Magazyn koscian.net
2010-08-24Bój o uczniów
Walka była zacięta. Liczyła się strategia i umiejętność przekonywania. Nie bez znaczenia była także siła przeciwników. Nie obyło się bez ofiar. Z boju o absolwentów gimnazjów zwycięsko wyszły duże szkoły działające w powiecie kościańskim. Te mniejsze, chociaż nie zamierzały się poddać bez walki, były skazane na porażkę. Dlaczego?
W dobie niżu
Liczby nie kłamią. Nastał niż demograficzny. Najpierw dotknął szkoły podstawowe i gimnazja. Od kilku lat jego skutki boleśnie odczuwają także szkoły ponadgimnazjalne. W tym roku gimnazja opuściło 1106 uczniów z rocznika 1993. Z każdym kolejnym rokiem absolwentów gimnazjów będzie ubywać. Wystarczy spojrzeć na dane demograficzne. Te nie są optymistyczne.
Od 1988 roku dzieci rodziło się coraz mniej. Tendencja utrzymywała się aż do 2004 roku. Dopiero w roku 2005 nastąpił niewielki wzrost. Urodzeni w tym roczniku naukę w szkołach ponadgimnazjalnych rozpoczną w roku 2021. Będzie ich nieco ponad 700. Nauki nie muszą jednak kontynuować w szkołach powiatu kościańskiego.
Absolwenci gimnazjum mają z czego wybierać. O tegorocznych, tylko w powiecie kościańskim, walczyło aż pięć szkół: Liceum Ogólnokształcące w Śmiglu, Zespól Szkół Ponadgimnazjalnych w Nietążkowie, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Krzywiniu, I Liceum Ogólnokształcące w Kościanie i Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie.
Duży może więcej
W walce o tegorocznych absolwentów gimnazjów zwycięzców jest dwóch: Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie i I Liceum Ogólnokształcące w Kościanie.
Pierwsza ze szkół jest jedyną placówką zarządzaną przez powiat kościański, której w pełni udało się zrealizować plan. We wrześniu naukę rozpocznie tam 354 pierwszoklasistów w 13 oddziałach. Szkoła przygotowała szeroką ofertę, w tym dwie nowe propozycje – technikum geodezyjne i technikum gazownictwa. W tym roku udało się uruchomić siedem oddziałów zawodówki. Młodzież rozpocznie także naukę w pięć oddziałach techników, wśród których są dwa oddziały technikum ekonomicznego, technikum budowlane, technikum geodezyjne i klasa łączona: technikum mechaniczne i technikum gazownictwa. Udało się utworzyć również klasę liceum ogólnokształcącego.
- W tej szkole nabór wypadł zdecydowanie najlepiej – podkreśla Sylwia Sałacka, naczelnik Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego w Kościanie.
Młodzież częściej niż kilka lat temu wybiera szkoły, których ukończenie daje zawód. Licea ogólnokształcące cieszą się już mniejszym zainteresowaniem. Problemu z naborem nie miało jednak kościańskie I Liceum Ogólnokształcące. W tym roku utworzono tam siedem klas pierwszych. Zdecydowano się podwyższyć progi punktowe przyjęć do poszczególnych klas, tak aby oferta była atrakcyjna dla absolwentów gimnazjów z najlepszymi wynikami. Szkoła stawiała i nadal stawia sobie za cel staranne i efektywne nauczanie przedmiotów humanistycznych, matematyczno-przyrodniczych, języków obcych oraz informatyki.
- Do rozpoczęcia zapisów uczniów do klas pierwszych przygotowywaliśmy się już od października 2009 roku. Pierwszym krokiem, jaki poczyniliśmy, było dokonanie wnikliwej analizy dotyczącej liczebności uczniów klas trzecich gimnazjów w powiecie kościańskim. Kolejnym krokiem było rozpoznanie preferencji edukacyjnych uczniów pragnących podjąć naukę w naszym liceum pod kątem wyboru przedmiotów realizowanych w zakresie rozszerzonym – wyjaśnia Małgorzata Andersz, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Kościanie - Rozpoznanie to jest niezwykle ważne bowiem naszym priorytetem jest przygotowanie uczniów do podjęcia dalszego kształcenia na wymarzonych kierunkach studiów. Na podstawie zdobytych informacji opracowaliśmy ofertę edukacyjną, która odpowiadała oczekiwaniom uczniów i ich rodziców.
