Magazyn koscian.net
2008-03-26Dyżurują, ale...
Wciąż nie ma porozumienia pomiędzy aptekarzami, a władzami powiatowymi w sprawie pełnienia dyżurów w nocy i święta. Przypomnijmy, że 7 z 14 kościańskich aptek zapowiedziało zaprzestanie pełnienia dyżurów nocnych, w niedziele, święta i dni wolne od pracy. Protestujący aptekarze utrzymują, że pełnienie dyżurów jest zbyt kosztowne. Mimo złożonych w starostwie pism apteki nadal pełnią dyżury zgodnie z harmonogramem. Okazuje się jednak, że nie wszystkie…
Właściciele siedmiu kościańskich aptek przesłali do Starostwa Powiatowego pisma, w których poinformowali o zaprzestaniu pełnienia dyżurów i prosili o wykreślenie ich placówek z harmonogramu. Jak ustaliliśmy są to apteki: Pharmakon, Arnica, Pod Złotym Moździerzem, Św. Łukasz, Eskulap, Medyk i Pod Białym Orłem. Starosta ostrzegł, że apteki, które uporczywie nie będą pełniły dyżurów mogą stracić koncesje. Zgodnie z prawem farmaceutycznym rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych na danym terenie ustala zarząd powiatu po zasięgnięciu opinii burmistrzów i wójtów gmin z powiatu oraz opinii Okręgowej Rady Aptekarskiej. Rozkład ten powinien być dostosowany do potrzeb ludności i zapewniać dostępność świadczeń również w porze nocnej, w niedziele, święta i inne dni wolne od pracy.Spór aptekarzy ze starostwem odbija się na pacjentach powiatu kościańskiego, którzy nie kryją niezadowolenia, lecz wciąż liczą na porozumienie. Zapowiedzieli nawet bojkot protestujących aptek. Gorąca dyskusja wciąż toczy się na portalu www.koscian.net.
Mimo przesłania pism, żadna z aptek nie odważyła się na rezygnację z nocnych dyżurów. Aż do ubiegłego tygodnia, gdy wyszło na jaw, że dyżurna apteka – Apteka 2000 – pełni dyżur, lecz na telefon. O całej sprawie radio Elka poinformowała pani Beata, mieszkanka podkościańskiej wsi, zapowiadając złożenie skargi w izbie aptekarskiej. W miniony czwartek do Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych kościańskiego starostwa zatelefonował mąż pani Beaty, który zrelacjonował całe zajście.
- Powiedział, że o pierwszej w nocy z wtorku na środę, wraz z żoną, która źle się poczuła pojechał na pogotowie. Tam ją przebadano i przepisano leki na receptę, więc udali się do dyżurnej apteki. Tam zastali na drzwiach kartkę z informacją, że farmaceuta pełni dyżur pod telefonem. Gdy zadzwonili i usłyszeli, że ktoś może wydać leki dopiero za godzinę czy półtorej, zrezygnowali – informuje Barbara Łakoma z Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych kościańskiego starostwa. Formalna skarga do starostwa jeszcze nie wpłynęła.
Przemysław Błoch, właściciel Apteki 2000, winą za zaistniałą sytuację obarcza starostwo. - Wiele razy zgłaszałem staroście, że nie jesteśmy w stanie dyżurować w nocy i w święta. Pracuje nas dwóch, wczoraj pracownik miał chore dziecko. To są racjonalne argumenty, których jednak nikt nie słucha – skarżył się farmaceuta radiu Elka, zapewniając, że jeszcze nigdy nie odmówił przyjazdu do pacjenta. – Nigdy nie lekceważyliśmy takich zgłoszeń. O ile wiem dziś w nocy pracownik wyjaśniał, że dojazd zajmie mu około 45 minut. To realny czas dojazdu, którego nie mogę skrócić.
Zarówno szef, jak i pracownik Apteki 2000 są mieszkańcami Leszna, więc dojazd musi zająć trochę czasu. Jak się dowiedzieliśmy już w grudniu 2007 r. jej właściciel przesłał do starostwa pismo, w którym poinformował, że nie może pełnić nocnych dyżurów. W odpowiedzi otrzymał pismo z podstawą prawną, z której jednoznacznie wynika, że dyżury muszą być pełnione zgodnie z przyjętym harmonogramem lub wskazać aptekę, która będzie to robić w zastępstwie. Mimo to w wigilię ubiegłego roku dyżuru farmaceuci z Apteki 2000 nie pełnili. Wówczas starostwo wysłało kolejne pismo z ostrzeżeniem. Ostatecznie właściciel zdecydował, że Apteka 2000 dyżury będzie pełnić pod telefonem.
- Regulamin dopuszcza taką sytuację pod warunkiem, że farmaceuta jest w stanie dotrzeć do pacjenta szybko – mówi B. Łakoma, przypominając, że w uchwale wskazany był nawet dyżurny numer telefonu, który aptekarze sobie przekazywali. - Po jakimś czasie zrezygnowano z tego pomysłu. My nie narzucaliśmy formy dyżurów.
Starosta wciąż czeka na opinię poznańskiej izby aptekarskiej w sprawie nowego harmonogramu. Ponoć ciągle pracują nad nią radcy prawni. Nie ma też jeszcze odpowiedzi z Ministerstwa Zdrowia na pytanie czy apteka, ujęta w uchwale Zarządu Powiatu w sprawie ustalenia rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych, może zaprzestać pełnienia dyżurów w porze nocnej, niedziele, święta i inne dni wolne od pracy. Nowy plan dyżurów wejdzie w życie w połowie kwietnia. W obliczu sporu nie wiadomo, czy będzie przestrzegany. (kar)
Gazeta Kościańska 13/2008
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Aptekarze mogliby się jakoś dogadać, bo wstyd się robi