Tylko trzymać gaz (wideo)

Ile medali ma Jarosław Hampel, o czym marzą żużlowcy, jak wygląda przygotowanie do sezonu, jak jeździ się z nowymi tłumikami – to tylko niektóre z pytań jakie w piątkowy wieczór żużlowcom Unii Leszno zadali kościaniacy. Zawodnicy żużlowej ekstraklasy do Kościana przyjechali na zaproszenie uczniów Zespołu Szkół nr 3

Spotkanie w sali widowiskowej Kościańskiego Ośrodka Kultury rozpoczęło się z małym poślizgiem. Nie wszyscy zawodnicy leszczyńskich Byków do Kościana przyjechali na czas. Do dyspozycji kibiców, którzy do ostatniego miejsca wypełnili salę KOK-u byli: trener Roman Jankowski, dyrektor zarządzający Unii Leszno Ireneusz Igielski oraz zawodnicy – Kamil Adamczewski, Tobiasz Musielak, Jarosław Hampel, Piotr Pawlicki, Przemek Pawlicki i Damian Baliński.

- Cała drużyna jest do waszej dyspozycji. Przyjechaliśmy tutaj dla was – podkreślił dyrektor leszczyńskiej drużyny Ireneusz Igielski.

Kibice pytaniami sypali jak z rękawa. Jako pierwsi do mikrofonu dopadli najmłodsi.
   - Ile Jarosław Hampel ma medali? - padło na początek.
   - Dziękujemy za zaproszenie. To nasz pierwszy raz tutaj. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni frekwencją – rozpoczął ubiegłoroczny indywidualny wicemistrz świata Jarosław Hampel. - W ubiegłym roku udało mi się pojechać dobry sezon. Sukcesów było wiele. Mam nadzieję, że kolejny rok będzie dla nas wszystkich bardzo owocny. Mamy młodą drużynę. Miejmy nadzieję, że medali będzie dużo. Ile ich mam? Od początku kariery uzbierałoby się kilkadziesiąt.

Kolejne pytanie również skierowane było do Hampela, a dotyczyło tego jak długo jeździ na motorze. Następny do odpowiedzi wyrwany został spóźniony na spotkanie Damian Baliński.
   - Jak się jeździ na nowych tłumikach? Myślę, że w tej kwestii więcej do powiedzenia będą mieli moi koledzy. W zeszłym roku złapałem kontuzję i praktycznie do początku września nie startowałem – mówił „Bali”. - Nie jestem szczęśliwy z tego powodu, ale myślę, że szybko uporam się z nowym urządzeniem.
   - Przede wszystkim motocykl ciszej chodzi. Trochę ciężej go wyczuć. Na początku mieliśmy z tym problem. Teraz nie robi nam to dużej różnicy. Każdy ten sezon objechał i mniej więcej wie, o co chodzi – uzupełnił Przemek Pawlicki.

- Czy pozbycie się Janusza Kołodzieja było dobrym posunięciem. Nie lepiej było poczekać, aż nasza młodzież się „wjeździ”? - pytał ktoś ze starszych kibiców.
   - Myśmy się go nie pozbyli. To była jego decyzja. Postanowił powrócić do domu – stwierdził trener Roman Jankowski. - Nie mieliśmy na to większego wpływu.

Kibiców interesował również stan zdrowia byłej gwiazdy Unii Leszno Leigh Adamsa, który tuż po zakończeniu kariery uległ poważnemu wypadkowi. Ireneusz Igielski poinformował, że jest z nim w kontakcie. Były zawodnik leszczyńskich Byków przechodzi rehabilitację w Stanach Zjednoczonych i Australii.

Czy żużlowcy Unii Leszno spełnili swoje marzenia? Wszyscy zawodnicy uczestniczący w spotkaniu przyznali, że zawsze marzyli o uprawianiu sportu żużlowego.
   - Moim największym marzeniem na ten rok jest to, żeby wspólnie z kolegami wywalczyć złoto w drużynowych mistrzostwach Polski – zdradził Hampel. Przyznał także, że czuje się na siłach, żeby sięgnąć po tytuł indywidualnego mistrza świata.

Bracia Pawliccy poszli o kilka kroków dalej. Chcą zostać mistrzami świata... i to kilkukrotnymi.

Kościańskich kibiców interesowały także przygotowania sprzętu do zbliżającego się sezonu, pierwsze treningi, termin oficjalnego ogłoszenia składu drużyny i remont stadionu w Lesznie.
   - Czy będą autografy? - pytał jeden z najmłodszych kibiców.

Autografy oczywiście były. Zanim zawodnicy ruszyli do składania podpisów, jeden z uczestników spotkania zapytał wicemistrza świata, jak długo zamierza jeździć w Unii Leszno.
   - Dziękuję za to pytanie. Wiele ułatwia. W 2012 roku Jarkowi kończy się kontrakt – zaznaczył Igielski.
   - Nie chciałbym nic zmieniać. Indywidualnie odnoszę sukcesy, drużynowo również. Mamy młody perspektywiczny zespół. Mam nadzieję, że będę tu jeździł jak najdłużej – podkreślił Jarosław Hampel. (h)