W stu procentach planu nie udało się zrealizować Zespołowi Szkół Ponadgimnazjalnych w Nietążkowie, ale i tak nie jest źle. Strzałem w dziesiątkę było liceum ogólnokształcące o profilu językowo-wojskowym. W ubiegłym roku naukę w pierwszej klasie rozpoczęło blisko trzydziestu uczniów. W tym roku sukces udało się powtórzyć. Klasa licealna będzie liczyła 29 uczniów. Uznanie absolwentów gimnazjów zyskała także nowa propozycja szkoły – technikum hotelarskie ze specjalnością concierge. Naukę w nim podejmie 22 uczniów. Byli także chętni do podjęcia nauki w technikum rolniczym, technikum żywienia i gospodarstwa domowego oraz technikum informatycznym. Szkole udało się utworzyć łącznie dwa oddziały technikum. Do tego dochodzą jeszcze trzy klasy szkoły zawodowej.
- Dbamy o odpowiedni wizerunek szkoły. Musimy pokazywać swoje atuty. Stawiamy na nowości, a rezygnujemy z kierunków, na które nie ma zapotrzebowania. Planujemy otwarcie nowych kierunków, których inne szkoły nie mają w swojej ofercie. Nie ukrywam, że zależy nam aby w naszej szkole uczyła się młodzież z całej Polski – podkreśla Arleta Adamczak-Puk, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Nietążkowie. - Dążymy do tego, aby naszych wychowanków kształcili specjaliści z różnych dziedzin nauki, wskazywali młodzieży spektrum możliwości, które mogą wykorzystać w dorosłym życiu. Podpisaliśmy porozumienie z Wyższą Szkołą Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu i Wyższą Szkołą Bankową w Poznaniu. Planujemy współpracę z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu.
Z problemem niżu demograficznego zdecydowanie gorzej radzą sobie mniejsze szkoły.
Powolna agonia
W najgorszej sytuacji wśród szkół ponadgimnazjalnych na terenie powiatu kościańskiego jest Liceum Ogólnokształcące w Śmiglu.
- Na przestrzeni ostatnich kilku lal nabór był niższy, ale staraliśmy się utrzymać szkołę – wyjaśnia naczelnik Sałacka.
Już przed rokiem nie udało się przeprowadzić naboru. Zabrakło chętnych. Sytuacja powtórzyła się również w tym roku.
- Liczyliśmy na to, że oferta jaką przygotowaliśmy spotka się z zainteresowaniem młodzieży i uruchomimy chociaż jedną klasę. Wybór był jednak taki, a nie inny. Młodzież odchodzi od liceów. Częściej wybiera technika – stwierdza Tadeusz Ilmer, dyrektor śmigielskiego Liceum Ogólnokształcącego. - Wszędzie daje się odczuć niż demograficzny. Najszybciej dotknął on szkoły małe. Chociaż małe wcale nie znaczy złe.
We wrześniu w wyremontowanym niedawno budynku szkoły pojawią się już tylko trzecioklasiści, razem 35 uczniów. Drastycznych zmian nie będzie. Nauczyciele już w maju otrzymali wypowiedzenia. Z informacji przekazanych przez dyrektora wynika, że do końca roku szkolnego będą uczyć, chociaż będą mieć tylko pojedyncze godziny.
W trudnej sytuacja jest także Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Krzywiniu. W tym roku nie udało się tam utworzyć klasy liceum ogólnokształcącego. Drugi rok z rzędu nie było chętnych do nauki w technikum informatycznym, chociaż szkoła dysponuje nowoczesną, dobrze wyposażoną pracownią komputerową. Od września w krzywińskiej placówce ruszą tylko dwie pierwsze klasy szkoły zawodowej.
- Szkoła robi wszystko, żeby przyciągnąć młodzież – podkreśla Grażyna Kuźmińska, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Krzywiniu.
Zdaniem dyrektorów dwóch najmniejszych szkół ponadgimnazjalnych w powiecie problemem nie jest tylko niż demograficzny. W grę wchodzi także świadomy wybór młodzieży. Absolwenci gimnazjów często chcą po prostu wyrwać się z domów. Dlatego wybierają szkoły w większych miastach i oddalone od miejsca zamieszkania. A z taką motywacją zarówno szkoła w Krzywiniu, jak i w Śmiglu nie jest w stanie wygrać. (h)
Gazeta Kościańska nr 33/2010
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Czy walka była zacięta? Oferta w LO w Śmiglu nie była powalająca. Ale racje ma autor pisząc, że sporo młodych chce przy okazji uciec ze swojego małego miasta i tu jest pies pogrzebany