Magazyn koscian.net
14 stycznia 2014Szum wokół sprzedaży
Burzliwą dyskusję podczas ostatniego w ubiegłym roku posiedzenia Rady Gminy Kościan wzbudził projekt dotyczący sprzedaży działki w Januszewie. Chodzi o nieruchomość nr 50 o powierzchni 0,26 ha, będącą własnością gminy Kościan
Nie udało się wycofać uchwały z porządku obrad. Formalny wniosek w tej sprawie złożył radny Michał Jaworski, tłumacząc, że z braku czasu nie odbyło się zebranie wiejskie, na którym mieszkańcy wyraziliby swoje zdanie na temat sprzedaży. Wniosek został odrzucony.
- Czternaście lat temu mieszkańcy wsi nie wyrazili zgody na sprzedaż tej działki. Wiem od sołtysa i mieszkańców, że działka ta była oddana stróżowi – przypomniał radny Jaworski, tłumacząc tę decyzję wsi sentymentem. – Razem z sołtysem na zebraniu chcieliśmy spytać mieszkańców o zdanie, by nie było pretensji, że coś za ich plecami się sprzedaje. Dlatego muszę się wstrzymać od głosu.
Przewodniczący Jan Szczepaniak zwrócił uwagę, że to przecież własność gminy. Andrzej Przybyła, zastępca wójta gminy Kościan, stwierdził, że sentymenty nie zmienią własności, którą samorządom przyznano na mocy ustawy z 1990 r.
- Nie rozumiem skąd tyle dyskusji o ten projekt. Nigdy nie było zwoływanych zebrań, by radni głosowali tak jak chce wieś. Każda osoba może przystąpić do przetargu i kupić tę działkę. Podejmujemy decyzję czy ten grunt sprzedać, a nie wskazujemy kto go kupi, bo to rozstrzygnie przetarg – zwrócił uwagę wicewójt, prosząc radnych o oddzielenie kwestii osobowych od rzeczowych.
- Ani razu nie powiedziałem nazwiska. Chodzi mi o to, by wieś wiedziała o tym fakcie, a nie wie – powtórzył radny Jaworski.
Radny Mateusz Nejranowski przypomniał, że w 2008 r. w zarządzeniach pokontrolnych zwrócono uwagę, że trzech radnych dzierżawi grunty gminne. Chciał też wiedzieć czy chodziło właśnie o tę działkę. Wójt Henryk Bartoszewski, zaznaczając, że nie chce wzbudzać niepotrzebnych emocji, potwierdził, że w 2007 r. dzierżawcą działki był ówczesny radny, który podobnie jak dwóch innych radnych zrezygnował z dzierżawy.
- Wszystko jest w dokumentach i można to sprawdzić. Opinia wioski nijak ma się do decyzji. Nie rozgrzewajmy emocji – zaapelował wójt do radnych.
- W mojej ocenie w 2007 i 2008 roku Regionalna Izba Obrachunkowa zarzucała, że radni dzierżawili grunty gminne. Nie zrezygnowali w terminie trzech miesięcy, więc powinno się ich pozbawić mandatów radnych – stwierdził radny Nejranowski.
Sekretarz Małgorzata Krupka przyznała, że pamięta tę sytuację, ale nie było wówczas tak radykalnych przepisów jak dziś, dlatego nie wyciągano konsekwencji prawnych.
- Nie twórzmy niepotrzebnych historii – poprosiła, oceniając, że dyskusja nad projektem przestała być merytoryczna.
Po wezwaniu przewodniczącego Szczepaniaka, by wrócić do meritum sprawy, zarządzono głosowanie. Za wyrażeniem zgodny na sprzedaż działki głosowało 12 radnych, a 3 wstrzymało się od głosu. Nabywca i cena zbywanej nieruchomości zostaną ustalone w drodze przetargu. (kar)
GK 01/2014