Magazyn koscian.net
26 Sty 2015Wiatrak odzyska śmigła
To już pewne - jeszcze w tym roku wiatrak Michał, stojący na Skwerze Krimpen w Kościanie, wypięknieje. W 301 urodziny zabytkowy obiekt zyska nowe śmigła. Remont ruszy, gdy tylko pozwoli na to pogoda
Michał to wiatrak koźlak. Pochodzi z 1714 roku. Tak wynika z karty ewidencyjnej obiektu, znajdującej się w leszczyńskiej delegaturze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu. Do 1899 roku wiatrak stał w Kościanie. Do 1834 roku służył do mielenia kory dębowej potrzebnej w garbarstwie. Później był wykorzystywany do mielenia mąki. W 1845 i 1858 roku był remontowany. W 1899 roku przeniesiono go do Czarkowa. W 1949 został unowocześniony. Ówcześni właścicieli przerobili go na elektryczny młyn zbożowy. Jeszcze w 1967 roki był czynny. Należał wówczas do Józefa Klupsza. Rok 1977 to kolejna zmiana lokalizacji wiatraka. Z dawnej ul. Nowotki obiekt został przeniesiony na ul. Koszewskiego obok Placu Krimpen. Prace remontowe i przenosiny nadzorował cieśla Michał Włodarkiewicz. Dziś nawiązuje do niego nazwa wiatraka. W latach 1977 – 1998 obiekt był własnością Urzędu Miejskiego w Kościanie. Okresowo użytkowali go: artyści Wiktor Pawlikowski i Wacław Czubernat oraz właściciel zajazdu „U Dudziarza” Zbigniew Maćkowiak. W 1998 roku obiekt kupił rzeźbiarz Marian Maliński. Prowadzi w nim galerię malarstwa i rzeźby artystycznej. Od ponad trzydziestu lat rzeźbienie w drewnie to jego sposób na życie.
- Nigdy nie odcinałem się od ludzi. Przez niektórych jestem jednak postrzegany jako dozorca. Niektórzy mnie lekceważą. Wchodzą tutaj i nawet dzień dobry nie powiedzą. Czasem, gdy przy wiatraku kręci się nieproszony gość mówię, że gdy pojawi się rzeźbiarz, który tutaj pracuje, to będzie zły. Taki wariat ze mnie – mówił w ubiegłym roku na naszych łamach Marian Maliński. - Czego mi tutaj potrzeba? Tylko spokoju.
Rzeźbiarz od dawna nosił się z zamiarem remontu wiatraka. Problemem były finanse i uzgodnienia z konserwatorem zabytków. Prace remontowe musi oczywiście przeprowadzić firma, która ma odpowiednie uprawnienia. W ubiegłym roku koźlak stracił śmigło. Drewniany element po prostu spadł na ziemię. Był tak spróchniały, że nadawał się praktycznie tylko na opał. Marianowi Malińskiemu udało się przygotować projekt remontu i uzyskać stosowne pozwolenia. Wystąpił także o dotację z miejskiego budżetu, z puli przeznaczonej na renowację obiektów wpisanych do rejestru zabytków. Właściciel wiatraka jeszcze w tym roku chce wymienić część pokrycia dachowego i desek kaletnicy oraz wykonać rekonstrukcję schodów na galeryjkę, śmigieł i dyszla. Koszt inwestycji to 40 tysięcy złotych. Z budżetu miasta otrzyma połowę tej kwoty. (h)
Gazeta Kościańska 3/2015
Zgłaszasz poniższy komentarz:
"Koszt inwestycji to 40 tysięcy złotych. Z budżetu miasta otrzyma połowę tej kwoty" ot taki gest polowa kwoty a druga co ma Pan Marian dołożyc tak bo jak nie to pewnie nie bedzie zadnego remontu lol no przeciez o zabytki trzeba dbac szkoda ze panstwo dba tylko połownicznie... takie rzeczy tylko w polsce ][_ [()] ][_