Zdążyć przed rokiem 2012

O aktualnej sytuacji kościańskiego SP ZOZ i jego przyszłości rozmawiano podczas środowego spotkania burmistrzów, wójta i radnych miast, gmin i powiatu kościańskiego. Do 2012 r. szpitale muszą bowiem spełniać wszystkie unijne standardy.

Na dostosowanie lecznice miały 20 lat. Jak podkreślano wymagać to będzie intensywnego przeorganizowania, przebudowania i dosprzętowienia placówki. Ponieważ szpital nie jest w stanie wykonać wszystko z własnych środków (kontrakt z NFZ) konieczne będzie wsparcie samorządów lokalnych.

Choć temat był niezwykle ważny dla wszystkich mieszkańców Ziemi Kościańskiej, na sali pozostało sporo wolnych miejsc.
- Chcemy państwu przedstawić przeobrażenia, jakie w ostatnim czasie zrealizowano w kościańskim szpitalu, jednocześnie pragniemy zaprezentować założenia dotyczące przyszłości. Nie chcemy dziś mówić o formie prawnej, wokół której toczy się ogólnopolska dyskusja, bo nie zależy ona od nas. Zresztą bez względu na tę kwestię przed kościańskim szpitalem stoją ważne wyzwania – powiedział starosta Andrzej Jęcz rozpoczynając półtoragodzinne spotkanie. Wyraził też przekonanie, że kościański szpital zbiera coraz więcej pozytywnych opinii. – Ponieważ szpital jest dobrem wspólnym chcemy zachęcić państwa do jego wsparcia. Może uda się wypracować jakieś kierunkowe stanowisko do rozwiązania tych problemów.

Przypomnijmy, że w 1992 r. minister zdrowia wydał rozporządzenie w sprawie wymogów, jakie muszą spełniać pod względem fachowym i sanitarnym pomieszczenia, urządzenia oraz personel zakładów opieki zdrowotnej. Nowe przepisy, które wejdą w życie w 2012 r., dotyczą zarówno stanu technicznego obiektów, poszczególnych pomieszczeń i części sanitarnych, jak i sprzętu.

- Zostały nam cztery lata, a dużo pracy przed nami. Zegar tyka nieubłaganie – stwierdził Piotr Lehmann, dyrektor SP ZOZ w Kościanie. – Mimo że przez te szesnaście lat niewiele zostało zrobione, jesteśmy optymistami. Wiele szpitali powiatowych, wojewódzkich i klinicznych w całej Polsce jest w takiej samej lub nawet gorszej sytuacji – przyznał, oceniając, że w zreformowanej służbie zdrowia zapomniano o infrastrukturze. - NFZ płaci tylko za usługi medyczne i tych zakontraktowanych pieniędzy nie wolno nam przeznaczać na inwestycje. Sytuacja jest więc naprawdę trudna.

Dyrektor Lehmann szczegółowo omówił aktualny stan szpitala, podkreślając nieskromnie, że nigdy w historii nie stał na tak wysokim poziomie, jeśli idzie o jakość i zakres działalności medycznej.

- Mamy całodobową opiekę anestezjologów. Mamy też pomoc wieczorową oddzieloną od pomocy doraźnej. Codziennie, od godziny 18 do 8, w niedziele i święta dyżuruje osobny zespół lekarski, który udziela pomocy na miejscu i w domu chorego. Uruchomiliśmy też ortopedię i traumatologię narządów ruchu – wyliczył dyrektor Lehmann, dodając, że szpital ma 287 łóżek. Obecnie SP ZOZ zatrudnia 408 pracowników, w tym 47 lekarzy na etatach. Poinformował ponadto, że średnio co roku hospitalizowanych jest 10 tys. osób, a tylko w ubiegłym roku udzielono ponad 60 tys. porad ambulatoryjnych. – To znaczy, że szpital jest potrzebny i cieszy się zaufaniem.

Najlepszy wynik finansowy SP ZOZ miał w 1999 r. (ponad 4 mln zł zysku). W latach 2002-2004 i w roku 2006 bilans był ujemny.

- Bieżąca sytuacja finansowa jest dobra, ale jeśli idzie o przyszłość - kiepska, bo nie jesteśmy w stanie nic odłożyć i zainwestować w budynki – stwierdził, wyliczając, że aż 96% przychodów to pieniądze z NFZ na kontraktowanie usług zdrowotnych.

Od 1999 r. do 2007 r. na inwestycje wydano ponad 5,5 mln zł. Zmodernizowano w tym czasie oddziały chirurgii, położnictwa, wybudowano szpitalny oddział ratunkowy, przeniesiono część oddziału wewnętrznego. Wiadomo już, że z powodów finansowych, nie powiodą się plany przeniesienia do Kościana pozostałych 27 łóżek z oddziału rehabilitacyjnego ze Śmigla. Planowano to do końca 2008 r. Jak zapowiedział dyrektor, nastąpi to dopiero po przeniesieniu oddziału chirurgicznego do nowego pawilonu.

- W skali tego co pozostało do zrobienia to niewiele – przyznał dyrektor Lehmann, wyliczając, że przystosowanie oddziałów do wymogów unijnych kosztować ma ponad 25 mln zł. – To kolosalna kwota. Trzeba zmodernizować oddziały wewnętrzny, dziecięcy, reumatologii, ginekologiczno-położniczy i opiekuńczo-leczniczy, a do nowego pawilonu przenieść centralną sterylizatornię, salę operacyjną, oddział chirurgii i ortopedii, OIOM, mammografię, endoskopię - komputerowe wizualizacje samorządowcy mogli obejrzeć na telebimie. – Wszystkie te prace da się zrobić w mig, to tylko kwestia pieniędzy. Mamy cztery lata i bardzo dużo pomysłów. Piszemy wnioski do funduszy unijnych, liczymy na darowizny, ale bez pomocy państwa nie jesteśmy w stanie podołać temu wyzwaniu.

- Pragnę zapewnić, że szpital jest całkowicie bezpieczny, ma płynność finansową, zwiększa ofertę usług medycznych i nie ma zagrożenia dla bieżącego funkcjonowania placówki - uspokajał starosta Jęcz, przyznając, że samorządy lokalne, nawet wspólnymi siłami, nie są w stanie sfinansować tych 25 mln zł. – Możemy za to stworzyć spójny program, który pozwoli szpitalowi spełnić standardy i wymagania.

Jak ustalono, w pierwszej kolejności do nowego pawilonu trzeba będzie przenieść OIOM, który nie spełnia europejskich wymogów. Prace budowlane kosztować będą ok. 1,5 mln zł, a zakup sprzętu ok. 1 mln zł.

- Ta kwota jest do udźwignięcia, stąd też wielka prośba, by spojrzeć łaskawym okiem na tę sprawę i w przyszłorocznych budżetach zabezpieczyć pieniądze na ten cel – zaapelował starosta.

Zarówno burmistrz Krzywinia Paweł Buksalewicz, jak i wójt gminy Kościan, Henryk Bartoszewski zadeklarowali wsparcie i przekazanie po 10 zł w przeliczeniu na mieszkańca gminy.

- Mam poczucie, że ci, którzy się sprężą i wydadzą pieniądze na dostosowanie do standardów unijnych znów będą w trudniejszej sytuacji, bo za pięć dwunasta znajdą się rozwiązania systemowe - stwierdził wiceburmistrz Kościana Maciej Kasprzak.

Ponieważ spotkanie miało charakter informacyjny żadnych wiążących decyzji finansowych nie podjęto. Czy samorządy solidarnie przystąpią do programu okaże się już podczas głosowań nad przyszłorocznymi budżetami. (kar)