczony zawód - mechanik maszyn i urządzeń przeróbczych węgla kamiennego. Dwa lata wojska spędził w czołgu. Potem wrócił do Śmigla.

- Tu się urodziłem i to dosłownie. Niewiele jest tu teraz takich osób, a ja owszem w śmigielskim szpitalu na świat przyszedłem. Miałem ten przywilej - podkreśla.

Pracował w kilku zakładach w okolicy, a popołudniami grał albo rzeźbił. Teraz jest na rencie. Może grać i rzeźbić codziennie. I gra. Co najmniej godzinę.

- Zawsze interesowało mnie coś innego, niż wszystkich. Wszyscy chcieli mieć meblościanki, a mnie podobały się barokowe meble. Nie było mnie na nie stać, to je sobie zrobiłem sam. Piła to też takie coś innego. Bo jest nas przecież tak mało... Nie umiem niestety czytać nut, ale zagrać potrafię wszystko: Brahmsa, Schuberta, Chopina. Co kto zechce - stwierdza pan Tadeusz. - Ja zagram, piła zaśpiewa...

Daj głos

Dwa miesiące. Tyle trwały treningi, nim udało mu się wydobyć z piły pierwszy dźwięk.
- Nie miałem pojęcia, jak to się robi. Próbowałem tak, siak i co tylko przyszło mi do głowy. Dopiero, jak ją wygiąłem w eskę zaczęła śpiewać.

Potem poszło już gładko. W czasie treningów żona wychodziła z psem na spacer, a sąsiedzi okazali się bardzo wyrozumiali. Grał na pile nawet jeden numer w Wiarusach, ale koncertować odważył się dopiero, gdy kupił drugą piłę. Z nią uwierzył w siebie.

- Wypatrzyłem ją na Jarmarku Świętojańskim w Poznaniu. Była zardzewiała, nie miała zębów. Nie wierzyłem handlarzowi że to piła muzyczna, ale kupiłem. W domu oczyściłem z rdzy i ukazał się na niej francuski napis - ostrze muzyczne. Dokręciłem śruby, przyłożyłem smyczek i przeżyłem szok. Ma cudowny dźwięk. Anielski. Tak jakby grała w stereo. Z nią odważyłem się grać solo.

Piłowanie rekordu

Jam ci to uczynił - powiedzieć mógłby pan Tadeusz, ale skromnie milczy. Rekordu Guinnessa nie wymyślił, festynu z turniejem drwali, jadłem drwali, rzeźbiarzami, skrzypkami i koncertem na piłach muzycznych też nie. W organizacji imprezy nie bierze udziału, ale za fakt, że takie cuda w dzień Świętego Józefa - patrona drwali, cieśli i leśników - w Gostyniu dziać się będą, czuje się trochę odpowiedzialny.

- Bo zacząłem szukać. Szukać innych, co grają na pile. Pani z Centrum Kultury mi pomogła. I znalazłem w internecie szesnaście osób. Tak znalazłem na przykład aktora - Emiliana Kamińskiego. Ucieszył się, że zadzwoniłem. Zadzwoniłem też do pana Wojciecha Czemplika, znanego muzyka ze Starego Dobrego Małżeństwa. I to nie raz dzwoniłem. On na początku myślał chyba, że ja żartuję, albo dziwny jestem, bo grałem mu na pile do telefonu. W końcu się spotkaliśmy. Ja chciałem tylko zrobić zjazd muzyków grających na pile. Tak żebyśmy mogli się spotkać, pogadać, wymienić doświadczeniami, pograć, a on wymyślił ten rekord i resztę.

- ...schowałem piłę do szafy, ale znalazł mnie Tadeusz Biały ze Śmigla. Jak już nas było dwóch, to postanowiliśmy odnaleźć kolejnych - powiedział ,,Panoramie Leszczyńskiej’’ Wojciech Czemplik.

I stało się. Tadeusz Biały 1 maja bić będzie rekord Guinnessa na Świętej Górze razem z Polakiem, Mistrzem Świata w grze na pile muzycznej - Wojciechem Suchoniem, Kathriną Bek z Niemiec, Petrem Dopitą z Czech, Valerym Filipovem z Ukrainy, Johnem Muellerem z USA i kilkunastoma grającymi na pile Polakami.
- Są to dyrygenci, zawodowi muzycy, aktorzy... - wylicza pan Tadeusz. - I jestem tam ja, ze Śmigla.

ALICJA MUENZBERG

GK 18/2008


___

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (1)

w dniu 19-09-2008 18:51:07 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Witam. Gra na pile jest fascynująca. Szukam takiej piły. Pozdrawiam. Józek

Witam. Gra na pile jest fascynująca. Szukam takiej piły. Pozdrawiam. Józek

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.145.91.111

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.